sam53

sam53, 6 january 2023

sen nie sen

całą noc chodziłem po lesie
powoli
ścieżką nie ścieżką
wydeptywałem na niej coraz to nowe ślady
znaczyłem
i dalej nie wiem czy prowadzi do ciebie

przy bladym świetle księżyca
mierzyłem się z pajęczyną
zaplątaną w jałowcach
z ostrymi kamieniami na wyboistej drodze
z kolczastą jeżyną która nie wiadomo skąd
zawsze wychodziła mi naprzeciw
jak jesienne podszepty lasu
które niczym ogony mchów pełzały w poszyciu
gdy w bezlistnych kikutach drzew
wiatr grał z namaszczeniem nokturny Chopina

cisza i milczenie odpowiedziały o świcie

a ty ciągle jak kotka ocierasz się
o moją dłoń na klawiaturze


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 5 january 2023

z tej samej strony wnętrza

trudno mi się opowiada tę historię
to tak jakbym zdejmował z poprzedniego życia kurz
warstwa po warstwie
a jestem dopiero w połowie drogi

z zatrzymanym na chwilę cieniem
w którym dzielimy uśmiech na pół
a twoje usta przykrywają moje
karmiąc się wzajemnie wyobraźnią

wiesz co nas łączy
pocałunek i nigdy niezerwana nić porozumienia

nie mówiłem
że dla ciebie jestem gotów umrzeć dwa razy


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 3 january 2023

to tylko wiersz

podobno zima ma jeszcze pokazać pazury
do wiosny 76 dni
a mnie już w kościach strzyka
ciągle wydaje mi się że jutro usłyszę powracające żurawie
zobaczę bociana w gnieździe na stodole
uśmiechnę się do kiełkujących tulipanów i żonkili
zakwitną derenie i forsycje
wyjdą z zakamarków krasnale ogrodowe
od rana zabrzmi koncert ptasiego chóru
dzień zrówna się z nocą

powiesz - kocham


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 1 january 2023

za zdrowie

zdrowie - niektórym i po śmierci
radością w środku pozostaje
niczym życzenie którym zgrzeszyć
łatwiej niż oddać się w niepamięć

i nie jest z mojej strony żartem
wpisanym dawno w bank organów
gdy obie nerki jednym aktem
mogę darować dla dwóch panów

serce dla pań jak deszcz majowy
i wiersze które były w planie
ostatnie myśli prosto z głowy
gdy nic już ze mnie nie zostanie

zapalcie chociaż jedną świecę
i wznieście toast przy ognisku
za zdrowie które nie trwa wiecznie
a miłość zawsze zniesie wszystko


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 31 december 2022

z poezją w Nowy Rok 2023

Stary rok schowam dzisiaj w szafie
w gorących latach chłodnych zimach
z nowym wypiję zaraz kawę
w jej aromacie go zatrzymam

w jej słodkim smaku w pocałunkach
którymi witać ma codziennie
w niedokończonych wszystkich jutrach
śnie niewyśnionym jeszcze we mnie

zatrzymam tak jak ciebie słowem
w wierszu kiedy za oknem zima
niechaj się nowy roczek dowie
miłość poezją się zaczyna


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 30 december 2022

wszyscy mówią

Anna nie lubiła naszej rzeki
chyba bała się wody bardziej niż ludzi
wieczorami stawała na brzegu i z kimś rozmawiała
czasem kucała pośród tataraków
kaleczyła dłonie ostrą trawą
i przynosiła do domu pełne sandały mokrego piasku

Anna nosiła w sobie tajemnice
o których nawet ksiądz nie wiedział
a spowiadał wszystkie stare panny w parafii
ludzie mówią że nakarmiła swoją córkę kwaśnicą
tak nazywają u nas kwaśne niedojrzałe papierówki
mała popiła to wszystko wodą z rzeki
wtedy krowy i konie we wsi były pojone
w brodzie przy młynie i nic im nie było
woda była czysta jak łzy

od czasu pogrzebu dzieci pokazują Annę palcami
papierówki rodzą jabłka co drugi rok
a rzeka zmieniła koryto

wiosną widziano Annę z dużym brzuchem
wszyscy mówią że dostała rozgrzeszenie


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 28 december 2022

Kobieto z czarno-białej fotografii

to się wcale nie zdarzyło
nie miało miejsca
to chora wyobraźnia z ręką na temblaku
może jeden kieliszek wódki za dużo w barze naprzeciw
sen nie sen
wymysł fatamorgana

a przecież obudziłem się w twoim łóżku
tak samo głodny twoich piersi
jak wczoraj

pocałuj zanim wyjdę z wiersza


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 27 december 2022

z wierszem

przychodzę do ciebie zanim zgaśnie światło
jak sen niezwyczajny ukryty w ciemnościach
w słowach które milkną uciekając w szarość
kiedy wyobraźnia już otwiera okna

z wierszem - obiecuję nie pisać po ścianach
malować obrazów póki w krew nie wejdą
ale pozwól kochać wszak miłość owiana
tajemniczą magią w aureoli piękna

którą choćby co dzień przeniosę na płótno
skrywając przed wzrokiem ach jeszcze przed światłem
to czym każdym rankiem pochwali się jutro
nawet gdyby płótno zwykłym prześcieradłem


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 27 december 2022

świąteczna konkluzja (na gorąco)

to były kolejne boskie narodziny
bez karpia
z prezentami które zostawił Mikołaj pod sztuczną choinką
z kolędą w reklamie czipsów
ze spacerem po błocie
i śniegiem na dwójce

przez rok wnuki urosły dzieci zmądrzały
zmarszczki wokół powiek nabrały wyrazu
a bruzda na czole głębokości

przy stole rozmowy znów o tym samym
covid ukrainę mistrzostwa świata przykryły
tematy dojrzewającego piernika
i jakości matyjasów w śmietanie

gdyby nie uchodzące z materaca powietrze
święta trwałyby jeszcze kilka dni
a tak goście wzięli dupy w troki i zmienili miejsce spania

obiecaliśmy sobie cieszyć się życiem
przez cały pracowity rok

do kolejnych boskich narodzin


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 27 december 2022

Z bliska

Magdalena po świętach liczy dni na pogodę
codziennie odgarniając śnieg z dróżki od schodów do bramy
nie tylko dlatego żeby ksiądz po kolędzie nie utonął w zaspach

przekłada w coraz chłodniejsze miejsce czekoladowe Mikołaje
zniekształcone kaloryferowym ciepłem
z nadzieją że bliżej Wielkiejnocy staną się Zajączkami

Pomarańcze już zjadła
choć tak pięknie wyglądały obok kolorowych cukierków
wciąż wpatruje się w puste miejsca na choince
rozmawia sama ze sobą o miłości marzeniach o chorobie
w milczeniu wspomina uśmiechnięte dzieci męża

Dom pachniał kiedyś świętami
ten zapach jeszcze jest w niej
Magdalena często siedzi w kuchni i płacze

Mróz nieporadnie maluje na szybach srebrne paprocie


number of comments: 2 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem, zapomnijmy się, opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie, Dęby z Pileckiego, dobranoc, przed burzą, nawet nago, zielone, ciemność widzę - ciemność, to nie był sen, naprawdę, walc, za pięć szósta, wiatr, proszę dziękuję, z sercem i kawą, pod lipą, zaraz noc, list do Ciebie, tango, Rachel, gdy przychodzi sezon na truskawki, sobota - późne popołudnie, jednak magia, tak mało trzeba nam..., nieśmiertelni, można można, źródło wiary, o świcie, zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta, lubię kwiaty we włosach, spokój, a nam przybywa lat, kilka miniatur, seks z tobą, nigdy nie jest łatwo, gdybym, gdybyś..., zawsze nie w porę, z czwartku na piątek, miało być słodko, z wczorajszej modlitwy, lata (-ąte) sześćdziesiąte, walentynkowo, w labiryncie poznania, zanim mgła wyjdzie z morza, ***, wiosenny, zdrada w necie, to miał być wiersz,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1