sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1419) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 7 july 2014
wierszem ci wszystkie sny opowiem
nawet te krótkie gdy nad ranem
jeszcze się snują mi po głowie
i zapadają mocno w pamięć
opowiem sen ostatniej nocy
muzykę lasu księżyc w pełni
wrzosy w fioletach zapach sosny
i mech tak miękki jakby z wełny
dotyk przejrzałej w słońcu trawy
i jak muśnięcie pocałunek
on się wraz z tobą nagle zjawił
sprawiając radość - jeszcze frunę
jeszcze na ustach mgłą pozostał
choć gdy nastanie złota jesień
obudzisz mnie promieniem słońca
i pocałunkiem - kochasz przecież
sam53, 6 july 2014
nim w sadzie jabłka znów dojrzeją
i się sczerwienią winobluszcze
noce zatęsknią za maciejką
dni jak co roku będą krótsze
w zachodach słońca w chmur fiolecie
w mglistych obłokach nad łąkami
w szepcie dwa słowa wiatr przyniesie
i pocałunki jak aksamit
wieczory zejdą na rozmowach
sny i marzenia noc wypełnią
a my złączymy nasze słowa
jak dwie połówki jabłka w jedno
sam53, 3 july 2014
w twoich ustach jestem cały aż po brzegi
w pocałunkach jak aksamit mogę trwać
pędzić razem w nieskończenie cudny niebyt
chociaż szczęście już od dawna siedzi w nas
w twoich wargach chcę zatopić się bez końca
niechaj słodycz spłynie chmurą białej mgły
w twoich wargach już na zawsze pragnę zostać
i nie liczyć ani nocy ani dni
ech wyrzucić w kąt budziki kalendarze
pocałunkiem odkryć z tobą nowy ląd
czarodziejko ja o jednym tylko marzę
nasze usta kroplą czaru dzisiaj zwiąż
sam53, 2 july 2014
dzisiaj za oknem ekran nieba
bez żadnej chmurki - ukochana
nie czuję wiatru choć powiewa
powietrze rosą pachnie z rana
świeżością tryska zieleń trawy
cynie wypięły się ku słońcu
lilie nabrały nocą barwy
różom przybyło kilka pączków
maciejka pławi się w fiolecie
żółć szuka siebie wśród nawłoci
wiesz jak tu pięknie - chyba nie wiesz
myślę o tobie
i miłości
sam53, 27 june 2014
w lawendowych kwiatach rozłożymy kocyk
na strunach rajgrasu świerszcz nam zagra cicho
opowiemy siebie - czy wystarczy nocy
gdy nie tylko słowa w sercach się kołyszą
czy wystarczy nocy jednej dwóch tysiąca
żeby zapach kwiatów uderzył w nas siłą
czy ta woń upojna i taka gorąca
sprawi że uczuciem już zawładnie miłość
rozgwieżdżone niebo pożądanie budzi
lawendowy dywan wieczór nam rozpostarł
księżyc spoza chmury srebrną nitkę rzucił
w zapachu lawendy będziemy się kochać
sam53, 25 june 2014
każdy ranek pachnie słodką tajemnicą
każde słowo kwitnie magią przyszłych chwil
wszystkie myśli nie od wczoraj głośno krzyczą
sen pięknieje jeśli tylko w nim się śnisz
słońce również uśmiechnięte na pogodę
wiatr rozgonił szare chmury rannych mgieł
i marzenia odnalazły swoją drogę
sen pięknieje kiedy tylko z tobą śnię
nawet kawa dziś smakuje znacznie lepiej
wpół do szóstej jej aromat zbudził mnie
świat wypiękniał tak cudownie jesteś wreszcie
razem ze mną w nieskończonym jeszcze śnie
sam53, 22 june 2014
kiedyś spojrzymy sobie w oczy
i wyczytamy się z nich wierszem
dłoń swoją w moją pierwsza włożysz
i cieszyć się będziemy szczęściem
ust nam zabraknie w pocałunkach
pieszczot też nikt nie będzie szczędził
i zabłądzimy razem w jutrach
choć dni i noce są pomiędzy
lecz zanim słońce rano wstanie
a jesień perłą się rozhuśta
czas zawiążemy babim latem
po drżacą radość nam na ustach
sam53, 22 june 2014
promieniem słońca zza firanki
obudzę uśmiech na twych ustach
niechaj pochmurną twarz rozjaśni
pogodne myśli wnet rozhuśta
niech spocznie obok na poduszce
odgarnie włosy i przytuli
muśnie oddechem tuż za uszkiem
kwiatki policzy na koszuli
niech zalśni w oczach pełnym blaskiem
wpadnie na kawę
jak
przez okno
wiesz że przy tobie już nie zasnę
mój ty uśmiechu
chcę cię dotknąć
sam53, 21 june 2014
bez nas już dawno się skończyła
zaś z nami ledwie się zaczyna
i choć trwa chwilę to ta chwila
nie po to by ją zapominać
nie po to by z nią wzlecieć w niebo
albo rozkładać po ołtarzach
niechaj nie będzie nazbyt świętą
ale zwyczajną co się zdarza
zwyczajnym ludziom na ulicy
słodka i gorzka czasem słona
czego ci chwilo jeszcze życzyć
znajdź nas jesienią
w winogronach
sam53, 20 june 2014
jak wątpliwości związać w pewność
gdy wiatr od nowa je rozwiewa
myśli od których nogi miękną
a może lepiej w nich nie grzebać
zostawić takie w jakim stanie
dotrwały chwili nam szczęśliwej
innych nauczyć się na pamięć
spróbować raz dojrzałych śliwek
tak żeby kiedyś już po latach
gdy myśli wrócą do korzeni
mieć tej miłości taki zapas
którego nie da się rozmienić
jak wątpliwości związać w pewność
i więcej ufać a mniej wróżyć
bądź miła zawsze tylko ze mną
choćby w najmniejszym pączku róży
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
17 november 2024
1711wiesiek
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
1611wiesiek
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga