14 july 2014
półniebyt kiedy wzrok daleko
zakryty mgłami świt wolno wstał nad trawy
jego język niby wąż wije się za słaby
żeby złapać błyszcząc krople chłodnej wody
jak złoto biały kot przywiera do łodyg
cicho spływa miękko sączy się po gładzi
jeszcze szare drzewa chcąc ciepło zabarwić
uliczne cienie rzucają rozpierzchnięte ćmy
uciekając z ciemności wabią w światło sny
przełykana ciemność ma smak mocnej kawy
pachnie świeżą bułką jakby z miodem prawił
zapach leśnej sosny cynamon tych ścieżek
czuliście to kiedyś mam nadzieję wierzę
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma