14 października 2019
być apartamentem śmierci
cichy wróg zaczaił się wśród
życia biegu taktu czasu ciała
początkowo rzucił szary cień
między bliskich i zrobił ołowiane
nogi metalowe oczy i wyszeptał
nie oddam już cię
czekając na zdrowie słychać
uciekający czas jestem
jedną wielką tabletką
a krew wodą jest
opadają ręce już nic nie chcę
żyć żyć pośród zieleni
słońca i szumu wiatru
nadzieja odchodzi ostatnia
już w matni
ciągle zmęczone ciało
odpoczywa i odpocząć nie może
modlitwy niepomagająjak możęsz Bożę
zapaść przyjdzie w sen tajemny ostatni
w białej sali trupią twrarzą strasząć
zapachem perfum nie zmiażdżysz
potu i zgnilizny anioł
odpiął skrzydła i choć wokół wszyscy
cię kochają i Boga proszą
musisz odejść na zawsze odpocząć
28 października 2025
wiesiek
28 października 2025
ais
28 października 2025
sam53
27 października 2025
wiesiek
27 października 2025
sam53
26 października 2025
ais
26 października 2025
tetu
26 października 2025
wiesiek
26 października 2025
sam53
26 października 2025
smokjerzy