26 sierpnia 2014
zaklinacz irysów
kiedy ze spracowanych dłoni wypuszczał uśmiech
słońce zlizywało mu pot ze skroni
pielęgnując irysy ściągał kolor z tęczy i zaklinał płatki
król kwiatów i producent winogron bez zmarszczek w życiorysie
wiosną czarował tkankę gleby
płodną od nadlatujących bocianów
tkał dywany z bratków
mamił chorobliwie wiotką maciejką
porastającą zbocza na wzór dzikiej koniczyny
i choć tulipany popijały z kielichów jego zdrowie
a wędrowne ptaki układały pieśni życia
nie doczekał lata
konał w rzędach konwalii gdy zabierali mu ogród
wciąż niedokończony
wyjęty ze snu jak zorza ze świtu
jeszcze powierzył mu żale
obmył stopy w porannej rosie
i powędrował przed siebie
znaleziono go w parku wrośniętego w jarzębinę
7 listopada 2024
Jesień 2024doremi
7 listopada 2024
Marnośćdoremi
7 listopada 2024
0711wiesiek
7 listopada 2024
JaskółkiMelancthe
7 listopada 2024
piękno grzybówBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
Nie chcę wojny!Marek Gajowniczek
6 listopada 2024
0611wiesiek
6 listopada 2024
Jesienna przyśpiewka indoeuropejskaBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
to nie przypadeksam53
6 listopada 2024
Filigran.Eva T.