6 grudnia 2013
portret nagrobny
patrzyła z siłą której nie pokona śmierć
czyżby ziemia wchłonęła ją przez pomyłkę
cmentarz porośnięty grobami
nad mogiłą skamieniała w połowie Niobe
dziesięć lat minęło gdy kruche serce córki
pękło pod naciskiem skalpela
strącona z drzewa żywych zanim dojrzała
a matka wciąż podlewa zrzeszotniałe kości
oczy z fotografii w sepii zagarniają moje by trwać
skrzyżowanie i przenikanie spojrzeń
droga mgielna pełna sennych majaków
gdy coś przychodzi nie wiadomo skąd
stwarza się i lgnie
portret przywołuje zakorzenia się wkręca
sączę jego barwę latami jak mleko
drobne plamki załamania czy przebarwienia
wchodzą w ciało jak symptomy choroby
dojrzewam
mijając odbicie w lustrze rozpoznaję twarz zmarłej
powielony kontur włosy lalki identycznie skrojone usta
moje czy jej
kreacja poza logiką żywych
starzeję się
dla tej ze zdjęcia czas łaskawszy
gdy odwiedzam jej grób
wciąż myślę że to mój własny
22 stycznia 2025
Futro ze skrawkówajw
22 stycznia 2025
akustycznieajw
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.