8 february 2025

Komp

Jak dotąd, wydawało mi się, że piszę po polsku, czytam po polsku, kapuję po polsku. Ale tylko mi się tak wydawało, gdyż kiedy rozkraczył się mój komputer, a niektóre jego funkcje zrobiły sobie przerwę w działaniu, zmartwiałem ze strachu. Zatem co rychlej sięgnąłem po pomoc angielskiego odpowiednika profesora Miodka.

Tenże wirtualny jegomość, translator, tłumacz, miglanc-poliglota, wyjaśnił mi na wstępie, że zaprogramowano go w celu uproszczenia kontaktu na linii fachowiec – neptek. Poinformował, że dobrze trafiłem, bo ma prawo jazdy na komputerze i zamontowano mu ratunkową opcję dla głąbów. W ramach pocieszenia dodał, że poprowadzi mnie ciemną doliną techniki.

Na dobry początek oznajmił, że jestem niewąski tuman, osioł, zgred i nie powinienem reperować urządzeń wymagających inteligencji, powiedział to zaś w potłuczonym żargonie informatyków. Dorzucił, że komputer jest urządzeniem delikatnym i zanim zacznę korzystać z jego usług, należałoby, abym posiadł wiedzę o dynksach i wihajstrach wbudowanych mu w brzuch.

Przy okazji nadmienił, że jak jeszcze raz ośmielę się grzebać mu we flakach, zabierze się za reset mojej cielesnej powłoki, co zapachniało mi groźbą nachalnie karalną.

Po tym upomnieniu wyjechał z propozycją, bym przestał udawać greka i samodzielnie zapoznał się ze wskazówkami na temat przywracania komputera do pionu, a jak mi nie wyjdzie z naprawą, bym udał się z rzęchem do serwisu.

Na ogół jest ze mnie posłuszna gapa, toteż wziąłem się za sylabizowanie. Lecz podczas czytania owych instrukcji wyszło mi, że polskiego nie znam, a co znam, to są same ersatze i językowe fidrygałki.

Tak więc moja polszczyzna podwinęła ogon, stuliła uszy i padła na grzbiet, ponieważ uzmysłowiłem sobie, że bez dekodera nie wydolę ugryźć wzmiankowanych zaleceń. A nie dam rady, gdyż są podobnie zrozumiałe, jak nasze ustawy podatkowe; hermetyczne, skonstruowane po to, by zrozumiał je tylko ten, co je ułożył.

Konkluzja: żeby samemu wykonać w komputerze cokolwiek z napraw, trzeba mieć co najmniej doktorat z naiwności.


number of comments: 4 | rating: 4 |  more 

ajw,  

Taka prawda. Ja ze swoim też muszę w końcu wybrać się do fachowców.

report |

Marek Jastrząb,  

Dzięki za zajrzenie mj

report |

wolnyduch,  

No cóż, jak widać nie tylko literaci mają swój język, a poza tym naprawy komputera, to z pewnością nie moja bajka. Fajnie, dowcipnie opisane życiowe zmagania. Pozdrawiam serdecznie, Marku. Grażyna.

report |

Bezka,  

Jak zwykle świetne pisanie :) I dla mnie język programistów to magia :) Pozdrawiam

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1