21 january 2013
najsmutniejszy dzień w roku
I
obudziły ją kałuże
masz gorzkie ciało
powiedziała
noc świętego Jana już blisko
ale ty deszczysz wciąż
deszczysz niespokojnie
powiedz która strona
przyśniła ci się
II
to typowe
czajnik nastawiam na siódmą piętnaście
jego syk wybudza cię z niedomówień
mała czarna
rozlana
nie podchodź
oparzysz
III
a gdyby tak połknąć zegar
nieprzyjemna to chwila
patrzeć jak ciemność przykleja się do oczu
mydliny na blacie
nie zmyłeś jej całej
IV
sochrani i spasi
kałuże do mnie mówią
tykanie minut w gardle
minuty za pół żalu
żal nieostry
w kadrze płacze
zestrzelony ptaszek
21.01.2013r., Rz.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz