Nevly, 21 września 2014
opowiadasz mi bajki o biegunie polarnym
i znów się rozchwiałem
globalnie boję się sam spać
w burzowych chmurach
jesteś dla mnie
wciąż alicją w krainie czarów
królowo śniegu
sześciomiesięczna noc
to tylko nieskończona część tego wątku
wypatrywałem cię
przepełniony polarną tęczą
teraz
rzewnie wspominam okruch który wbiłaś mi w oko
tak to ja...
kaj
rozchichotały się lodowce
Nevly, 21 września 2014
wczesnym świtem
budzę cię abyś była
poezją
oczu bez słowa
wpatrzonych
w oddech...
przyśpieszony dotykiem
Nevly, 20 września 2014
kiedy lód pokrył nurt
nie dostrzegłaś biegu zdarzeń
rzeka czasami
pełna jest płaczu
a jednak nie wylewa
łzami w poszukiwaniu antidotum
jestem gestem ręki
pod pokrywą luster
bezradności nie widać
tylko twarz
zimna od szkła
Nevly, 20 września 2014
doprowadzasz mnie
do różowej gorączki
na ramiączkach
...
czerwone wino
Nevly, 20 września 2014
prawa fizyki zostały złamane
może einstein się pomylił
zagięłaś geometrię szybciej niż światło
galaktyko w chmurach liści
metafizycznie
teorio względności
a czasoprzestrzeń się ugina
ponoć
można ją odkształcać
jakie to kosmicznie NASA
sions fiction ukryte pod kloszem
forma życia
spod rzęs przypadkowość zdarzeń
potem pończochy utkane z nieba
nasa(mym) końcu
zakochani
zbliżając się do siebie
bez względu na grawitację
poruszają zaledwie oczami
na to nie ma
racjonalnego wytłumaczenia
gwiazdo
odpowiedź jest tylko jedna
Ty
Nevly, 20 września 2014
to co w zasięgu twoich ust
niedokończoność kwiatów
podaruj mi nektar
a guciem twoim
maju
Nevly, 20 września 2014
w kagańcu nijaki czas
nie ma ciebie więc makaron jem palcami
antystrofy odkładając na potem
głód rosołu
na dawnym pełnym stole
pod szczekam z ukosa
kamień stopami_ wyliczanka
nocą
jedynie zgaduj zgadula
ence pence w czterech pustych ścianach
niekończące się przystanki
ot
taki smutek
poszukiwany listem gończym
bezsnem nakręcane tryby
zegara z kukułką która przestała
kukać z przyklejonym uśmiechem
do twarzy ci w błękicie
jak dawniej tylko spojrzałem
burzę przeplatając słońcem aby dotrzeć
do twojej duszy
serca_ wiem że tego nie ogarniasz
siedzę dlatego ponieważ nie lubię stać
nie ma cię już nawet w połowie
a twój oddech
pobieram tylko z wnętrza dłoni
tej która kiedyś była ci uśmiechem
z otwartych okien
wyskakuje się bezpieczniej
w niebie na kilka chwil
resztę zostawmy na później
Nevly, 19 września 2014
poświęciłaś mnie Kochanie
dla kariery spacer pod chmurką
to już jedynie mrzonki zatwardziałego szaleńca
barwy miłości w kolorze jesieni
deszcz i niedosyt
zimą
od pewnego momentu przestałem
...
w moich wierszach
z punktem odniesienia do przemijania
bladość nie zawsze jest na dwa serca
ulotne rozmowy
o pięknych wylewach krwi do mózgu
niczego już nie potrafią
zmienić nadwrażliwości
nie jest wcale łatwo
nie umiałaś temu sprostać
a teraz czekam
jeszcze jeden nie wysłany list
konkretna schizofrenia
idealnie skomplikowana prostota
kiedyś
powrócisz tu po literkach
i nie mów mi
że nie umiem kochać
*https://www.youtube.com/watch?v=Gxd07p72pr8
*https://www.youtube.com/watch?v=2NzeEQCJ4aM
Nevly, 19 września 2014
https://www.youtube.com/watch?v=FbPCFruSEyc
podkład jest bardzo ważny
kiedy witam Cię u bram
ucieczka przed strachem staje się możliwa
kilka gramów duszy
kawał serca i ptaki w oczach
pełne skrzydeł
to wszystko
a parasol rozkładam z dłoni
jesteś bezpieczna
nasza pewność pachnie konwalią
Nevly, 19 września 2014
opętany
Tobą przygotowuję podłoże
oczy są w górze
a niżej?
klepsydra nieomylnie
z obietnic
w nocny błękit zdarzeń
zaślubieniem szeptów
niżej już tylko Ty
coraz bliżej
cała sobą
jesteś tak bardzo
otwarta
i choć jest późno nam wciąż
zielono
cały dygoczę rozbierz mnie
w różowej strefie
jest miejsce na lizanie bajek
czterolistna
nie poddajemy się
bądź mi dalej...
na szczęście
*heh...
https://www.youtube.com/watch?v=I3FI3nBjs4s
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt