26 listopada 2013
cała ubrana w śmiech
cała ubrana w śmiech
od wschodu aż do zachodu słońca
wolności wolności chce
póki krew młoda śmiać się chce bez końca
odkąd mała zagnieździła się w brzuchu
i w naszym wspólnym domu on w obu
kierunkach zrobił się zniewieściale nudny
miasto ma coraz więcej ulic ale świat
już nie należy do nas on grzebie się
w kaszkach pampersach i jakichś papierach
biurowych ona spiewa nutę nasiąkniętą
winem za późno już zbudzić puste miasto
i nikomu juz się nie chce jeździć na
wierzchowcu odkąd mała zagnieździła
się w naszym domu chciałam iść do
kościoła wyrzec się grzechów w zamian
idę na balkon zapalić
w strukturze szczególów gdyby
poprzez zabawki rozrzucone
wokół pokoi i małej ktoś spytał
o szczęście bez wahania mówi
schnę
19 września 2025
jesienna70
19 września 2025
absynt
19 września 2025
wiesiek
19 września 2025
absynt
19 września 2025
ajw
19 września 2025
ajw
18 września 2025
absynt
18 września 2025
Toya
18 września 2025
ais
18 września 2025
jeśli tylko