Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 8 august 2016

Bo tak trzeba

 
 
policzyć do trzech i przełknąć ślinę
kieliszek za siebie
w szczelinę nocy stół przechylić
na prawo i lewo aż powietrze bezbarwne
wywróci krzesło
to dzieje się wewnątrz
mdła  przestrzeń gdzie ciemność gnie kark
biodra do siebie
 
bo tak trzeba mała
piekło ubłagać
 


number of comments: 2 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 26 may 2020

Małpa też człowiek

Kobieta to furia w domu, anioł w kościele i małpa w łóżku.
Jean Dauberval


zabrałam się za cerowanie chmur
wystarczy naszyć łatkę
na pośladek inaczej kap kap
do momentu szczelności niebieskiego brzucha

papugi przed śniadaniem
paplą modlitwę
przez Chrystusa Amen
obchodziliśmy święto chwiloprzyczepnych małp


naśladujemy orgazm
wrzuć pan grosik przez dziurkę
kupię kamyki
urządzimy lincz
wystającym łopatkom
aż po ciałowstąpienie

* Wyplatanie sznura


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 6 august 2016

Nie chcę się kłaść

 
 
zamarznięte ptaki
spadają z lin w śnieg
roztrzaskane głowy
 
oblodzone lotnisko
nie wydano pozwolenia na start
kołowanie nie miało sensu
 
 wiatr wyłamuje palce jaskółkom
w przeciągu  gniazda i pióra
są jak kolana pod brodą
jedyna czułość


number of comments: 1 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 26 may 2020

Byłyśmy inne

babcia powtarzała
od pisania nie robią się odciski
na palcach
co innego łopata to jest praca
nie lubiła grubych
bo mają uda jak filary w piekle
lub spodnie pełne tyłka

zważywszy na śmierć
lekko opadła jej tylko ręka
można było sobie darować świece i płaczki
kazała chować się w obcasach i opalonych rajstopach
a także trzymać się z dala od wódeczki w barku

przeciwna zaglądaniu w siebie
zawzięta
nie przyszła mi powiedzieć jak tam jest

* wyplatanie sznura


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 24 march 2017

Zapewnienie Sary

Kochaj mnie albo zabij mnie.
Sarah Kane
płaszcz zawinął się wokół klamki
nie zażywam światła mieszkającego w szczelinach
mam mdłości nawet po porannym słońcu
prowadzę stopy w pole gdzie zakola z deszczu
i zboże pochylone w północ
w czarną zawiesinę nieba odleciały
lampiony z dobrą wróżbą
diabła warte
nic nowego  nie zrobię
repertuar wyczerpany
wkładanie palca do oka czy przyprawianie ogona
ograło się
zadłużone włosy i uda
spłacam rano przy każdym szarpnięciu
tnę marzenia wzdłuż kręgosłupa
łatwiej oddzielić je od siebie
łaknienie ustaje


number of comments: 1 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 31 july 2016

Ściana tu ściana tam

 
 
świat jest przynajmniej dwuosobowy
ja mówiący i ja martwy
ponaglanie jednego bądź drugiego
kończy się konsternacją
rozbieganiem w górę i dół schodów
z gorącym mlekiem
albo przydeptaniem sznurowadeł
i guzem wielkości dojrzałej śliwki
 
nienawiść przed lustrem jest wieloosobowa
objawia się podszczypywaniem brzucha
z jednoczesnym wciąganiem powietrza
oraz planowaniem ogólnego maskowania
praca dla kilku
 
wielość pojedynczych tragedii
przejawia się wypinaniem zadka na przechodniów
o, wielkoduszna ironio!


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 28 may 2020

Wygnanie z raju

Wygnanie z raju wydaje się
w takiej sytuacji gestem miłosierdzia.
Mateusz Szerszeń

za mgłą jest jeszcze wiele do zrobienia
na przykład dojazdy do domów
zakupionych na kredyt przez trzydzieści lat
do emerytury za tysiąc złotych
z oknami na wolność czyli bez wścibskiego sąsiada
który czuję potrzebę wiecznego bratania

za mgłą jest wiele do zrobienia
trzeba posadzić drzewa na miejsce po lesie
odstrzelić dziki
jeśli nie polujesz jesteś upolowany
myśliwi ważą i mierzą trofea
czego nie robi się kobietom
porwanym do domów publicznych


za mgłą jest jeszcze wiele do zrobienia
jak wzniesienie ogrodzenia do nieba
by nie siedzieć w kuckach przed bogiem
pomyleni


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 1 july 2016

Rozmowy nocą

 
deszcz biega po parapecie
w jednym pantofelku

popijając siebie
spod (do)słownej powieki
podglądamy świat

a tuż przy stole
pluszowy zając z odprutą nogą
potyka się o świt

obudziłam czajnik
gwiżdże na bezsenność


jeszcze chwila
szósta rano spadnie z krzesła
 
 
 


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 10 august 2016

Tosiowe inspiracje

 
 
babcia smaży racuchy takie żeby cukier – puder
zbierać językiem
dziadek jak zwykle
podjadając zakrztusił się landrynkiem
siedzimy na ganku
brzęczenie majowych os niewarte  machnięcia ręką
na klepisku pasikoniki zorganizowały skoki wzwyż
pomierzymy tip – topami odległość od lipy do brzozy
pośrodku powstanie pułapka na bażanty
z całą pewnością
mama wypróbuje pierwsza
kiedy pójdzie wieszać pranie
szczęśliwe tato wyjechał do miasta
 


number of comments: 1 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 14 august 2016

Rozmowy przez ścianę

wychowanie martwej ciszy
wymagało wielu poświęceń i sposobu a także
niedomkniętej lodówki i wyprania białego z czarnym
nie pomogło zdarte gardło czy unik
żarliwe zasuwanie krzeseł i polerowanie stołu
było na przeczekanie
zalaną mlekiem bułkę rozdrabniam łyżką
skupiona udaję że słucham
w gruncie rzeczy jesteśmy do cna samotni


number of comments: 20 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 15 august 2016

Ćmy pomarły przy oknach

mamy za krótkie ręce dziadku
by sięgnąć latawiec
a także za mało wiary
by obudzić babcię
 
pora znieść pierzynę ze strychu
póki ogień w piecu
nastawimy wodę na wieczorną herbatę
na kolację będzie kaszka manna
i smażone konfitury
 
dziadku zostaw to cerowanie
potrzebny dobry wzrok
dziś niedziela
nie wolno pracować
 
 


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 27 august 2016

Grzeczne dziewczynki układają się wygodnie

 


poprawiają długie kolczyki które
zastępują koniuszek języka
 
ustawiają tenisówki pod łóżkiem
zsuwają ramiączka razem z konwenansami i chowają do szafy
 
święcą swoje wzniesienia i depresje
odprawiając liturgię w intencji rąk
wyznają ciało w ciele


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 25 august 2016

Na przystawkę kolana

 
 
 
pomiędzy śniadaniem a kolacją udomawiam pożądanie
początkowo ostrzy pazury na krzesłach
poufali się wyprowadzane na spacer
 
prowadzone podwójne życie od prawej do lewej
walką o niepodległość zamysłów
 
zaczepne sięganie do kieszeni
otwieranie półprzymkniętych podnieceń
dokazywaniem przed i po
 
pozostało wybranie zabawek z kocimiętką


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 29 september 2018

Czy naprawdę muszę wypełniać ten formularz

 
 
w rubryce chora
otyłość
samotnobrzuszna
przykurcze uszu
a nie zdarzają się
to musiałby być elfy
nie pielęgniarki
na wypadek gdyby ktoś chciał powiesić się na staniku
groziły pasami
bynajmniej bezpieczeństwa
raczej jako przerywnik kontroli
 
w kolejnej rubryce
zamężna
stare trapery się skleja
nie wymienia na nowe
czyste myśli na kolana z zadartą kiecką
potem jak uczyła mama
na kołyskę
żadnego podboju rządu
 
w rubryce dziecko
jedno
sam zaparza zupki z paczki
mamo może Bóg chce
żebyśmy byli grubi


number of comments: 6 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 22 august 2016

Ciężkość łóżka

Po piaskowych
piersiach
karawana palców
w pogoni
 
Głoszone wszem i wobec
ciało
tłumaczone na
tysiące języków
 
Precyzyjne cięcia
ust
jak stygmaty
obezwładniają
 
Ciężkość łóżka
pod


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 18 august 2016

Babciu zamarzam

„(…), by tam popełnić samotność”
Swietłana Owczarska
 
 
 
stoję na progu
przemoknięta po żal
pod brodą pomarszczona chusta
 
 
nie ma  mojego domu
zdjęli krew razem z tynkiem
 to nic
zaledwie zderzenie z człowiekiem
 
kolana od modlitw sine
 
pod płaszczem  Boga
wypełniony po brzegi przytułek
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 6 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 16 august 2016

Śnię ten sam sen

 
 
 
długie korytarze zsiniałe od światła
zaciskają się jak przełyk
niezliczona ilość zamkniętych drzwi
powoduje zadławienia powietrzem
 
z łazienek  raz po raz wychylają się dzieci
pokasłują
vis-à-vis okien nagie kobiety
oraz tłum ludzi wytykający palcem
ich obwisłe fałdy i tłuste uda
 
wołają mnie po imieniu
absurd
nie zapisałem się na żadną lekcję
 
o szóstej przyszła pielęgniarka
spokojnie
zrobię panu zastrzyk
 
 


number of comments: 11 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 24 june 2016

Krótki termin ważności

 
 
mam na myśli więdnące piersi
kobiety czasem przebaczają sobie
krzywe kreski nad okiem
 
idealnie skierowany wysięk czasu
 
utyskiwania wypychają biodra
miejsca na katalogi zajmują wyjęte fiszbiny
rano petowanie w  doniczkach
 
wszystkiemu winne czułonośne guzy


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 8 february 2012

Krótki termin ważności



 
mam na myśli więdnące piersi
kobiety czasem przebaczają sobie
krzywe kreski nad okiem
 
idealnie skierowany wysięk czasu
 
utyskiwania wypychają biodra
miejsca na katalogi zajmują wyjęte fiszbiny
rano petowanie w  doniczkach
 
wszystkiemu winne czułonośne guzy
twardnieją w podbrzuszach


number of comments: 7 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 11 september 2011

****

****


number of comments: 9 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 7 september 2011

Nie chcę się kłaść



 
zamarznięte ptaki
spadają z lin w śnieg
roztrzaskane głowy
 
oblodzone lotnisko
nie wydano pozwolenia na start
kołowanie nie miało sensu
 
 wiatr wyłamuje palce drzewom
w przeciągu  gniazda i pióra
są jak kolana pod brodą
jedyna czułość


