9 sierpnia 2013
9 sierpnia 2013, piątek ( cholerna gramatyka )
Ile to lat temu powiedział: "jeśli chcesz skłamać mi jutro - rozstańmy się już dziś". Przyjęła te słowa jak mantrę, jak biblię, jak wytyczną. Wzajemną. Wierzyła, bo chciała wierzyć. Bo powiedział. Odrzucała wszystko, co nie zgadzało się z jego słowami. Nienawidziła każdego, kto mówił, że jest inaczej. Nienawidziła własnych oczu, jeśli to mówiły. Pozostało znienawidzić siebie. Za gramatykę. Przecież nie powiedział: "jeśli chcę skłamać ci jutro.."
A z resztą - czy zmiana zdania jest kłamstwem? nawet w sprawie, gdzie nie miało być żadnych zmian? a może wystarczy o tym nie mówić.. prywatność..
Cholerna gramatyka, cholerne leksykony..
27 listopada 2024
w sen głębokiYaro
27 listopada 2024
2611wiesiek
27 listopada 2024
Wyostrzone obrazy bycia kimśabsynt
27 listopada 2024
0023absynt
27 listopada 2024
0022absynt
27 listopada 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 listopada 2024
Mgła ustępujeJaga
27 listopada 2024
Camouflage.Eva T.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek