5 lipca 2016
Cosplayowy Baal odpustowy
Jadąc rowerem szosą
łapię wiatr w żagle
czuję się jak Śiwa stworzyciel
i niszczyciel światów,
wędrujący po asfaltowych
cmentarzach.
W Bhagawadgicie
przeczytałem o „jasności
Tysiąca słońc, rozbłysłych
na niebie oddających
moc Jego potęgi.
Teraz stałem się Śmiercią,
niszczycielem światów”.
Patrzę na małe katastrofy
truchła mieszkańców
pobliskiej drogi,
przy krawędzi jezdni
masowo giną
pod kołami samochodów
żaby, jaszczurki, jeże, ptaki.
Przedstawiciele
gatunków pospolitych
i tych migrujących
zgoła egzotycznych.
Wojna jest oszustwem
które wraz ze stronnikami
podstępem przejęło władzę
w mieście,
więc schroniłem się
w domu rozpusty
w którym różowiutkie żony
wodza rewolucji, robią
klientom ręczne robótki
nie są okryte całunem
żałobnym ani pokutnym,
jak ci kamienujący
szatana.
18 marca 2025
violetta
18 marca 2025
wiesiek
18 marca 2025
sam53
18 marca 2025
Marek Jastrząb
18 marca 2025
Eva T.
18 marca 2025
absynt
18 marca 2025
Marek Gajowniczek
18 marca 2025
jeśli tylko
18 marca 2025
sam53
18 marca 2025
ajw