RENATA | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (122) Kolekcje Poezja (1247) Proza (22) Fotografia (218) Pocztówka poetycka (34) Dziennik (96) |
RENATA, 7 lutego 2012
No dobra zapraszali go
i sadzali przy stole
dobrze rozbawiał towarzystwo
choć nie był jednym z nich
mafia lubiła z nim pić
Johny Walker Whisky z Kentucky
żubra żubrówkę tyskie
żołądkową gorzką prosto od serca
mniam mniam ambrozja nektar
to jest ciul a nie król
kradł wszystko na swoje śmietnisko
Zeus bóg życia oko przymyka
wszak zaproszeni na rewizytę
wina beczką i sutym stołem uraczeni
nie tknęli przeklętej z Pelopsa pieczeni
I tak w Tartarze cierpi męki
stojac w sadzawce
z głodu z pragnienia
się szarpie
na wieczność
RENATA, 7 lutego 2012
minus ileś tam
ręce marzną i szalik
potrzebny
ukradkiem na twarzy
uśmiech
i oczy jak brzegi wyschniętego jeziora
tylko serce gorące
nie obawia się zimna
wciąż ucieka do ciebie
przejdę milion słów
wypuszczę liście ptaki i wiosnę
zanurzę się w twoich włosach
RENATA, 4 lutego 2012
z ciemnej dziury ciemną nocą
otwieram szeroko usta
z ulgą stwierdzam potęgę i siłę
i kolejne nawroty haustów wampira
kulturalnie zderzeni groteską
szybko biegnę dając siebie
wyraz nadwyraz zdziczały
na swój rozum upaja się wwierca
zadaje prymitywny ból doszczętnie dusi
duszę i jazda zawrotna na stojąco
mówi mikroskopijnie fałszywym tonem
tonę zbyt długą odlegością gotowa wciąż
wampir selekcjonuje kolejne ofiary
RENATA, 3 lutego 2012
trup nie chciał wejść
do szafy
trzeba napisać nowy
scenariusz
Erynie Psyche
splotly warkocze
podobno winien był
kocyk
Ucieka i płacze cała w pąsach
czy pomoże detektyw Rutkowski?
a co ja myślę na to?
wszak wokół pełno wariatów
RENATA, 2 lutego 2012
Po wielkiej katastrofie
zapomną języka
nie bedą potrafili czytać
pozostanie obwąchiwanie książek
w nadziei że są jadalne
Po wielkiej katastrofie
wystarczy kilka monosylab
hi hey hau hau wrrr miau
onomatopeiczni ubrani w markę
roztańczeni w prochach
drukuję imię twoje
żeby stworzyć człowieka
RENATA, 2 lutego 2012
rozsypaly się w proch
drobinki
skóra sucha jak papier
kruszy się
samozagłada
autoportret na zdjeciach został
klisza ma twoje geny
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis
3 października 2024
Dwie wojnyMarek Gajowniczek
3 października 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 października 2024
cudzołóstwoMelancthe
3 października 2024
Demon z popiołówMarek Gajowniczek