5 czerwca 2013
Hotel Paradise
Tu nazwa nie definiuje.
Jest słowem przyczepionym na tymczasem,
jak metka od innego towaru, która ma zachęcić
kupującego. Chociaż może jest wyrazem nadziei,
że biblijny raj kiedyś i tutaj się spełni?
Tu, za murem rozdzielającym
dwie biblijne rzeczywistości,
świat potomków יִשְׁמָעֵאל Izmaela, pierworodnego,
i świat potomków יִצְחָק Izaaka, wybranego,
obok grobu Estery za wielkim muralem
młodej Palestynki z kałasznikowem w dłoni,
nie ma raju.
Jest tylko bezładnie rozrzucona garść
białych domów, jak garść manny
dla głodujących.
Nad Doliną Pasterzy wojskowa regularność
Har Homa, poindustrialnego raju,
powstałego na mocy decyzji Sądu
Najwyższego, z kpiącym uśmiechem
patrzy w okna hotelu.
Ja, pielgrzym obcej wiary,
klient betlejemskiego Muhameda,
którego przodkiem był إسماعيل Ismail,
łagodnego jak baranek,
płacę i wymagam. Uśmiechy. Usłużność.
Łandolar za bądź co.
Łandolar za kawałek raju.
Łandolar Paradise.
28 października 2025
sam53
27 października 2025
wiesiek
27 października 2025
sam53
26 października 2025
ais
26 października 2025
tetu
26 października 2025
wiesiek
26 października 2025
sam53
26 października 2025
smokjerzy
26 października 2025
Belamonte/Senograsta
25 października 2025
wiesiek