29 kwietnia 2015
oni
ona płacze
a co po zachodzie słońca
to nie wstyd być
w ogrodzie drogą do światła
kiedy trzeba dać czasowi trochę czasu
wschody są subiektywnie kontrolowane
z punktu widzenia astrofizyki
to ziemia kręci się wokół
on płacze
zegarem uczuć odmierza widnokrąg
zagniewany słońcem w nadmiarze
usiłuje pozbierać ziarenka piasku
na plaży na której obydwoje
ona się śmieje
ślepych luster pytając o bliskość
mówi że tak być może rodzą się poetki
w zielonej barwie błękitu
błagajac o coś wiecej niż prześwit
on odpowiada uśmiechem
mówiac masz rację kochana
w zakamarkach rzeczywistości
odnajduje intymność pluszowego misia
po to tylko aby ona była spełniona
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek
23 lipca 2025
Misiek