15 października 2012
z kierunku twojej plaży
lunatykuję
poza zasięgiem dłoni
mówisz coś o zapisie
a przecież
to usta były natchnione
to szczęście
kiedy ktoś w ciebie wierzy
i nie chce
byś zasypiała w samotni
co ja mam z tobą no co
lato i zimę w jednym zamknięciu
drzwi otwierane słowem
między wierszami
połykam głos
wpadam po ogień
zaprószony z kilku sylab
kiedy cię czytam
śladami na piasku ucząc się czekać
3 października 2025
sam53
3 października 2025
sam53
2 października 2025
ais
2 października 2025
wiesiek
2 października 2025
wiesiek
2 października 2025
Sara
2 października 2025
Yaro
2 października 2025
sam53
2 października 2025
ajw
2 października 2025
ajw