4 października 2012
trwanie
najpierw potrzeba niewiele
głębokie spojrzenia
kochanie od pierwszego słowa
potem są mokre poduszki
i percepcja zniekształconych cieni
razem
nie okazuję się takie proste
gdy kończą się drzwi
rzeczywistość powraca popiołem
noce pod powiekami
wystarczają na jeden sen
kiedyś malowana każdej wiosny
ławka w ogrodzie odpryskuje farbą
niedzielny rosół cichy jak nigdy
ze łzami w okach
patrzy na wielki świat małych smutków
zachwyt powraca dopiero w pustej studni
i zwykle wtedy kiedy jest już za późno
upośledzeni z wyrokiem wolności
chcąc odnaleźć dalsze jutro
szukają wody na wczorajszych kratach
ale przecież
nikt nie mówił że będzie łatwo
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
15 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt