17 stycznia 2014
w glowie rapera
kiedys mial swoja kobiete
dusila do w domu a on potrzebowal
przestrzeni miasta
ulic pelnych trawy i calego szajsu
milosc to niewola to zgrzytanie pochwy
i stojacy kutas na pokuszenie
byle gleboko a nie na pol gwizdka
tu ulice niosa miedzy turkow a murzynow
piwo woda mocno uscisniete rece kolesi
blogi zapach chemii o poranku
z cala gotowoscia oddawal kutasa
malej dziewiczej cipce przytulal glowe
do jej piersi potem troche rapu a wolnosci
i niczego wiecej nie trzeba oprocz malego
bialego zawiniatka i po co pierdolenie
o moralnosci gdy zajarac pobzykac
w ciula pograc w robocie to kawalek szczescia
kiedys mial swoja kobiete
wydusil z niej poltora nieszczescia
i odbil szerokim echem w jej umysle
gdy zorza byla polarna uciekla
a w swiezej pamieci frajera pracowita bezczynnosc
zaklocaly znajome slowa
mam wyjebane bo w istocie piekne
sa ulice w piec minut do wolnosci
18 listopada 2024
1. Odkryłem rzecz następującąBelamonte/Senograsta
17 listopada 2024
piekło czyli parzyYaro
17 listopada 2024
Moje szczęście poszłoMarek Gajowniczek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga