3 march 2025

Hera, córka Zygmunta

+18

nic nie zapowiadało, że będziesz
rozbierać się publicznie. w podstawówce
nosiłaś bluzki zapięte pod niebo i paznokcie
obcięte na chłopaka.

kiedy pojawił się Rysiek z ósmej ce
rwałaś chaotycznie zdania, a on dla ciebie
stokrotki, na pastwisku między plackami,
gdzie pasła się Mućka.

kopałaś i gryzłaś, bo nie chciałaś się nastąpić.

krowa beznamiętnie przeżuwała trawę,
a ty wypluwałaś źdźbła na ziemię.
łzy znaczyły drogę przez mękę,
gdy oswobadzałaś się z łańcucha.

spaliłaś w piecu tę spódnicę i jedyną lalkę,
która została ci z dzieciństwa. a teraz
wciągasz atmosferę lupanaru jak herę,

udajesz, że sperma to waniliowy deser.


_________________________________


number of comments: 1 | rating: 3 |  more 

wolnyduch,  

Ciekawy wiersz, w innym stylu, niż zwykle, widzę, że peelka wywodzi się ze wsi, i chyba z biednej rodziny skoro miała tylko jedną lalkę, dziś z pewnością ta wieś jest inna, choć ja kiedyś znałam ją tylko z wyjazdów w czasie wakacji, bo od urodzenia mieszkam w mieście, i nie wiem czy mogłabym mieszkać na wsi, choć przyroda i cisza są mi bliskie, im jestem starsza, tym bardziej oba czynniki doceniam, tak sobie myślę z tym oswobadzaniem się z łańcucha czy rzeczywiście to droga przez mękę? Msz, zerwanie łańcucha raczej jest ulgą, niż drogą przez mękę, ale może się mylę, każdy człowiek ma inne doświadczenia i pewnie inaczej pewne rzeczy przeżywa, w moim odczuciu brak wolności to jedna z najgorszych rzeczy, która może się nam przydarzyć. Dobrego wieczoru życzę, Iwonko.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1