5 listopada 2012
2 listopada 2012, piątek ( tak bardzo chciałaś syna )
rozumiałam twoje zmiany nastrojów choć nic nie mówiłaś
wiedziałam od początku a potem kiedy już byłaś pewna
kupowałaś zielone słoniki na ścianę przygotowywałaś miejsce
w sercu wielkiego domu najbliżej brydżowego stolika
dziś świat przywitał wymyślone ty z radością nadałaś imię
zaciśnięte piąstki domagają się i usta krzykiem żądają miłości
przytulasz karmisz tą matczyną największą oddałaś się bez reszty
witajcie osobno choć razem jakiż krzyś podobny do twoich pragnień
pięknie się uśmiechacie zza czerwonych astrometrii utrwaliłam scenę
mam nadzieję mały że zagarniając nie odbierzesz mi przyjaciółki
nie marszcz brwi nie nadymaj policzków nic nie poradzisz już kocham
śpij opowiem ci bajkę o ideach ustawionych na półkach u dziadka platona
26 września 2025
absynt
26 września 2025
wiesiek
26 września 2025
wiesiek
26 września 2025
ais
26 września 2025
smokjerzy
26 września 2025
Belamonte/Senograsta
25 września 2025
sam53
25 września 2025
ais
25 września 2025
smokjerzy
25 września 2025
smokjerzy