26 listopada 2013
cała ubrana w śmiech
cała ubrana w śmiech
od wschodu aż do zachodu słońca
wolności wolności chce
póki krew młoda śmiać się chce bez końca
odkąd mała zagnieździła się w brzuchu
i w naszym wspólnym domu on w obu
kierunkach zrobił się zniewieściale nudny
miasto ma coraz więcej ulic ale świat
już nie należy do nas on grzebie się
w kaszkach pampersach i jakichś papierach
biurowych ona spiewa nutę nasiąkniętą
winem za późno już zbudzić puste miasto
i nikomu juz się nie chce jeździć na
wierzchowcu odkąd mała zagnieździła
się w naszym domu chciałam iść do
kościoła wyrzec się grzechów w zamian
idę na balkon zapalić
w strukturze szczególów gdyby
poprzez zabawki rozrzucone
wokół pokoi i małej ktoś spytał
o szczęście bez wahania mówi
schnę
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53