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 24 august 2011

Pachnie chlebem



 
drogi idą za rękę
zbierając z pól kamienie przed zasiewem
nad stawem płoszą kaczki
 
wiatr strzelając z procy
przecina czupryny  drzewom
marudne ptaki gryzą pióra
 
pasikoniki
przeskakują wścibskie spojrzenia
żab ukrytych w trzcinach
 
jeszcze nauczę się gwizdać
z trawą w zębach


number of comments: 16 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 11 august 2011

Kobieta w kapeluszu rumieni się



 
zjawili się goście więc
nawet myszy ubrane w obcasy
przepychają się pod
wydzierganym obrusem
przyodziewają głowy w
koronki
 
podano konfitury
do gorących
drożdżowych bułek
w winnicy zbierane
kiście zapachu
pękają dojrzałe
 
gliniane dzbany nocnych
opowieści
tłumią niuanse
rozległe mgły
pieszczot osiadły na komodach
chichocze północ
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 16 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 6 august 2011

Kupiłam sukienkę w drobne kwiatki



 
szczypie nieznośnie
jak przy obieraniu cebuli
to zaledwie
przestrzenie pomiędzy palcam
wypełniają się ciszą
brak  pierścionka z niebieskim okiem
pięści niedomknięte
pozycja że uderzyć nie
sposób
 
tlen niesie infekcje zdartych
kolan
rozbitych skarbonek
kiedy na rowerku z różowym dzwonkiem
chciało się okrążyć
świat poza mamą i tatą
 
podróż niedługa do
szminek i pudru
nagle nikt nie całuję
brzucha chorego
od nadmiaru czekolady


number of comments: 10 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 31 july 2011

Nie sprawiam kłopotów



nie zarażę tępym
wzrokiem
mam chropowaty
naskórek ale beton pod ręką
zostawiam włosy na
poduszkach
po następnej działce
wypadną
 
bóg mój
zaciska pięści dzieciom
przy pobraniu krwi
cierpi na kolkę nerkową
czasem słyszymy jak
krzyczy
w schowku na czystą
bieliznę
 
 
 


number of comments: 9 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 17 september 2011

"Martwe ptaki spadają z nieba"

„Maja, 5 lat
 
Najstraszniejsza jest
samotność, jak się ma złamaną nogę i nikt nie może przyjść, żeby podać kubek z
napojem, bo mama jest zajęta.”
 
 
dźwiękoszczelne ściany inaczej matczyne
skinienie głowy jak dzioby głodne
tłuką w okolicy żołądka
 
próbuje wejść po zabawkach ze szklanymi oczyma
 fantazjuje upadek z ósmego piętra
beton nie odwróci się na pięcie
 
wyrywa ze zwoju gapiów bezmyślnie
palców splecione płatki
wyliczanka


number of comments: 2 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 5 february 2012

Na przystawkę kolana



 
pomiędzy śniadaniem a kolacją udomawiam pożądanie
początkowo ostrzy pazury na krzesłach
poufali się wyprowadzane na spacer
 
podwójne życie od prawej do lewej
walką o niepodległość zamysłów
 
zaczepne sięganie do kieszeni
otwieranie półprzymkniętych
podnieceń dokazywaniem przed i po
 
pozostało wybranie zabawek z kocimiętką


number of comments: 6 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 29 november 2011

Erotyk niemożebny, czyli w punkcie ksero



 
delikatnie z tą maszyną
niech pan wciśnie guzik
powyżej rozchylenia widełek
szufladę stuknąć młotkiem
od wewnątrz
jak przy oklepywaniu
na litość boską
nie całą ręką
musi pan wymacać rolkę
ostrożnie nasunąć na igłę
potem już pójdzie


number of comments: 18 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 27 november 2011

Małgosia, lat 10



 
tato
za niezjedzone śniadanie bili po głowie
oddaną bułkę wpychali do buzi
 
tato
przygryzam wargi
taka przypadłość
odstawionych od piersi
 
wykręcone żarówki nocą
zwabiły potwory
błyszczące ślepia zaglądają w okna
 
nie bój się króliczku


number of comments: 6 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 23 november 2011

Soulowa oda do rąk



 
na dłoni okrągły stół
gdzie smutki mieszają
widelcem herbatę
na podłodze
życie leży brzuchem
do góry
posapuje nakryte nogami
palców rozproszone
podwórka próbują
 wychwycić moment zagęszczania
 
kryształki cukru głośno
rzucają się na oślep


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 15 november 2011

O kwiatkach, robaczkach i innych pierdołach




osty dosładzają mgły
inaczej bez popitki nie przełkną
włóczykij świerszcz założył
tobołek na plecy
rytmicznie utyka
stawy upite wyciągiem z trzcin opadają
z palców na pięty
dęby grają w kamień i papier
idzie o ożenek

bajarz nie potrafi
trzymać języka za zębami


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 13 november 2011

Gromady nienasyceń



 
 głosy ułożone u wezgłowia
rozczesane włosy
omdlewają w milczeniu
krzyżuję nogi
to jak wiązanie
krawata
odchylanie głowy z
lękiem
przyszczypnięcia
skóry
przekładanie dłuższego
końca nad krótszym
w końcu to co z
żywicą
 
szlag trafił
atmosferę
 
 
 
 
 


number of comments: 10 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 12 october 2011

