sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1410) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 7 august 2020
uśmiechnął dzisiaj się poranek
w dwóch słowach szeptem na dzień dobry
jakby tym miłym powitaniem
chciał nas wybudzić z marzeń nocnych
jakby chciał iskrę zmienić w płomień
a ust muśnięcie w pocałunek
myśl niecodzienna wraca do mnie
chcę tańczyć z tobą - nie mów - później
nie mów że słońce dla nas wstanie
choć chmury ciągle pachną deszczem
lubię cię taką niewyspaną
niezapisaną jeszcze wierszem
sam53, 7 august 2020
przyzwyczaiłem się do ciebie
jak do świeżo parzonej każdego ranka Arabiki
pachniesz południowym
andyjskim powietrzem z nutą koki w tle
mogę powoli delektować się ostatnim snem
układać marzenia w bukiety
bawić się wyobraźnią celebrować myśli
zaczynać się i kończyć
wierszem frazą słowem
powiewem wiatru kroplą deszczu
uśmiechem zbieranym z firanki
cieniem filiżanki przesuwanej po stole
chwilą która omija zmarszczki na pościeli
gdy jasność gryzie się z ciemnością
wczoraj dostało nowe imię
pod lipą zakwitły niesamowicie frymuśne rumianki
wiem że je lubisz
sam53, 7 august 2020
jeszcze nas sierpień słońcem zwodzi
wieczorną smugą cienie dłuży
ze świerszczem razem wśród nawłoci
gra nam symfonie niczym muzyk
z grzyw białych astrów dźwięki strąca
jak pierwsze krople nagłej burzy
która z upału wręcz gorąca
potrafi chmurą się wynurzyć
jeszcze kałuża za kałużą
przystaje w grządkach ginie w trawie
chociaż ostatnio bladym różom
marsz Mendelssohna zagrał nawet
jeszcze nas sierpień zwodzi słońcem
zachód się przebrał w lekki fiolet
świerszcze symfonie lato plącze
pójdźmy na spacer dziś wieczorem
sam53, 19 july 2020
Scałuj ze mnie smak wieczoru
dołóż sen do marzeń
zanim księżyc zaśnie w nowiu
rozkołysze gwiazdy
zanim skrzydła świt rozwinie
złotem po jęczmieniach
w twoją wplączę się niewinność
jeśli masz ją - nie masz
rześki ranek z mgłą odpłynie
ciepłem wiatr przytuli
z marzeniami zostań przy mnie
nawet bez koszuli
scałuj gwiezdny nocny miraż
tajemnic naręcze
zobacz paproć nam zakwitła
pocałuj na szczęście
sam53, 17 july 2020
spacer pośród fal szeptu gdy wieczór odchodzi
kiedy słów twoich bukiet rozpoczyna taniec
i rozpływa się nutą jednej wielkiej prośby
czy choć we śnie czy w kwiatach na jawie zostaniesz
świt daleko od zmierzchu tak jak usta nasze
a całować cię pragnę bez przyzwyczajenia
noc uczynić nam inną by z miłością zawsze
można było dnia szukać z drugiej strony cienia
czas nam kiedyś się skończy - co za świat bez ciebie
w rozbudzonych już zmysłach nieskończona wiosna
i choć myśli wciąż fruną co przyniesie jesień
całuj pierwsza - noc jeszcze - będziemy się kochać
sam53, 16 july 2020
dzisiaj słowa przemokły mi w wierszu
jakby mogły przemoknąć dosłownie
i poranek znowu w kroplach deszczu
wraz z szarością zagląda do okien
"pyszne lato paw olbrzymi" - słońce
tegoroczne wcale mnie nie nuży
nawet powój mokre cienie plącze
wykręcając swe liście ku górze
chłód wystroił się w perły jak jesień
wśród jałowców drży lato zziębnięte
lipiec mija co sierpień przyniesie
usta daruj i całuj
chcę więcej
cytat Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej - pyszne lato
sam53, 7 july 2020
przyniosę wszystkie barwy lata
żywe kolory lśniącej tęczy
przyniosę lipca kwietny zapach
słowo wybrane z najpiękniejszych
kawę do łóżka uśmiech - później
rozmowę w szepcie pocałunek
wczoraj wpisaną w wiersz pieszczotę
przyniosę - ile zdołam unieść
melodię której nie pamiętasz
a ona ciągle miedzy nami
i co dzień bliższa w deszcz zaklęta
dzisiaj na ustach mi ją zapisz
sam53, 5 july 2020
słyszę gdy w słowa ją zaplatasz
tak niezwyczajnie wschodem słońca
czuję jak pachnie - co za zapach
a mógłby przecież w kwiatach zostać
choćby w maciejce gdy wieczorem
sączy się nutką po ogrodach
i niesie z wiatrem wonny fiolet
czar tajemnicę falę doznań
w której zanurzyć się wypada
aby we dwoje w noc odfrunąć
w spełnienie marzeń - wiesz ten zapach
już niesie nas ku pocałunkom
sam53, 30 june 2020
za oknem brzask ciepłego lata
a na zegarze zaraz piąta
w powietrzu czuję już twój zapach
pewnie z wieczora jeszcze został
w bukietach pełnych białych dalii
może w maciejce albo w kawie
w tej woni uśmiech dzisiaj zakwitł
tak jakbyś była tutaj zawsze
budząc do życia tak przyjemnie
że pocałunek się zawiesza
spróbujmy kiedyś wszystkie przenieść
w dni może już nie z tego wiersza
sam53, 23 june 2020
każdy ranek pachnie słodką tajemnicą
każde słowo kwitnie magią przyszłych chwil
nadziejami związaliśmy się na przyszłość
sny pięknieją jeśli tylko w nich się śnisz
jakże ciepło w twoich ustach brzmi dzień dobry
pocałunki układają nam się w wiersz
nawet cisza pachnie tobą - zapach wiosny
czuję w deszczu chociaż może to nie deszcz
każdy ranek pachnie słodką tajemnicą
myśl za myślą znów odpływa z tobą w rejs
ach - zatrzymać z tych szalonych - jedną - tysiąc
kawa stygnie - już nie słodzisz
cicho - wiem
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
9 november 2024
To End The PoemSatish Verma
8 november 2024
0811wiesiek
8 november 2024
Never Found YouSatish Verma
7 november 2024
0711wiesiek
7 november 2024
"In This Hell"steve
7 november 2024
"My Love For You"steve
7 november 2024
DefaulterSatish Verma
6 november 2024
0611wiesiek
6 november 2024
Filigran.Eva T.
6 november 2024
VirginitySatish Verma