19 września 2012
razem
od dnia spaceru po paranoi pragnień
jesteś jakaś smutna
w kolorach drzew widzisz tak samo
dla kontrastu bez wiary w ptaki reperujesz liście które już spadły
mówisz że wyblakły barwy tęczy
a wena rozeszła się na cztery strony świata
bzdury dziewczyno
potrzebujesz pisania jak studnia wody
to twoja pasja
patrz
z naprzeciwka chwile zapisane niebem
idą bez obaw o jutro
po drugiej stronie słońce wschodzi błękitem a za bramą
gdzie bóg na kolanach zachwyca się ziemska wonią
żywe teatry otwierają wahadłowe drzwi
dwudziesta druga zero zero
powracam z rozpiętą koszulą piję porto z kształtu twoich ust
nawilżasz mnie
przy zgaszonej lampie przestrzeń jest tak blisko
chcesz
na karminowym szlaku będę twoim atramentem
zatrzymaj w sobie tę czerwień
stworzymy parę wersów
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro
9 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
8 lipca 2025
wiesiek
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta