7 march 2018
klątwa
gwoździe
elitarna jednostka bezrefleksyjności
ponad kilogram zadziornego żelastwa
wychodzą na jogging z psem
bez imienia
w najeżonej stercie desek ostatecznego ratunku
czai się młody młotek z udarem mózgu
i nadzieją na przeszłość
tuż obok
pod rozdymaną sutanną
stoi na baczność łopata-agnostyczka
głęboko milcząc
rodzina żuków grabarzy czeka na obiad
przypadek
ostry jak brzytwa odcina koniuszek
ojczystego ozora
wszelkie warunki do pogrzebania wiersza
zostają spełnione
i tylko pies lirycznym wyciem
wciąż jeszcze
próbuje dopaść poezję
a potem
nogę unosi
nieobecność zaznacza
warczy
oby cię pchły zeżarły
Euterpe
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma