Pi.

Pi., 8 march 2018

jednym strzałem

kiedy Leon spotyka Kate, wie o niej wszystko. Leon 
jest profesjonalistą. na temat pracy mógłby godzinami
i nawet obudzony pośród nocy potrafi prawidłowo

podać datę wyrżnięcia dolnych ósemek i pierwszej 
u Kate miesiączki, choć zwykle nie pamięta czy mleko
w lodówce posiada jeszcze jako taką świeżość.

Kiedy Leon spotyka Kate, ona nie wie o nim nic.
dla niej jest niewidzialny, jak świeżo przetarta przednia 
szyba szkarłatnego chryslera. Kate jest amatorką

szybkiej jazdy, choć uprawnienia traci przeciętnie
raz na boży kwartał (ach te ograniczenia). noga z gazu? 
komu to potrzebne? niecierpliwość drży na hamulcu.

Kiedy Leon spotyka Kate, pocztą błyskawiczną przesyła 
ołowiane pozdrowienie. całus odciska na czole dziewczyny 
rozpryskowe piętno, którego ona nie zapomni już do końca

życia. nawet dziurawa dusza jest wciąż pod wrażeniem,
kiedy Leon planuje kolejną randkę. nieletnia Mathilda
z Brooklynu jeszcze nie wie, jaki trafi jej się zawodowiec.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Pi.

Pi., 5 march 2018

gry w pa pa

pętle. kuchnia salon sypialnia - sypialnia korytarz kuchnia.
snuję się w brudnej bieliźnie po wyjątkowo wychłodzonym
mieszkaniu. tu mnie nie ma i tu mnie nie ma jakoś bardziej.

spiralą więc w siebie. boli naraz cała nagła nieobecność.
puchnie tobą głowa, tężeją mięśnie, szarpie podbrzusze
i chyba wszystko knebluje retrowirus odstawienia. dość!

mówili, że odchodzenie będzie proste, jeśli przytrzymać się
ściany. chyba niepotrzebnie pytałem, dlaczego tęsknota 
dokucza jak grypa. już wiem, że ten szczep jest nieuleczalny.


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Pi.

Pi., 5 march 2018

wiersz drżący

jej sen jest niezwykle lekki. czasami nie posiada 
nawet grama realnej wagi. nie jest żadnym ciężarem 
dla jawy, lecz właśnie jej przeciwwagą. budzi się

przy pierwszym zadrżeniu. dlatego pod niebiosa
wynosi tego geniusza, który wymyślił drobne wibracje
w telefonie. to jest ten znak. ten billboard. ten portal

między dalekimi światami. to tędy przenoszą się
najbardziej pożądane informacje. więc gdy śni - wie, 
że to rozbrzęczone "kocham" jest prosto od niego.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Pi.

Pi., 26 february 2018

the winter is coming

północ jest tutaj. zimno w końcu nadeszło, wcześniej
skutecznie forsując teorię o nieistnieniu arktycznego
chłodu. to tak jak z szatanem. tak samo uznawaliśmy

zmarzlinę za nazbyt przegięte mity. któż śmiał wierzyć
bajarzom przy trzaskającym ogniu? zapach pieczonej
wołowiny skutecznie tępił instynkt przetrwania. czy zdrów

dopuściłby opowieść o szczaniu kostniejącym lodem
w pobliże jakiegokolwiek prawdopodobieństwa. co z oczu,
to wyraźnie wbrew zimnym osądom. a potem runął mur.


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Pi.

Pi., 26 february 2018

69

podobno im krótsze wiersze, tym dłuższy seks. więc
zaczynam pisać haiku i liczyć na sensowny przekład.
są gdzieś języki, na które przełożyłbym się namiętniej,

ale i miejsca, w których nie zabronię siebie żadnemu
językowi. jesteś dobra w niuansach. unikam kolejnych
sylab. obce akcenty zbijam w ścisk, czy jeszcze zadziała

szept? królestwo za opóźniony orgazm. niech stracę
lecz za twardy finał dorzucę sprawną dłoń księżniczki.
używana i już bez gwarancji. mięknę przedwcześniej

ale wciąż potrafię zabłysnąć świeższą puentą. jeśli
tylko przyłożę się do wilgoci. chcesz przecież czy nie
- oto idzie wieczność uprawiania teoretycznej miłości.


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Pi.

Pi., 25 february 2018

nieme kino

nierozmawianie ze sobą wychodzi nam znacznie lepiej. 
już nie musimy używać słów zastępczych, onomatopei,
mruknięć, mrugnięć i burknięć, by pod drugiej stronie stołu

wszystko stało się tak jasne i doświetlone, że bezczelnie nagie. 
cisza pozbawia zbędnych niedopowiedzeń - taka to prawda.
z rzucaniem dialogu między nami jest jak z niedokarmianiem

innych uzależnień. jeżeli łatwo poszło z nikotyną i alkoholem,
to wystarczy, że przyswoisz pierwsze przemilczenie. lekko 
nie jest, foch, a potem idzie z górki. podłożymy pod emocje

najjaskrawsze napisy, lub będziemy się nienawidzić na migi.
bezgłośnie i bez happy endu zagramy w miłość, jak gwiazdy. 
wciąż nieświadomi, że to taper dzierży główne skrzypce.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Pi.

Pi., 20 february 2018

what a wonderful Facebook

aktualności. najnowsze albo najpopularniejsze: ten wybór 
należy do ciebie. nie czuj się odpowiedzialny za tych
przyjaciół, którzy tylko twierdzą że nimi są. za tych, którzy
przymykają oko mrucząc kursywą: wiemy co w tobie siedzi.

Tasha z Indonezji została dziś znajomą Katriny z Mińska 
i nieśmiało pyta, czy nie mógłbym jej dodać do swoich, bo bardzo 
się kochają. więc dodaję. gdzieś obok na Białorusi i gdzieś 
na abstrakcyjnym końcu świata wschodzi pełnia szczęścia.

Jane z realnego Bostonu proponuje abym zaopiekował się 
animowanym gangsterem za prawie darmochę. biorę. Alexia, 
o dziwo jest polką, choć z dumą kręci amerykańskie lody, 
a w świat posyła swój manifest: pierdol się, ty świecie!

tylko Ira mnie kocha. wiem to, ponieważ w jej publicznie 
roznegliżowanym statusie, każdy może dziś przeczytać jeden 
z moich wierszy. niektórzy nawet zrozumieją. jakaś osoba 
lubi to, ale mam uzasadnione wątpliwości. jest z Tajwanu.

do Jowity, którą przytuliłem niedawno po przyjacielsku, 
dokleiło się wredne babsko, które od lat burzy mi żółć, 
choć staram się obchodzić szambo niewygodną zmianą ruchu. 
mam dylemat. od kiedy to przyjaźń stała się śmietniskiem?

od kiedy stała się wyścigiem awatarów, aukcją kolorów 
licytacją na jak najwięcej egzotycznie peplających ikonek? 
czy ten jest neoJudaszem, kto sprzedał swego Nauczyciela, 
czy ten, który wystawił na allegro swoich 4731 przyjaciół?


2011


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Pi.

Pi., 17 february 2018

bez pożegnań

mroczne te sny. grafit głębszy niż morowa ciemność. w plamach
lepkich, zaschniętych w krwawe koralowce - krzyk. zamęt, nieład,
lecz cudzych żywiołów w to nie mieszajmy. ogień zbyt chłodny

woda zbyt lekka, ziemia nie sięga stóp. ślady anielskie są zwykle
bez wgnieceń. ciężar rozstania porasta pierś i wgryza się w głąb.
cierpię na niepokój, niech chociaż będzie jakaś przestroga z tego.

gruba krecha. ja - żywy znak oznajmujący. wykrzyknik dla tych, 
co pożądają więcej niż odbicie w lustrze. samotność to podobno 
wybór, więc podnoszę rękę. na siebie. spłynie do morza krew.


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

Pi.

Pi., 5 february 2018

jeślina (pieśń penelopy)

tam gdzieś jest obcy ląd. mekka artystów, paradajs 
nie do końca poukładanych osobowości. to o mnie 
zawodzi ten wiatr w czuprynach grzywaczy, to o mnie

skrzeczą mewy jako współczesne syreny. byłabym 
niezłą Penelopą, gdyby nie wszechobecna niechęć 
do kotwic. nie do zatrzymania trirema z waty i piasku,

gorzkie tornado w przeciwstawnych azymutach. czasem 
strach zatęsknić do samej siebie. tamtej jeszcze sprzed 
wojny powiek, wojny wydętych warg, wojny oddechów.

jeśli naraz umilkną emocje wszystkich wojen świata; 
jeśli nasieje się słoność pomiędzy wzgórzowiska Itaki; 
jeśli nam molo obrośnie mokrym grzechem - nie wracaj.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Pi.

Pi., 23 january 2018

obdarowywanie



chcesz wiersz? - pytam
i od razu otwieram nawias,
by rozwiać wątpliwości: nie mój.

pytam,
choć wiem że chce.
a nawet jeśli nie, to wie
że ja pragnę jej nagiego chcenia.

więc nadstawia zmysłów,
gotowa na nieznane jeszcze pieszczoty.
otwiera się na wibrujące zgłoski,
pozwala metaforom na więcej
niż mógłbym objąć wytresowaną wyobraźnią.

ach!
dzielić się tym, co nie moje?
jakież to jest przyjemne...

chcesz jeszcze jeden? - pytam
i czekam dobrze znanej
odpowiedzi.


number of comments: 3 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: ciepło, prawie czerwiec, implozje, Kobieta niejedno ma imię, sekcja 090221/1, sun tzu, bardzo krótki wiersz o skrajnościach, infected. third wave, cień, dramat w jednym procencie, z definicji: czekanie, jutro też będzie maj, demony poezji, reszty nie trzeba, konwulsje, przeciągi, mosiądz, mech, zezwierzęcenie, miłość, Astipalea, Okjokull, perseidy, w środku nocy Yossarian wyzwala Bolonię, sztuka odejmowania, tool in concert, antyemotyk, odmrożenia, nic się nie zmienia, nie ma miłości, Hiob, spowiedź, traktat o człowieczeństwie, amputacja, inna, black hole, kim nie jestem, Zajączki, Wenus nie ubiera się u Prady, felidae, Anna od przypadków, czas strat, monologizm, mroźny poranek, pestycydy, czas niepogody, Odpowiedź, stracenia, majowe popołudnie, stary wiersz a może, niedziś, wryty, mglisto, don kichot, wewnątrz zbioru wspólnego, aktualizacja, głębiec, tetris, najlepszy, żaden wiersz, Rybeńka, firma portretowa mosoń, za wcześnie na jesień, podziw, mrozki, właśnie zawalił mi się świat, niedożycie, impresje z 24 Głogowskich Konfrontacji Literackich (4), impresje z 24 Głogowskich Konfrontacji Literackich (3), impresje z 24 Głogowskich Konfrontacji Literackich (2), impresje z 24 Głogowskich Konfrontacji Literackich (1), popielec, tryb prywatny, wyć z miłości, niedochodzony czyli tribjut tu świetlicki, pan Cogito przechodzi w dozwolonym miejscu czyli tribjut tu herbert, krawężnikowanie czyli a tribjut tu białoszewski, odwet, krwawienie, wiersz niemiły, powtarzając że cię kocham, *** (napisz do niej), międzygalaktyczne święto poezji, w dniu poezji żule rozmawiają o pierwszym dniu wiosny, jeśli dziś wtorek to jesteśmy w chile, odwilż, translacja II (od-porno-ść), plagiat, translacja, teoria wszystkiego, nieobecni, jednym strzałem, gry w pa pa, wiersz drżący, the winter is coming, 69, nieme kino, what a wonderful Facebook, bez pożegnań, jeślina (pieśń penelopy), obdarowywanie, kilka słów o wietrze, nowe czasy, bye bye sweet world, cyrograf, numery, numery..., 73,2, dzień stworzenia godzina próby, o jedną wieczność, węzły II, o dojrzewaniu w poezji, śpiewająco, zapach mężczyzny, ciemność (hejtsbuk 2017), husianie na ścianie, stacja XII: józef k. wjeżdża na tor siódmy peron trzeci, początek świata, z perspektywy kosmosu, jednym ukłuciem, autoportret z tęczą (hejtsbuk 2017), przysposobienie do życia w niewoli uczuć, erotyk na kartę, maso, mayday mayday, bardzo krótki wiersz o tłustym czwartku, mrrrau (hejtsbuk 2017), jeszcze jeden wiersz o zimnie (hejtsbuk 2017), hołd dla premieropodobnej (remiks literacki), żadna historia (hejtsbuk 2017), akt wszechwiary, lutowisko, przez zamieszczenie, chędożyć, dowód na ostateczne istnienie zimy, zero zero, przedsmak, oko na niebie, białopomidorowi, listopadlina, 2016, ikar, nekro-erotyk czyli zakamarki pewnej cmentarki, scena po napisach, beep beep, tymczasem, chazan story, fizycznie, brudna poezja II, brudna poezja, Elbląg Road, język na biegi,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1