Zakłócenie akcji

do studni wrzucam monety
potem unikam czarnych kotów które
wskakują przez okna drabiny

za brudną szybą rytuałów
deszcz wykrzywia opustoszałe perspektywy
zapędzona w ślepe uliczki
powikłanych rozstań

mocując się z lękami
wyszarpuje oddech dla siebie


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 30 july 2011

Grzeczne dziewczynki układają się wygodnie






poprawiają
długie kolczyki które
zastępują
koniuszek języka
 
ustawiają tenisówki pod łóżkiem
zsuwają ramiączka razem z konwenansami i chowają do szafy
 
święcą
swoje wzniesienia i depresje
odprawiając
liturgię w intencji rąk
wyznają
ciało w ciele
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 9 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 1 may 2011

Głód intymności

Kołdra bez miłosierdzia
odwraca się plecami do ściany
Zatop rogi poduszki w impresywnej bajce dla zimnych
 
Zasypianie rozszarpane walką
 
Kartki na lodówce gołe od niesłowa
 
zapadasz się we mnie
 szorstkim
jest dobrze
 


number of comments: 18 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 1 may 2011

***(talie...)

talie lilii
skazane na
rozkosz zmysłową

nieporadne jeszcze słońce
ocieka miodem
pomiędzy płatkami

liście
haustami pożądania
jak pościel wzywają


number of comments: 2 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 26 april 2011

Leśmian

Sobota z prześcieradła poskładała
samotne łódki
dotyka je teraz na kształt pomarańczy
wina dolewając do ognia
Poduszka mówi przez sen
Na kolanach
zwinął się w kłębek
malinowy chruśniak


number of comments: 2 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 26 may 2011

Zamęt

połówki zapałek które już nie dadzą ognia
to co było
zostaje rozsunięte
jak parapety nieba

rozchwiana
spóźniłam się z jesienią
szarość sadzi słoneczniki
w głodnym ogrodzie

zbieram czułości by mieć na miłość
 
 
 
 


number of comments: 12 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 17 july 2011

Spadanie ze szczudeł



topię nabrzmienia w
ostrym nasłuchiwaniu
zimny filar
przygarnął plecy
 od wypełnienia wewnątrz rozmazany tusz
pchnięcia z naciskiem
na wejście do wyjścia krzyk
splecionych nóg
 odejdę w dziurawych butach
z jedną spódnicą w  podręcznej teczce
 
koniec
stawania na palcach
podnoszenia rąk jak
przy zachłyśnięciu
by wyrównać oddech
 
zasłaniam to miejsce
jutro znowu stanę
przy drodze żebyś mógł się napić
 
 
 
 
 
 


number of comments: 6 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 9 july 2011

Zasypianie bez smoczka

„Groza życia przewyższa grozę śmierci”.
Schopenhauer




przypadkowe dzieci
od niessania mają krzywe usta
drżące podbródki
upychane w pajdy suchego chleba

dłonie zabandażowane do żebrania

noski przyklejone
do martwych futryn


number of comments: 13 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 3 july 2011

Huśtawka w ogrodzie

na gałęziach orzecha zatrzymuje się słoma
zbieraną przed deszczem
trzeba będzie ściąć połowę dziecięcych pomysłów

pies nie znosi hałasu traktorów
łańcuchem wytarł dziurę w bramie

dziewczynki mają pełne pszenicy kieszenie
łydki poprzecinane lepkim zielskiem



w sierpniu pomarszczone dłonie stworzyły lane kluski
babciu wiesz że ja tylko ziemniaki z masłem


number of comments: 9 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 28 june 2011

Retrospekcje

pamiętam jak
babcia kroiła pokrzywy dla kurcząt
mieszała je z jajkiem
dogrzewała małe butelką z gorącą wodą
 powiedziała tylko słowo
wszystkie wychylały głowę ze skrzynki
 
dzisiaj
z zawiniętą w chusteczkę dłonią
pod pierzyną która pamięta pracę u Niemca
zapadnięte policzki
pałąk na plecach
zacerowane pończochy ściegiem krzyżykowym
 
na ramionach niedbale
siadają muchy


number of comments: 16 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 17 june 2011

Mała dziewczynka

 
                                                                   Dla W.
 
 
 
zatrzymuje cienie
głęboko zakorzeniające się powietrze
 rozhuśtało dorosłe  konary płuc
jeszcze haust tlenu i dojrzeją liście
 okrągłe zawijają się na brzegach asymetrycznie  
z bliska przypominają tkanki
 
wewnątrz poczwarka
nie poleci zrośnięta ze środowiskiem
ma jeden układ szans
tłoczy się w drodze do wyjścia
 odbarwione dłonie w sieci naczyń
 
kolor tego było mi trzeba
jednego zamaszystego ruchu wody
 
wypełnić komory
 jeden poziom
 nie stawania się
 


number of comments: 9 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 3 june 2011

Włosy same układają się do snu

zapomniałam że bliskość przy stole
trzeba nakryć talerzem
by nie wystygła

teraz na kolanach
zastanawiam się
jak dojść do zmierzchu


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 2 june 2011

***

 
 
 
Dotykasz mnie wylewna dłonią
Zgrabne ruchy odbierają kontury oddechu
Staję się stawaniem, przytuleniem, dotykiem i niedotykaniem, gdy zasłuchanym palcem pozostajesz
w zachęceniu, przewodnikiem twojej dłoni jestem.
 
 
Usta twoje rozrzutne
Naskórek, tkanka, naczynia pożądania z Ciebie we mnie.
Histeria ust, szał języków, wariactwo figur, obłąkanie nocy i ognia.
 
Ciało w ciele
 
Raz jeszcze
Detaliczne uwodzenie
 hipnotyczne pomruki
Mężczyzna jak w dniu sądu paniczny
 zachłanny w objęciach.
 
 
Połączeni jak surrealistyczne brzemię sfumato.
Dramatyczny brak rozgraniczenia Ciebie i mnie.
Zamglone
spowite ciało w jednoczesnym przenikaniu.
 
I stałam się tobą
Zdradziłam
 
Przez wszechmocne drżenie przeistaczam się w posłuszną,
Ufną
 Bezwładną
 Ofiarę.
 
Ciężar moich piersi zapadł w niemą noc.
 
Szpony pożądania nie uwolniły.
 


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 1 june 2011

***(na łożu....)





***(na łożu)



"Kiedy się szumem, tłumem ,gwarem
ludzkie skupiska ustokrotnią
najdroższym na świecie towarem
będzie samotność".
Jonasz Kofta

***





Na łożu świata

zagęszczenie bioder

z mrowiskiem dłoni

pomiędzy udami





zrodzone przeludnienie



number of comments: 2 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 31 may 2011

Rachunek za dzieciństwo

zanim oddam ci przestrzeń
lepką
w papierku po irysie

stoczę walkę
z potworami
zalegającymi w szafie

potem mamo
 niech wiatr
łaskocze za uchem
drapie pod brodą
 
 


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 5 february 2014

Spiesz się

wieczorem pomarszczone wyzwiska
ścieliły się pod nogami
teraz  nakryte słoikiem
otwierają pyszczki i milkną
przy podnoszeniu  kruszeją jak
stary naskórek
 
kiedy przychodzisz
tracę przyczepność
pod palcami błony prześcieradeł
miały sny że płyną

na nocnym stoliku pralinki
ostatnia przyjemność
 
 
 


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 29 april 2013

Jeszcze zdążę napisać ten wiersz

 
w przenikliwy chłód wyszły na brzeg kamienie
by je dokarmiać podchodzimy na długość ręki
początkowo ostrożni
przycupniemy za fałdami piasku z chlebem na dłoni
zasupłani lękiem ledwo wyjąkamy przywitanie
więc pozwolą  nam odejść
ale tyle jesteśmy życia co spadnie ze stołu
i wturla się pod stopy
 
 
 
 
 
 


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 6 april 2013

Ech te usta

 
przyspieszone zaspokojenie
grozi szaleństwem
w zwojach prześcieradeł i
spętanych palcach
nie przeciągaj struny mój drogi
bo zaniosę hen straszną wieść
o wypłowiałych zaletach twoich


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 30 march 2013

Nie można tak cały czas

 
 
życie  pod powierzchnią
rodzi  niedosyt polnych kwiatów
trzymam sukienkę w dłoniach
z wrażeniem że jest mnie mniej dla siebie
jeszcze zanim oddech
trzeba nagryzmolić patykiem plan by
niewybredne żarty o małych piersiach
puścić mimo uszu
 
 
 
 
 


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 7 march 2013

Kwaśne cukierki na podróż

 
 
 
 
dzieci utykają raz na prawą raz na lewą nogę
od słońca łzawią
skradzionym makiem
w ogrodniczkach zebrane kamienie z pól
gdyby ojciec wrócił pijany
psy dostaną jeść wcześniej
by nie kusiły ręki
 
wymyślony przyjaciel śpi pod oknem
 


number of comments: 7 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 4 march 2013

Pomaga jak kadzidło

 
na rozchylone sine usta
nanoszę zmiętą chusteczką
rumianek w pęknięcia
 
westchnienia
wydzielone z oddychania i parowania
osiadają na linii podbródka jak bandaże
w miednicy świadectwo błędu
 
bóg za drzwiami
trzyma ręce w kieszeni
 


number of comments: 22 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 26 february 2013

Wolę cię lirycznego

 
 
pomiędzy orgazmami wietrzenie
głowy otwieranie
drzwi i okien wiatr
zabrał zapadnięte fotele
ludzi wysuszonych na wiór i bezowocne czekanie
 
wyrzucam wszystko z szaf
 żadnych posunięć ze środka planszy na obrzeża
zło odpala papierosa od papierosa
okadza tkanki by udrożnić przetokę
 
uciskanie brzucha przyspieszy zdrowienie
szatan wyraźny miota się
 piszę dalej


number of comments: 6 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 25 february 2013

Nie ma trudnych pytań

 
 
moje koślawe dzieci nie pójdą w świat
grube okulary na nosie
krzywe zęby jak łupiny orzechów
 
urządzają pogoń na mrówki
strzelając z gumki w jaskółcze gniazda
potem z rękoma za plecami żałują
 
strapione matki
szyją worki z grochem
na wypadek zadanych zdrowasiek


number of comments: 8 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 17 february 2013

Bo tak trzeba

 
policzyć do trzech i przełknąć ślinę
kieliszek za siebie
w szczelinę nocy stół przechylić
na prawo i lewo aż powietrze bezbarwne
wywróci krzesło
to dzieje się wewnątrz
mdła  przestrzeń gdzie ciemność gnie kark
biodra do siebie
 
bo tak trzeba mała
piekło ubłagać


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 8 may 2013

Znajdź sobie inną

 
zostawiłam tę myśl
pogłębiona w poduszkach i głosach
dochodzę
przewlekłych burz
pod rozłożystym blatem stołu
kończę
związywanie sznurowadeł
 
w puste miejsca nachodzą głodne psy
wystawiłeś mnie
 
 
 
 
 
 


number of comments: 2 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 15 may 2013

