Ustinja21 | |
PROFILE About me Friends (28) Poetry (211) Prose (9) Photography (22) Postcards (9) Diary (4) Handmade (68) |
Ustinja21, 19 august 2011
*
narysuj mi
milczenie którym nigdy
nie wrócisz
do tamtej daty
oślepłej i zimnej jak dłoń starca
bez domu
rodziny
z samotnością przekutą
na cztery strony świata
wyspą dla niepotrzebnych jesieni
13.02.2011r., Rz., Gr., 14.02.2011r., Rz., Gr., noc
Ustinja21, 17 august 2011
dopóki nie skończyła się herbata i fusy nie wykrzyczały nam
całego dnia z lichych przepowiedni, mijaliśmy się językami.
gazetom spróchniałe powypadały litery. et cetera księżniczko
ukłuj się w palec i wrzaśnij.
*
dobudzono mnie kilka lat później z innym mężczyzną przy boku,
trójka identycznych par oczu mówiła do mnie mamo
na pewno jest jakiś sposób, by wrócić.
prosto w żyłę, petroniuszu, masz za swoje!
*
i znowu w tym samym mieszkaniu. cygary, stół i herbata
i fusy co jeszcze nie zdążyły ochrypnąć.
listonosz przyniósł deszcz i parę liści, jesień na rzęsach
czerwone kałuże, listy z przeszłości.
skrzykawka zadławiła się słowami.
spadła ogłuszona na ziemię.
zbieram
powoli i dokładnie
każde puste miejsce
na podpis.
17.08.2011r., Jawornik Polski
Ustinja21, 16 august 2011
w butelce trzymam ostatnią pełnię księżyca
każdy dźwięk wcieram pięścią w ścianę
tak łatwiej się zapamięta.
i kiedy już na róży wyschnie zapach i pamięć
wyrzucę ją przez okno jak każdej soboty
obiecując sobie
łatwiejsze przebudzenie
bez koguta który mi nad uchem do uporu
przyrzeka że nie zwątpię.
dlatego kolce z dłoni wyciągam dopiero po śmierci
8.08.2011r., Rzeszów, Podwisł.
Ustinja21, 12 august 2011
nie przyjechali po to by uwierzyć
maczając palce w kałużach
portfelach dniach wczorajszych i dzisiejszych
oni po prostu
przestali odliczać
jak długo wybuch będzie
przedrzeźniać każdy
żal za grzechy
4.02.2011r., J.P.
Ustinja21, 11 august 2011
Dojrzało zboże
Wiążemy ręce Boga
Nad głowami sen
24.02.2011r., Rz.
Ustinja21, 10 august 2011
otwórz oczy spójrz jeszcze głębiej
tam gdzie strach mlaska językiem i ciężkie kroki
palec w drżeniu tak boże znowu zwątpiłam
który jesteś a który przychodzisz o tak
późnej porze. wyplułam gwoździe i długo krzyczałam
sen pojawiał się i ustawał jak krótkie smsy
jutro poczuję się lepiej walutę spod języka
rozmienię na tańsze złotówki.
tylko te ściany nie mają kątów
a moja wiara to krzyż i słowa na czterech
krótkich palcach. adonai
skaczę.
4.07.2011r., Rz., Podwisłocze
Ustinja21, 8 august 2011
*
мир без огня
это зимняя
ледяная сосулька
в глазе
грустного бога
23.02.2011r.
Ustinja21, 6 august 2011
ещё не спишь мой брат
разбудятся ключи и крылья
убитых самолётов
ещё не спишь мой брат
они громко плачут
быстро мечтают
насквозь ветра
закрой глазки уже поздно
они молчат
гаснут
спят
ничто не изменится
утром будет вместо пеха
под веками
пепел
6.07.2011г.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek