sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1420) Proza (9) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (6) Dziennik (2) |
sam53, 19 grudnia 2012
z każdej strony dźwięk ma inną barwę
toczy swoją plazmę na różnej fali
czasem pomiędzy zadowoleniem a szczęściem
urywa się niczym film
wszystkie sny opowiedziane jednym tchem
nie stanowią gruntu na którym postawisz jak na swoim
marzenia z powtórzeniami wyłącz
stop
cisza nabiera rumieńców
sam53, 18 grudnia 2012
nie odwracam kota ogonem
ani swetra na drugą stronę
tak jakby istniała trzecia i ogon
i kość
nie myślę o przyszłości w maju
kiedy o koniec świata łatwiej niż o falbanki
przy komunijnej sukience
nie wierzę w pisane
neandertalczyk wziął nogi za pas
homo sapiens ma figurę
figura jak amfora
wina dajcie
sam53, 15 grudnia 2012
z siebie wychodzę raczej lekko
i bardziej dla wprawy niż końcowego efektu
który przypomina domino
najpierw wyciągam ręce
łapię powietrze w płuca
i wyginam się niczym łuk
wtedy z każdym głębszym
zaczynam się ślizgać
resztę zrzucam jak kapelusz
po prostu fiuuu aby z głowy
i mówię dzień dobry
uważasz że powinniśmy się pokłócić
a może za dużo pijesz
sam53, 14 grudnia 2012
nie wiem czy można wzlecieć wyżej siebie
gdy na poezję jesteśmy skazani
a trwać jak gwiazdy na bezkresnym niebie
można bez blasku i otwartych granic
niczym dwie wiśnie zwieszone z gałęzi
w odwiecznym tańcu granym wciąż przez wicher
którym dojrzałość czerwieni nie szczędzi
choć podług innych zawsze jakieś liche
przecież nie każdy jest śliwką w kompocie
lecz grubym ziarnem dla oślepłej kury
a spaść masz szansę po najkrótszym locie
chyba że lecisz na skrzydłach kultury
sam53, 13 grudnia 2012
gdzieś rozpływa się powietrzem
może czasem być w zegarze
nawet dziurą w starym swetrze
albo maścią od poparzeń
dzień w dzień pachnie westchnieniami
bardzo boli gdy ją tracisz
i jak przykro bo czasami
trzeba słono za nią płacić
sam53, 28 listopada 2012
przed tańcem zżerała mnie zwykle nieśmiałość
amor nie potrafił zestrzelić mnie strzałą
niemoc związywała w takt nogi powoli
gdy nagle szarpnęła pan tańczyć pozwoli
zatańczymy walca a lubisz pan walce
bo ja wprost uwielbiam wspinam się na palce
wspierając się tylko na mocnym ramieniu
kręcę piruety w jednym oka mgnieniu
i lubię fokstrota wszak nie przebierając
nóżkami jak sarna albo bystry zając
z parkietu bym szybko uciekła spłoszona
ach! jak go nie kochać gdym tańcu stworzona
to rzekłszy jak wróżka co czyni zaklęcie
wzięła mnie za rękę i spadło napięcie
a ja sił nabrałem i dzikiej ochoty
by tańczyć już wszędzie i fruwać jak motyl
sam53, 25 listopada 2012
pod którym liściem uśnie jesień
czy wiatr ją wrzuci w głębię studni
może listopad śnieg przyniesie
a mróz na spacer pójdzie z grudniem
czy z każdej chmury zamiast deszczu
zima gotowa śniegiem sypać
wszak pogodynkę mamy jeszcze
wypada pewnie się zapytać
chociaż i ona posmutniała
w depresję wpadła bez powodu
gdy jesień z zimą we dwie naraz
bawią się w berka mimo chłodu
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
19 listopada 2024
0010.
19 listopada 2024
0009.
19 listopada 2024
0008.
19 listopada 2024
2. Czasami nie pamiętam,Belamonte/Senograsta
18 listopada 2024
ze wspomnień: co by byłosam53
18 listopada 2024
Tak łatwo ganićdoremi
18 listopada 2024
1811wiesiek
18 listopada 2024
jednak trzeba od czegośjeśli tylko
18 listopada 2024
0007.
18 listopada 2024
0006.