Anna Maria Magdalena | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (50) Poezja (459) Proza (19) Fotografia (47) |
Anna Maria Magdalena, 1 grudnia 2011
Srebrzysty pył
pokrywa glob
lśni i mieni
tysiącem chwil.
Anna Maria Magdalena, 1 grudnia 2011
Drzewa ubrane w białą firanę
stoją dostojnie wyprostowane
obwieszone kryształami
trzęsą gałęzie pod ciężarem
wiatrem zimowym lekko owiane
stoją mimo mrozu
nigdzie nie pójdą
nie są same
na gałęziach wróble
zgrabnie w rzędy
poukładane...
Anna Maria Magdalena, 30 listopada 2011
Złość urodzie szkodzi
więc się złoszczę
zabierz sobie trochę
bo mi ciąży...
Anna Maria Magdalena, 30 listopada 2011
Mnie nikt nie nucił
ja tobie zaśpiewam
śpij słodko maleńka
niech gwiazdy cię tulą
śnij o podróżach
wysokich drzewach
ptaki niech nucą...
masz niebieskie oczy
jak potoki bystre
malinkowe usta
i policzki szkliste
włosy złociste...
Anna Maria Magdalena, 29 listopada 2011
Przerażona własną myślą
przenikają mnie słowa twoje
moje i ostatnich liści
regułą życia, milczenia
nuty ze starego fortepianu
uleciały martwą struną
suną się suną
nowe marzenia, ściętej głowy
skazańca za miłość do...
nie kazał nikt płakać, płakali
wymuszonymi fałszem łzami
miłość umarła
tylko gdzie ta głowa.
Anna Maria Magdalena, 29 listopada 2011
Mów do mnie wierszem
jasnym i ciepłym
mów do mnie wierszem
cichym i skromnym
mów do mnie wierszem
czystym i bystrym
mów mów
raduję serce.
Anna Maria Magdalena, 29 listopada 2011
Nie prosiłam o nic
nigdy nikogo
dostaję zbyt wiele
jawa we śnie też ranną porą
spadające gwiazdy na głowę
ciepłem i szalem pogody ducha
niby nic
pachnącą kawę lekko wystudzoną
ciepłe łóżeczko
czeka na mnie, wtulę się w podusię
pachnie lasem
proszę teraz o sen jasny i przyjemny
już chyba nie wiem jak to jest
czy dzień nocą
a noc dniem
czuję twój oddech na piersi
teraz już mogę
więc zasnę.
Anna Maria Magdalena, 28 listopada 2011
Zniknęło, nie ma
szukam
pokoje wywrócone do góry dnem
dostaję epilepsji, tam kładłam
to ostatnie stadium
zatrzymuję oddech, szukam
jest, życie i reszta świata.
Anna Maria Magdalena, 27 listopada 2011
Listopadowym chłodem
przykrywam się
po samą szyję
wyjścia nie ma.
Anna Maria Magdalena, 27 listopada 2011
Stapiasz się
pobudzona wiatrem
z pola
unoszę myśli
czysto zimowe
pocałunkiem zamrażam
byś nie odszedł
myśl
bądź.
Zasypiam
w twoich ramionach
tańcz tak ze mną..
ach, salsa, rumba
kochana
biodra kołyszące
jak drzewa
myśl
bądź.
W tańcu
żyję z dnia na dzień
ruchami mówię do ciebie
kołysz, delikatnie w rytm
upojona nutą
do rana, słodko spijam...
niech patrzą
myśl
bądź.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
26 listopada 2024
0020absynt
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga