| drachma |
PROFIL O autorze Przyjaciele (4) Forum (1) Książki (2) Poezja (355) Fotografia (6) Grafika (99) Wideo wiersz (12) |
drachma, 19 czerwca 2013
Co by było Panie gdy wystawiłbyś mnie na próbę
nie oddał na pohańbienie ogniu
jako żagiew żywą płonącą pochodnię
w ogrodach złotego domu
w którym złote inkrustacje ornamenty mozaiki
i pijana świta Nerona
napawająca się bólem konających męczenników
oni też brali udział
w rzezi w Béziers nad rzeką Orb
najpierw w kościele św. Marii Magdaleny
wyrzucono w czeluść piekielną siedem złych duchów
bo tak Jezus kiedyś uczynił
a ponieważ ich wiara była gorliwa
trzeba pomnożyć ilość ofiar przez tysiąc
pozostałych pochwycono na ulicach
po ciężkim dniu pracy Legat papieski notował:
Dzisiaj Wasza Świątobliwość dwadzieścia tysięcy
mieszkańców
wydano mieczowi niezależnie od posady wieku
czy płci
Czy Panie w tym dniu byłeś w stanie
swoich rozpoznać odróżnić dobrych od złych?
I na tym nie poprzestano getta płonęły
oczyszczano przedmieścia
by mogła powstać monumentalna Stolica Świata
Germania trzeba przybudować miasto
zbudować arenę która onieśmiela i przytłacza
ażeby można było
uprawiać kult wodza który zasiądzie na tronie
przy fragmentach ołtarza pergameńskiego
tu gdzie trybuna i szerokie schody kolumnada
czy bym się Ciebie nie zaparł
gdy zamiast głodu i swądu dymu z płonących piwnic
gdzie specjalne jednostki dokonały deratyzacji
pacyfikując tę część Warszawy
umierałem wraz ze swoimi towarzyszami
A mogłem równie dobrze teraz przechadzać się
Nowym Światem
nosić zegarek na ręce marki Cartier
i nie będąc ostry jak miecz obosieczny nie śnić
że jestem ubezwłasnowolniony
Haloperidol ma moc nim usypiają po tej stronie
po nim chodżę po korytarzu powykręcany
Mówią kogo Bóg chce zgubić temu wpierw
rozum odbiera obok sąsiad patrzy z ciekawością
Jak płonie na nim kaftan bezpieczeństwa
nie wierzcie w to że był samozapłon
i sam zapalił się materac chcą się pozbyć
tej tkanki która „Salonowi” kością w gardle stoi
drachma, 15 czerwca 2013
Ten bezdomny starzec bezzębny z siwą brodą
w którą wplątała się jaskółka
symbolizująca dusze zmarłych
regularnie przesypia na ławce
śmierdzi wstydliwą fizjologią
uszczęśliwiony kiełbasą - matką jadalną
wiszącą na haku w mięsnym
to żaden Wojaczek tylko ja dwadzieścia lat potem
mogłeś czytać o mnie w rubryce wykroczeń
byłem wielokrotnie karany za spożywanie alkoholu
w miejscu publicznym
przestałem śnić wirtualny Sztetl
błękitną dziurę w którą wpłynął Jacques Cousteau
na swoim Calypso
tu żaden głód dziecinny już nie doskwiera
stan mój prawie idealny
odgrywam trupa w miejscu zapomnienia
drachma, 12 czerwca 2013
wyszydełkowane z motka
miniaturowe zwierzęta o antropomorficznych cechach
wielkości dwóch główek od zapałek
na opuszku palca wskazującego
mają cudowne oczka są urocze te wełniane maskotki
z kordonka wielokolorowego
jak wiotkie bazie zapowiadające wiosnę na gałązkach wierzby
włochate futrzate stworzonko
gładkie lśniące i szarobure
kotki dla mojej słodkiej pussy lubię jej sprawiać frajdę
oralnie
drachma, 10 czerwca 2013
Power tends to corrupt, absolute power corrupts absolutely
John Acton (1834–1902)
Mogłabym zostać neonazistką
otoczyć się zdjęciami bohaterów komiksowych
i o nich fantazjować
usiąść na grzbiecie mojego kucyka i ujeżdżać go
( niewolnik to koń ptak świnia glista
pies jako nocnik kibel spluwaczka
kosz na śmieci bidet )
w Sado Royal upajam się władzą absolutną
taką jaką miała Ilse Koch
wielbicielka sztuki i produktów galanteryjnych
rękawiczek i torebek
wykonanych z ludzkiej skóry
może jest to nie to samo co sukienka
z krowich wymion wykonana z trzystu sutków
ale odpowiadałoby mi bycie suką
starszą nadzorczynią odbierającą poranne apele
kontrolującą personel strażniczy
komando robocze
wyruszające do pracy w rytm muzyki
Orkiestra gra
wojskowe marsze które kształtują dyscyplinę
nadają właściwy szyk
komandu przechodzącemu przez bramę piekła
w takt śpiewana na rozkaz
pochwalna pieśń
na koźle trwa bicie do utraty przytomności
w swoim cierpieniu ćwiczę spokój
ale ciało ułomne drze się wniebogłosy
przez łzy intonuję hymn
przełamuję tabu
Suka z Buchenwaldu jej usta są w kolorze
cyklamenu
stoi nago w bramie na powitanie każdy z nowych
kto ośmieli się na nią spojrzeć zginie
Przechadza się „wielmożna pani”
wyszukuje u bydła intrygujących tatuaży
na abażury do lamp
tępo patrząc przed siebie niczego nie żałuje
drachma, 9 czerwca 2013
Power tends to corrupt, absolute power corrupts absolutely
John Acton (1834–1902)
Mogłabym zostać neonazistką
otoczyć się zdjęciami bohaterów komiksowych
i o nich fantazjować
usiąść na grzbiecie mojego kucyka i ujeżdżać go
( niewolnik to koń ptak świnia glista
pies jako nocnik kibel spluwaczka
kosz na śmieci bidet )
w Sado Royal upajam się władzą absolutną
taką jaką miała Ilse Koch
wielbicielka sztuki i produktów galanteryjnych
rękawiczek i torebek
wykonanych z ludzkiej skóry
może jest to nie to samo co sukienka
z krowich wymion wykonana z trzystu sutków
ale odpowiadałoby mi bycie suką
starszą nadzorczynią odbierającą poranne apele
kontrolującą personel strażniczy
komando robocze
wyruszające do pracy w rytm muzyki
drachma, 31 maja 2013
w czerwcu żar lał się z nieba wszystkim dawał się we znaki
dyptam jesionolistny zapłonął
i usłyszałem głos w gorejącym krzewie
mówiłem mu żeby mnie zostawił w spokoju i odszedł
wraz z fazą wytwórczą - obietnicą artystycznego uznania
skoro całą pule miejsc zarezerwowano
na długo przed tym nim do swoich przyszedłem a swoi
mnie nie przyjęli krewni i znajomi królika
mieli moją osobę za nic podziwiali własny styl homerycki
gdy ja na oiomie umierałem trzy dni
w wyniku poparzeń
drachma, 30 maja 2013
mój zbuntowany chłopcze ze złotymi epoletami
w przytulnym buduarze
garderobie pełnej „barokowych” strojów
satynowo-jedwabnych
z poprzedniego wieku ostatni dandysie
zamieszkałeś z kotami woląc ich towarzystwo niż ludzi
masz balet i opere
każdy jest bezgranicznie samotny
to nic że nikt cię nie chce bo jesteś pokryty bliznami
eksplorujesz granice wolności
by wznieść się na wyżyny hedonizmu
robiąc rzeczy których nigdy nie doświadczałeś
chodząc po linie żyjąc bajecznie
wciągając kokainową kreskę i skoki w bok zaliczając
co noc homoerotyczne rżnięcie
ciekawe czy tam gdzie jesteś nadal imprezujesz
chyba już przestałeś pozostały ci łaskotki
i piosenki jednorazowego użytku
w których twoja kreacja zamieszkuje
drachma, 25 maja 2013
Lee Rigby
Czasu coraz mniej
kiedy gorączka trwa zbyt długo
i Afryka subsaharyjska wyschła na wiór posłano kaznodziei
wahabickich
by przekształcili animistyczną dusze przygotowali grunt
a potem publiczne amputacje i wezwania do „świętej wojny”
niszczenie zabytków w Timbuktu
grobów sufickich świętych
mając pociski i kałacha czy jesteś bogaty czy biedny?
żądasz tolerancji
mówisz dżihad większy jest ważniejszy
to wykorzenienie z serca wszystkiego co w życiu grzeszne
więc powiedz po co zawiesiłeś nad moją głową
miecz Damoklesa czy po to abym się bał?
drachma, 24 maja 2013
Rebeka ma zapach ziemi jej dłonie pielęgnowały
przydomowy ogród
kwitła rabata i pachniały hiacynty pochodzące znad
morza śródziemnego
nikomu nic do tego aż do pamiętnego dnia
gdy wywieziono na wschód jak mówiono
do obozu pracy
byłem wtedy w ukryciu nie mogłem się ujawnić
stałem pośród motłochu
który z cichą aprobatą odprowadzał wzrokiem
twoje siostry i braci
ich szczątki doczesne spoczęły na polach Treblinki
od powojnia stały się zasobem kopalnym
dla szabrowników rozkopujących mogiły
pomordowanych
Rachela pramatka ludu Izraela
prototyp jego przyszłych losów przypomina mi
napis na murze Tęsknię za Tobą Żydzie
proszę wybaczcie wróćcie!
tu jest Jerozolima w niej po raz drugi będzie
zamordowany i swym oprawcom
wybaczy
drachma, 22 maja 2013
Może mi się śniło miasto Spokane kolejka gondolowa i mosty
nad rwącą rzeką o tej samej nazwie
szczyt Mount Spokane tchnący spokojem
może było to w maju gdy zakwitły bzy w kolorze liliowym
podobnym do płaszcza królowej Elżbiety
lub dziewiętnastego czerwca w Dzień Taty a może w inny dzień
kiedy jeszcze nie umarłem a już wszystko miałem naszykowane
i patrzę na miasto zminiaturyzowane
na paradę cheerleaderek z kolorowymi pomponami
orkiestrę szkocką w kiltach grającą na dudach
trąbkach bębnach saksofonach kultura gender Hello Kitty
tam z uniwersytetu czikita ma włosy wysoko upięte w kitkę
nie jest żadnym bananem Chiquita, czika, chica - jaka różnica
eufonie dźwięków i feerie świateł pomału świat mój gaśnie
ale nadal w zachwycie na niego patrzę
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 czerwca 2025
Jaga
17 czerwca 2025
wiesiek
17 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb
16 czerwca 2025
ajw
16 czerwca 2025
ajw