17 marca 2013
16 marca 2013, sobota ( w wigilię św patryka )
czekając otworzyłam okno
noc okrywała prostujące się
źdźbła czułym gestem
dzień zaczerwienił się ze wstydu
przyłapany w bamboszach
tuż za wschodnim rogiem
słońce promienistym grzebieniem
czesało wiechy zeszłorocznych traw
młodziutkie kotki na wierzbach
czyniły sobotnią codzienność
miękką puszystą i ciepłą choć
przymrozek gościnnie wystąpił
teraz można już pójść na spacer
i uśmiechnąć się bo przecież
uśmiech nie ma dni wolnych
od pracy zgodnie z grafikiem
postscriptum
zostawiłeś na biurku kalendarz
(z trudem znalazłam w nim wolne miejsce
prostokątem zaznaczyłam termin na miłość)
i czterolistną koniczyną w dzbanie patryka
(oderwałam jeden)
zamówiłeś budzenie i kawę
(tak pamiętam im wcześniej wstanę
tym więcej czasu będę miała na odpoczynek)
jesteś taki zapracowany
uważaj na siebie
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka