sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1420) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 12 april 2012
1.
przewróciłem się na drugi bok
a miałem świat do góry nogami
rano zostawiam sny na poduszce
popatrz im w oczy
2.
nie budź mnie
nocą gwiazdy gadają do siebie
nieskończona symfonia słów
kiedyś musi zamienić się w wiersz
masz ciepłe dłonie
3.
może zamiast palić mosty
wystarczy sztachnąć się ekstra mocnym bez filtra
wtedy zaszumi walnie tąpnie
aż popłyną łzy
suchy kaszel wyrwie płuca
gorycz wyprostuje język
do pierwszego kurwa mać
sam53, 5 april 2012
że smutek kołtuni jutra układanie
że grzyb toczy młodość w przepastliwe głębie
że życie przegrywam jak płyty przegrane
że chcę uwić gniazdo jak wiosną gołębie
że weekend jest święty raz na dwa tygodnie
że słońcem mi jesteś nawet kiedy pada
że kocham tak mocno i nie bardzo modnie
a wszystko to przez to że wierszami gadam
że w głowie sto pytań i sto wątpliwości
że przyjaźń ucieka ta pierwsza ta stara
że tylko najmilsza prócz twojej miłości
zostaje cierpliwość tęsknota i wiara
sam53, 29 march 2012
powtarzam jak mantrę zmęczone od dawna
słowa bezsilności zadeptuję butem
ciemność przed oczami na strony rozgarniam
fałsz zbija się w dźwięki jakby za pokutę
spienionych fal pianą zginam wokół ciszę
myśli po horyzont gotowe do wrzenia
rozbębnione palce stukają w klawisze
szukając spokoju chwili odprężenia
dojrzałość ucieka do wspomnień dziecinnych
kroplą optymizmu raczę się w dwójnasób
miłość nie parasol na deszcz znów przeciwny
starość zawsze płynie skąpą rzeką czasu
nawet karawaniarz z trumną nieprzejrzystą
czeka mojej śmierci ach myśli szalone
i stawia na stole najprawdziwszą czystą
nalewa w kieliszki losem wyszczerbione
przygarnia przytula jak anioł w żałobie
jak handlarz starzyzną łysy i garbaty
najpiękniejsze chwile przypomina tobie
choć z góry przeznaczył twe "ego" na straty
sam53, 21 march 2012
kiedy z balkonu opatrzności
spojrzysz jak Julia Capuletti
kat sprawi prezent czczej miłości
poderżnie gardło mieczem świętym
ostrza błyszczącym jednym ruchem
tak byś Romea nie wzywała
przetnie ginący szept pomrukiem
którym o miłość krzyczy skała
i w morzu krwi czerwienią lawy
zatańczysz romans w szkocką kratę
bo jak ze śmiercią się zabawić
gdy w tej tragedii Szekspir katem
sam53, 17 march 2012
z tłumu aniołów został ten bez skrzydeł
bladoniebieska garść popiołów słowa
zwiotczałe nitki porwanych już sideł
i ból
wiesz jak boli głowa
z tych wielkich nadziei uplecionych we śnie
marzeń pragnień wybujałych nocą
zrodził się bunt dlaczego to we mnie
trafiło tak strasznie
i po co
żeby chociaż niebo bardziej zniebieściało
żeby chociaż tęcza blaskiem zaświeciła
a tu nic niestety bo już raz się chciało
by ta najważniejsza
jeszcze powróciła
a serce nie skore jakby wolniej bije
i anioł w pacierzu wygląda inaczej
słowa rano kwiaty zamienione w żmije
wołają o spokój bólem
i miłości płaczem
sam53, 17 march 2012
A.
w tę noc piękną rozświetloną tak cudownie
mogę patrzeć urzeczona aż do rana
a jak jeszcze byłbyś blisko tuż koło mnie
to słyszałabym jak mówisz
ukochana
B.
w tę noc jasną kiedy gwiazdy srebrzą niebo
gdy księżyca w pełni uśmiech leczy rany
to pragnienie abyś zawsze była ze mną
nie przemija - tak się czuję
zakochany
AB.
w tę noc cudną księżyc złotem nas obrzuci
gwiazdy srebrem wskażą drogę na spotkanie
napiszemy tej miłości nowe nuty
przytulimy się do siebie
zakochani
AB.
kiedy rankiem gwiazdy zgasną wraz z księżycem
dzień obudzi pożądaniem już bez granic
pochwycimy się za ręce i przez życie
jedną pieśnią nasze szczęście
zaśpiewamy
sam53, 15 march 2012
po niewłaściwej stronie czasu
tożsamość w całym szuka dziury
czarno maluje to co przeszło
przewraca obraz poraz wtóry
dzień miesza z nocą pokryjomu
zapędza się w ostatki wiary
że winien tylko co i komu
gdy grzechy z martwych nagle wstały
czas już opętał wszystkie wnętrza
w trzewiach goryczą piołun płonie
choć gdy zabraknie mu powietrza
po niewłaściwej zgaśnie stronie
sam53, 12 march 2012
powierzchownie niczym łza na policzku
jednak ból ucieka w kąciki ust
dotyk suszy
a rozchylone wargi drżą emocjami
gdzieś w środku trzepoce
nierozpoznane uczucie
czy radość może mieć
wyrzuty sumienia
sam53, 12 march 2012
wygięty w kabłąk
niczym wędka ze zdobyczą
zgarbiony wczorajszymi pacierzami
w pokłonach zmarszczkami rysuje
taflę pozornego spokoju
przecież ciało nie zawsze jest zdolne
zagrać pierwsze skrzypce
odwraca się na drugi bok
sen prostuje
sam53, 3 march 2012
seksu pięknego powszedniego
daj panie zaraz
nie! od wczoraj
wiesz panie moja nędzna wiara
bez niego bardzo bardzo chora
światła mi nie skąp bo w ciemności
zamiast o tobie o mój panie
myślę o jednym ... o miłości
(dla nadwrażliwych to kaganiec)
ciepłem mnie otul lubię lato
chociaż nic nie mam przeciw wiośnie
gdy słońce wyżej
cieplej gnatom
a i ochota na seks rośnie
więc daj mi panie tylko moment
jedną malutką krótką chwilę
i nie myśl proszę że ochłonę
seks najważniejszy
hm ... za ile?
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.