1 maja 2014
zabajony w femme fatale
zakołysałaś jedynie biodrami
a ja spinam się w sobie żeby nie wybuchnąć
niepoliczalna gdzie szumi las
pojmuj mnie po imieniu
proszę
wykrzyczę wszystko prosto w usta
i całuj kiedy nie patrzysz
kącikami oczu nadając wilgoć
sygnały są takie oczywiste
nieuleczalne w szeptaniu
kiedy już wcale się nie boisz
zapraszasz - jestem taki łatwowierny
wierzę w twoje wargi jak w stygmaty
intrygi zakroplone wilgocią języka
zmuszają mnie do szaleństwa
bo widzisz niepoliczalna
rachunek wcale nie jest taki prosty
próbujesz mnie odruchami nocy
odchodzisz powracasz kiedy chcesz
kierunek jest jeden i tylko w twoją stronę
jeden jedyny co pragnie czegoś więcej
zakołysz jeszcze biodrami
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro