Nevly


dobrze że istnieją poeci


ja
banalny z przyjemnością
wyznaję że
zapatrzyłem się w miłosierdzie
i nie mogę oczu oderwać

dawniej bywało że niewidomy
co tam niewidomy po prostu kret
rodem z życia przedmiotów
patrzyłem na oślep ryjąc jak popadnie
w ziemi na której prawda kłamstwem
a kłamstwo prawdą
obcierało mordę w podmiejskim barze
echo wolności
smakując jako golonkę do wtóru trzy razy sto
zimnym bolsem
wypaczającym podstwy chrześcijaństwa

potem przyszły wiersze
najpierw z powodu biurowej nudy
ale gdy zaproszony do odrodzeń
poznałem smak suprocentów celulozy
zrozumiałem

teraz czytam
uczę się
podziwim
i nie mogę oczu oderwać

dobrze że istnieją poetki



https://truml.com


drukuj