31 października 2012
dobrze że istnieją poeci
ja
banalny z przyjemnością
wyznaję że
zapatrzyłem się w miłosierdzie
i nie mogę oczu oderwać
dawniej bywało że niewidomy
co tam niewidomy po prostu kret
rodem z życia przedmiotów
patrzyłem na oślep ryjąc jak popadnie
w ziemi na której prawda kłamstwem
a kłamstwo prawdą
obcierało mordę w podmiejskim barze
echo wolności
smakując jako golonkę do wtóru trzy razy sto
zimnym bolsem
wypaczającym podstwy chrześcijaństwa
potem przyszły wiersze
najpierw z powodu biurowej nudy
ale gdy zaproszony do odrodzeń
poznałem smak suprocentów celulozy
zrozumiałem
teraz czytam
uczę się
podziwim
i nie mogę oczu oderwać
dobrze że istnieją poetki
13 stycznia 2025
zimowy deserjeśli tylko
13 stycznia 2025
na dwa pasam53
13 stycznia 2025
przebudzeniajeśli tylko
12 stycznia 2025
Gorącavioletta
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek