21 lipca 2013
przeźrocza pamięci
poszły w rozsypkę dni wiatru szumiącego pośród traw
gdy leszczynowych łuków napinaliśmy cięciwy
biegnąc boso w czas beztroski przyozdabiając głowy
pióropuszem w blasku słońca lśniącym
z zacienionych wychodząc krużganków śniąc o podróżach
do krajów zamorskich gdzie marzenia beztroskie
spełniały się choćby pajdą chleba z miodem
którą częstowano podróżnych nie pytając o zapłatę
w zdrojach ogrodu finką pieczętowaliśmy święty pakt zmowy
naprzeciw światu przyłożywszy ranę do rany krwią w krew
ślubując przyjaźń po kres i pomstę za spalone wigwamy
za te ognie co przyniosły ból niczym śmierci zimny krzyż
mijały godziny błogie nikt ich nie liczył rosły drzewa
w ukryciu ptasiego śpiewu co oznaczał nam pory dnia i noce
odmieniając się przez czasy nad niebem gwiaździstym
z jabłoni papierówką napełnialiśmy brzuch sytym owocem
naznaczeni w księdze żywota wyłom w skale czyniąc
przez który woda będzie płynąć by w niej lewiatan
mógł się pluskać a niwa mogła obmyć z grzechu
gdy latem zwiędnie trawa w żywiole zaprószonego ognia
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek