15 września 2014
maj.... nie drap mnie aż tak mocno
przychylne wiatry rozwiewają łzawą rozdzielność
roztargnienia kiedy mówiłaś namaluj moją twarz
a następnie mnie podrzyj
na strzępy koncert wśród dźwięków pełnią wiosny
spośród wszystkich zakwitnięć
wybieramy śmierć po to tylko aby żyć
w tajemnicy aby nie zaprzepaścić
lotu
tańcu w deszczu
że o tęsknocie nawet nie wspomnę
oczy zamknięte po raz drugi
złożone w język ust które niczego wiecej
nie pragnęły przedsmakiem półek z aniołami
niczego więcej niż diablątka nocy
niczego więcej
od wypełnienia twoich warg
sromotnie takiego które traci głowę
po brzegi niezahamowań pełniejszych od namiętności
concerti grossi kameralnie przy świecach
zapalonych prosto w wybrane
dzieła kiedy znów przyszło nam się spóźnić
`a przecież gdybyśmy`a przecież
zawsze ci nuciłem
http://www.youtube.com/watch?v=8aEk7mvZdpc
utkana na skórze śladami słońca
uwikłana pośród cieni i świtów miłości
proszę
jeszcze mocniej
28 grudnia 2024
...in excelsis IIMarek Gajowniczek
27 grudnia 2024
2712wiesiek
27 grudnia 2024
zamrożeniejeśli tylko
27 grudnia 2024
między wstydem a rozkosząsam53
27 grudnia 2024
Mroźne płomienieJaga
27 grudnia 2024
Nadzieja i radośćvioletta
27 grudnia 2024
ZmysłologiaBelamonte/Senograsta
26 grudnia 2024
26,12wiesiek
26 grudnia 2024
Augusta Luise pachnie miłościąsam53
26 grudnia 2024
MamidłoArsis