29 march 2012
"powtórka z rozrywki"
powtarzam jak mantrę zmęczone od dawna
słowa bezsilności zadeptuję butem
ciemność przed oczami na strony rozgarniam
fałsz zbija się w dźwięki jakby za pokutę
spienionych fal pianą zginam wokół ciszę
myśli po horyzont gotowe do wrzenia
rozbębnione palce stukają w klawisze
szukając spokoju chwili odprężenia
dojrzałość ucieka do wspomnień dziecinnych
kroplą optymizmu raczę się w dwójnasób
miłość nie parasol na deszcz znów przeciwny
starość zawsze płynie skąpą rzeką czasu
nawet karawaniarz z trumną nieprzejrzystą
czeka mojej śmierci ach myśli szalone
i stawia na stole najprawdziwszą czystą
nalewa w kieliszki losem wyszczerbione
przygarnia przytula jak anioł w żałobie
jak handlarz starzyzną łysy i garbaty
najpiękniejsze chwile przypomina tobie
choć z góry przeznaczył twe "ego" na straty
17 july 2025
wiesiek
16 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek