5 października 2014
Gdy klucz żurawi zamyka okno świata
mój notes telefoniczny powoli zamienia się w cmentarz
październikowe poranki przywołują pochody śmierci
czaszki bieleją w zagięciach pościeli
a bracia mgławicowi
nie szepczą o śpiącej królewnie
za szybą olcha konarami przegania chmury
liśćmi spadają z niej kochankowie
ziemia wchłania ich po kolei
klucz żurawi zamyka okno świata
malując okiennice na szaro
dzwony kościoła garnizonowego
nie głoszą zmartwychwstania
z tym trzeba aż do wiosny
wieczór zapowiada sprzyjające wiatry
wzlecę z nimi ponad głowy gwiazd
mistyczne figury zodiaków i świętych
aż stanę się pochodnią
w asyście księżyca
który ciągnie za fale nawet Morze Martwe
18 kwietnia 2025
jeśli tylko
18 kwietnia 2025
violetta
18 kwietnia 2025
wiesiek
18 kwietnia 2025
sam53
18 kwietnia 2025
Misiek
18 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
17 kwietnia 2025
Eva T.
17 kwietnia 2025
wiesiek
17 kwietnia 2025
Yaro
17 kwietnia 2025
Yaro