7 june 2018
intercity
za oknem
czarne stuka w niewiadome
w kobiecej twarzy z płynnego szkła
niknące mgławice miast
tuż obok zaślinione palce
łykają książkę
jak obiad konieczny
jaskrawoczerwone paznokcie
rozdrapują czas
z otwartych ran półsnu obojętnie
sączy się teraźniejszość
bez sensu smaku
i końca
4 february 2025
Jaga
4 february 2025
wiesiek
4 february 2025
ajw
4 february 2025
absynt
3 february 2025
ajw
2 february 2025
absynt
2 february 2025
ajw
31 january 2025
wiesiek
30 january 2025
Jaga
29 january 2025
absynt