Jeszcze śpię sama

Otwórz serce wracam do domu
Pink  Floyd
 
 
Jeszcze śpię sama
 
wykrochmalone prześcieradło
pozostawia wgniecenia na pośladku
sprzeciwiam się postawionym w słup światłom
długo  opowiadam bajki
smokom na pomarszczonych zasłonach
pozbawione złudzeń listy pisane na kolanach
opadają jak ciężkie grona pomiędzy uda
zaraźliwa modlitwa dzielona
 na palce i falliczne cienie lamp narodziła się z wilgotnych jaskiń
 


number of comments: 10 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 10 january 2014

Ćwiczenia z odchodzenia

 
nie jestem zbyt przesądna mój drogi
jednak te walizki na jesień
całkiem dobrze sklecone gdziebądź
przysięgi na mimowolne przygryzanie warg
i nagłą ciemność przed oczyma
 
stół się chybocze
podpieranie brody niemożliwe
trzeba na czczo zmienić prześcieradło
 
pójdę dalej do obcych rąk
 
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 9 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 17 december 2013

Na dwoje babka wróżyła

dla świętego spokoju zasypałam gruszki popiołem
broda wytarta rękawem z lata i podniecenia
przelotnie sprawdzam w lustrze czy włosy dobrze upięte
wiatr wstrzymawszy oddech  wsunął słomę pod drzwi
łasy odpowiedzi przycupnął w chabrach
tymczasem dobieram sukienkę i buty
wiśnie puściły soki
wzruszam łyżką dodając cukier
 
nie stój tak
smagaj deszczem i pieść


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 25 november 2013

W Tomaszówce

 
 
od frontu rozciągnięte sieci
pełne słonecznych łusek
wypędzanie komarów słomkowym kapeluszem
bezowocne jak poganianie wiatru
by koszule szybciej schły
w ten upał burek przeżuwa trawę na deszcz
babcia obrała ziemniaki dla całego pułku
będą z zsiadłym mlekiem
potem w kusych sukienkach
pobiegniemy nad rzekę


number of comments: 10 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 22 september 2013

Zachody

 
ciężkie mgły skraplają się na kolbach kukurydzy
 pocierane nabrzmiewają w ziarnach
gorączkowe rozchylanie myśli  i dzielenie na pomruki
 
pod parasolem z polnych dróg liczę oddechy
potem w domku na drzewie tracę warkocze
kokardki  zawiązuje na nadgarstkach
odczarowanie na wypadek
gdybym chciała wkłuć się
w to miejsce
sprawdzam gotowość


* z Uczty kotów 


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 5 july 2013

***

 
Na takiej ziemi rodzą się w bólach poeci.
Tadeusz Krzyński
 
dłonie sklejone ciastem
lniana koszula nasiąknęła olejkami to na pamięć
 dzieci trapionych szkarlatyną
kobiety chustami ocierają pot porywczych mężów
 
pod czujnym słońcem warzy się ser
żur okraszony słoniną podany na czas
na później kiełbasa
dojrzała w spiżarni
bo przyjdą z pola głodni
 
wieczorem kładąc wyżej spuchnięte stopy
pobłogosławią tęgie uda


number of comments: 11 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 27 june 2013

Kiedyś zawrócę

„boję się swoich cichych, ciemnych miejsc (…)”
Urszula Kasprzak
 
 
słońce z dmuchawców podrapane co
 sprawi chwilową ulgę w drodze
liczne odpęknięcia na korze i łokciach
to próba wchłaniania siły na później
zatrzymam się  przy strumieniu
by przelać głód do wysokich butów
kręcenie nosem zostawię na czas obiadu
 ręce w pokrzywach trochę dla zdrowia trochę
by nie chciały
 
zbiorę burzę to pewne
 
 
 
 
 
 


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 27 june 2013

Nie kończ moich myśli

 
 pochyleni przez niepogodę szuramy nogami
na mokrej podłodze migoczą światła jak westchnienia
przyglądamy się uważnie
by nie opuścić ani jednej śmierci
dreszcze od stóp po strach
wierzymy na ślepo że to z gorączki
 
nie wrócę do piersi i rąk
tam  mroki garną się obłe
 
 
 
 
 


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 21 may 2013

Czekałam

 
w pustostanach
lisy składają kości kur
żadnego pokazu sił czy obrządku
umorusane dzieci biegną przez pokrzywy
by zbić ojca z tropu
za kryjówkę pod torami dostałyby w skórę
wieczorami marianny składają w pszenicy
przyrzeczenia na grób matki
 
we wsi mówią że nie wrócisz
przez rozsunięte kotary wychylam się w noc
 
 
 
 


number of comments: 18 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 30 january 2013

Domy rysuję zamknięte

krzesła bez poduszek
kuchnia zaślepiona od zawsze gdzie
atrapa czajnika i papierowe filiżanki
 
zawiniątka kurzu porzucone przy drodze DO sinieją
może to wina sztucznego światła
zebrane latem z ogrodowych linek świerszcze
zasnęły w kufrze na pościel
żadnych rozrywających dramatów opowiadanych
 w śmierdzących tytoniem i tonikiem listach
 
ulga jak ta kiedy widać dno szklanki
nie braknie nikogo zwyczajnie rąbią drewno na rozpałkę


number of comments: 14 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 31 december 2012

Plamy układają się w talię

 
 
  

 
grymasy i wykrzywienia jak odrealnione witraże
oglądane z bliska jeszcze nie stały się mężczyzną
wypukłe osiadają
pomiędzy wskazującym a serdecznym palcem
pod światło nadal nie wzbudzają zaufania
 
udręczona lepieniem ciała z nocnego widzenia
obśmiewam zmięte posłanie


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 23 november 2012

Było ostatnie słowo

 
to będzie długi sen
jak mgieł rozciągnięte gałęzie
wrony  łapią w dzioby pasma światła
które  rozpryskuje się przy potrząsaniu głową
pod drzewami  zamarznięte źdźbła
porannych ludzi kraczą na siebie
domy wyrwane z posad
w walizkach zamiast posagu taszczą powietrze

mijam
ławki skulone pod płotem
liczą potrącone dachowce
 


number of comments: 9 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 5 july 2012

Marysia zamyka oczy

 
 
 
to nie powrót do domu
trochę jak zabawa w kto patrzy
dzikie kaczki toną  w widoku z okna
 
Marysia wieczorem
tnie uda by zwyciężyć głód
żuje źdźbło trawy by pamiętać
o sierpniowych zbliżeniach
 
Marysia rano
 przed lustrem bije się w pierś
 później gotuje dla psów kasze
oddając swoją porcję mięsa
 
 bez kwiatów przyjmuje sąsiada
 
 


number of comments: 15 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 27 june 2012

Po pierwsze nie zabijać posłańca

zapominanie to popękane szyby
w które wiatr próbuje nanieść wyspy
zaludnione pomylonymi drogami

modlimy się o głosy w przedpokoju
by podejść i wziąć płaszcz
od frontu palimy światła

stoły zastawione
gości brak


number of comments: 15 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 13 may 2012

Bajka dla Antosia



 
letni deszcz kończy mikstury błotne
podane do stołu z drobno krojoną trzciną
ptasi kapłani wznoszą dzioby nad wypłukanym ziarnem
boże krówki niegrzeczne
wchodzą w słowo
snują legendy o obiadach czwartkowych
 
spod obrusa posapywanie
mały chrząszcz nie doczekał deseru


number of comments: 8 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 14 march 2012

Ostatni taniec, czyli to nie spacer po wodzie



 
papierowe łódki odtańczyły ostatnią wartę
zagłębiają brody w  kołnierze
utrwalone ślady piersi powietrzem
na wpół przytomnym od wzorów i napięć
obleczona w pustą ramę głodnych  ryb
puszczam ręce luźno
wzdłuż tułowia
stopy opuszczają wzniesienia
wracają na krużganki


number of comments: 1 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 10 march 2012

Piersi Florencji



Martini palców
sączy moje pożądanie
kosztujesz ustami
hipnotyczne pomruki
na sztalugach piersi twoja
abstrakcyjność
z kuszeniem języka w tytule
pod pergolą podnieceń
skandal ud
upitych dotykaniem
stają się płodne
we fiolet winogron


number of comments: 4 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 3 march 2012

Dotykaj



umierają włosy
plątane wokół palca
nie zyskują na wartości
to tylko zabieg na
uspokojenie
łamliwe przechodzenie
do sedna
dlaczego to ja na
tobie
zasychają w ustach matowe
wnętrza
 pomylonych przejść nad  kolanami
brudne zajścia w
zaognione treści
otoczone brzuchem


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 23 february 2012

No to sprawa się rypła



 
jeszcze śnieg pod
drzewami wyciska siódme poty
przebiśniegi
poprawiają kołnierze
sarny figlarnie
skracają spódnice
sprawdzając  czy ktoś patrzy
rumienią się
świergoty
mchem spulchniane
wilgotnieją w pozycji
półsiedzącej
 
 
 


number of comments: 3 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 15 july 2012

Kiedy przyjdziesz zerwę zasłony

 
 
piaskowe baby złożyły z deszczu jaskółki
przybrane w korale i lniane sukienki
wyprawimy  w podróż latawcem
na ugiętych kolanach
czekamy  spadających huśtawek dzieci
powój naniesie liści na kołyski
 
nie przyszedłeś
opatulane szałwią suche piersi
 w piecu zasypane
zeszłam do siebie


number of comments: 11 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 19 july 2012

Smutny cyrk

 
złość podnosi prawą nogę
pochyla łeb w stronę publiczności
samotność o zapadniętych policzkach
wkładają za duże buty i kokardy w groszki
na związane chusteczki nabierają czułostkowych
lęk wiesza stopy na trapezie
złowieszcze trzaski
asekuracja rękoma
 
czas się odsunąć
zapewnić powietrze


number of comments: 5 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 3 october 2012

W mroku ogryzanie skórek ujdzie na sucho

 
 
 
chrobotanie w chlebaku nie informuje o głodzie
przypomina nadchodzącą zimę
podobnie jak zastana woda w odpływie
to leki po niezakończonej kuracji na naiwność
wyrównaną z brwiami
palce w buzi  jak czerwona wstążka
by  zapobiec niechcianej ciąży
 zapadnięte krzesła nie świadczą o gościach
pamiętają ilość bezsennych nocy
 
 
 
 


number of comments: 7 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 14 september 2012

Miasteczko zmęczonych ludzi

noc
sprzedaje się w brudnych fiolkach i białych kreskach
Behemot petuje pomysły na placu zabaw
nie powiodło się kawalerom
upici w barze za węgłem ustawiają
buty w kolejce przed progiem
nieślubnym dzieciom do studzienek wpadają
szale dusikoty
wieczorem
nagie gałęzie nie pomieszczą zrezygnowanych


number of comments: 11 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 29 august 2012

Wiesz czego chcesz

 
 
 
to nic nie znaczy
dzieci marzą żeby latać
czasem wchodzą na dach sprawdzić skrzydła
jeśli ktoś zdąży na dole
wtedy  jest dobrze
gorzej jak nikogo na czas
stąd całe sektory małych krzyży
 
 


number of comments: 10 | detail

Marzena Przekwas-Siemiątkowska

Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 22 february 2012

Co prawda mam gorączkę

 


jednak wspomnienia wyraźne
jak wodobrzusze
dobrze pamiętam
wpychanie palców do
bólu gdzie popadnie
nawet szeptanie
wyprowadza z równowagi
przypomina spoconą
dłoń na czole
 
dalej nie potrafię


number of comments: 2 | detail


  10 - 30 - 100



Other poems: Nie mogę ci tego powiedzieć, Moje depresje, Na wskroś, Na końcu życia mieszkasz nadal gotowy, Włożyłam twój sweter było mi samotniej niż zawsze, Pytasz kiedy urządzę zamach na boga, Wygnanie z raju, Byłyśmy inne, Małpa też człowiek, Czy naprawdę muszę wypełniać ten formularz, Dzieciobranie, Jej prawda, Inni są postawieni w sytuacji że coś tracą, Nie będę taka jak ty tato, Albo to albo to, Tego nie chciałbyś wiedzieć, Powroty, Już mnie nie boli babciu, To ciemność tak piecze, Módlmy się, Modlitwa o cud, Włożę wysokie buty i pójdę na łąki, "Gość w dom(...)", Erotyk drapieżny, Mój bóg nie każe rodzić zgwałconej kobiecie, Zapewnienie Sary, Wychowałam się na wsi., Zmiana pogody, Czas rozpakować walizki, Muszę odnaleźć sprzedawcę plasterków, Erotyk spragniony, Do mojego dziecka, Ta obca, Przygotować grunt pod dom, Przyjął ze spokojem, Mamo płacili i mieli, Grzeczne dziewczynki układają się wygodnie, Na przystawkę kolana, Psychodelia nocą, Ciężkość łóżka, Babciu zamarzam, Śnię ten sam sen, Ćmy pomarły przy oknach, Rozmowy przez ścianę, Tosiowe inspiracje, Bo tak trzeba, Nie chcę się kłaść, Ściana tu ściana tam, Rozmowy nocą, Krótki termin ważności, ***, Wieczne nieodpoczywanie, Posucha, Hmmm, Usypane plany zgłębiania, Stałocieplni, Chochoły, Spiesz się, Przechodzi noc, Voyage, Biję się z myślami, Mieszkam na obrzeżach, Zaciskanie pasa, Przedbiegi, Miejsce przy oknie, Oddalanie, Na odległość, Zachmurzenie umiarkowane, Tego nie chciałbyś wiedzieć, Nie całkiem serio ta miłość, Fantazjuję dębowy stół w kuchni, Nie kochaj mnie, W domku na drzewie mieszka Piotruś Pan, Samostrzał, Skąd się wziął tato, Przecież idę za tobą, Oddalanie, Nie sposób wjechać rowerem w choinkę, Co się plecie w babcinym świecie, Nie najadłam się, Zastyganie, W moim ciele płoną parasole, Spiesz się, Ćwiczenia z odchodzenia, Na dwoje babka wróżyła, W Tomaszówce, Zachody, Uczta kotów przypiecowych, ***, Kiedyś zawrócę, Nie kończ moich myśli, Czekałam, Jeszcze śpię sama, Znajdź sobie inną, Jeszcze zdążę napisać ten wiersz, Ech te usta, Nie można tak cały czas, Erotyk do snu, Pamiętam, Kwaśne cukierki na podróż, Pomaga jak kadzidło, Wolę cię lirycznego, Nie ma trudnych pytań, Bo tak trzeba, To tylko sen drewnianego Jezusa, Domy rysuję zamknięte, Plamy układają się w talię, Ze względu na sernik zacznę od stóp czyli zlizywanie, Było ostatnie słowo, Jesienne mruczando, Od kiedy nie ma taty, Terapia motyli, W mroku ogryzanie skórek ujdzie na sucho, Miasteczko zmęczonych ludzi, Wiesz czego chcesz, Mamo nie skonstruuje machiny do latania, Smutny cyrk, Kiedy przyjdziesz zerwę zasłony, Marysia zamyka oczy, Po pierwsze nie zabijać posłańca, Kobieta bez twarzy, Nie umieraj babciu, Bajka dla Antosia, Bo przecież nic się nie stało, Ostatni taniec, czyli to nie spacer po wodzie, Piersi Florencji, Dotykaj, Na żołądek kaszka, No to sprawa się rypła, Co prawda mam gorączkę, Krótki termin ważności, Na przystawkę kolana, Deszczowy jarmark, Erotyk akuszerki, Erotyk niemożebny, czyli w punkcie ksero, Małgosia, lat 10, Soulowa oda do rąk, O kwiatkach, robaczkach i innych pierdołach, Gromady nienasyceń, Dorastanie do lęku, Zakłócenie akcji, "Włożę wysokie buty i pójdę na łąki", "Martwe ptaki spadają z nieba", ****, Nie chcę się kłaść, Wiatr zajął bujany fotel, Przepis na dziecko, Pachnie chlebem, Ziewanie, Kobieta w kapeluszu rumieni się,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1