30 września 2014
a może by tak
brzegiem morza bez końca
wędrówką nazwaną życiem
aż do zachodu słońca
we dwoje pod jednym okryciem
za dłonie boso po piasku
ufnością wiernością na fali
nie wypatrując poklasku
ten spacer miłością ocalić
mew kilka nakarmić po drodze
również nie byłoby źle
ślad w ślad noga przy nodze
...
bez ciebie nie ma mnie
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek