24 march 2023

nigdy nie dała się poznać

w pierwszej wersji Magdalena nie odpowiadała na listy
w drugiej zdawkowo na odczepnego
wyrzucała z siebie jedno dwa zdania
krótkie nudne choć nie pozbawione sensu
w obu wersjach grała tę samą rolę

trzecią wersję stworzyłem na potrzeby własnej wyobraźni
nareszcie widziałem w Magdalenie i kochankę
i powiernicę wszystkich sekretów
nie była jeszcze ideałem ale powoli starałem się przylepiać jej
zalety poznanych wcześniej pań
pomijając szczegóły z trzecią wersją mógłbym spędzić kawał życia
i wcale nie musiała być szczupłą jak osa
z podniecającym biustem
nie musiałaby też codziennie gotować obiadków ani sprzątać na błysk
może dlatego że sam uwielbiam pichcić

trzecia wersja lubiła łóżko i seks
tak jak każda kobieta
której nieobce są przyjemności bycia z mężczyzną

przyzwyczajony do trzeciej wersji nieopatrznie umówiłem sie na spotkanie z wersją nr 2
jakież było moje zdziwienie gdy ta ostatnia przyszła z mężem

czyżbym ominął jakiś szczegół w opowieści

zobaczyłem mężczyznę wpatrzonego w kobietę jak w obraz
nie chciało mi się wierzyć że można polubić
nudę inercję małostkowość
tak typową dla osób próżnych choć idealizowanych
związek przez swą jednostronność wydawał się gromnicznie sztuczny wręcz wyrachowany
nie czułem w nim ekspresji
szokiem był nadmiar deklaracji

zmieszany wróciłem w te pędy do swojej wyobraźni
Magdalena wersja 3 właśnie zmieniała firanki w oknach
w domu pachniało wiosną
maleńki bukiecik stokrotek przenosił nas do realu

kończyłem wiersz



other poems: wrześniowa, piękno, nie wiem, jeszcze dzisiaj, w szeptach, z wiatrem, w kwiatach maku, pierwsze wakacje, światło rodzi się przed wschodem, jesteś dziwna, Bóg przy Człowieku, klony zmieniają barwę liści, IN VITRO, kawa kawa kawa, mów do mnie, ***, gdybym, gdybym..., miłość później, Dzień dobry Maleńka, noc Kupały, za drzwiami obojętności, tajemnicze drzwi, na ty, bladoróżowe erekcjato, pachniesz jaśminem, całuj mnie jeszcze, a my w lesie, Moja Ty..., dobrze mi tu, ach ten maj, w las w las, papier wszystko zniesie, plus minus, nasze miasteczko, czwartek czy piątek, w kielichu tulipana, są słowa, tylko słowa i nasze milczenie, ciche - kocham, słowa które więcej mówią niż myślisz, miłość do końca świata, kiedyś wiosna przychodziła na czas, codziennie, serce, pachniesz Wiosną, malował dla przyjemności, przed śniadaniem, jak sen, gdybyś, jakie to proste, to był maj, nigdy nie dała się poznać, ***, dwa w jednym (Wiosna i Poezja mają dziś święto), Wiosna 2023 ( wieczorny zapach fiołków), wiosna 2023 (wczoraj w południe), niecierpliwym, wieczór zaczyna się po zachodzie, nie pytam czy jesteś szczęśliwa, czy to był przypadek, Lirycznie, portret Kobiety, melancholia, wiosna 2023 (dziś wieczorem), tak blisko, konwaliowy sen, akwarelą przyzwyczajeń *, w szepcie, ze słońcem po niebie, Ty jeden umiesz wyprostować kręgi na wodzie, pośpijmy jeszcze kwadrans, rozmowa, w jednym pokoju, wiersz za który ciebie kochają, nie pytaj nie pytaj pocałuj i kwita, z poezją do szuflady, w zielone, Piosenka dla Ciebie, myśli którym daleko i blisko do Ciebie, wiem że kochasz piątki, nie tylko na dobranoc, z poezją, ze szczęściem na gałęzi, jak tęsknię - o tak, w naszej miłości, no i zima, uwierz, Szczęście, całuj jeszcze, ze snu w objęciach, zatrzymujesz mnie w wierszach, Na fejsie, malowana motylami, w każdym śnie, cień wiosny, to magia, nie słodzę, Podobno Anioły odlatują na zimę do ciepłych krajów, ze wszystkich historii, cały w skowronkach, to tylko wiersz Maleńka, wiesz? (humoreska), jeszcze, zgodnie z teorią względności, szarość jest wszechobecna, Magdalena lubi piątki, ja szóstki, Anioł nie Kobieta, dobrymi radami piekło wybrukowane, pocałuj, *** 2023-01-04, bezsilność, sen nie sen, z tej samej strony wnętrza, to tylko wiersz, za zdrowie, z poezją w Nowy Rok 2023, wszyscy mówią, Kobieto z czarno-białej fotografii, z wierszem, świąteczna konkluzja (na gorąco), Z bliska, moje szczęście, w sprawie petycji In Vitro, wigilijny spacer, "są dni których jeszcze nie znamy", jesteś jesteś, wigilijny czas, z biletem w pierwszym rzędzie, wstęgą Möbiusa, po deszczu, zaiskrzyło, Zakwitniesz jak paproć, o bezsenności moja (erekcjato), tyle już umiemy, jutro pachnie miłością, jeszcze niejeden, to był tylko film, ze światłem na dłoni, nie pytaj - naprawdę lubię jesień, z dużej chmury mały wiersz, Sonata na dwie pary rąk, nie tylko pod jemiołą, mroczna miłość, kasztany pachną zupełnie inaczej, twoje usta... pomarańcze i czereśnie, wśród znajomych-nieznajomych, z myślami w konarach drzew, są takie chwile kiedy, ten budzik dzwoni tylko raz, jak Anioł, źródło wiary,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1