sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1405) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 31 october 2024
żebyś nie wychodził z ramy
został drzewem jak na obrazie
pośród jesiennych świtów i zmierzchów
w tle zamglonego nieba
gdybyś listopadowym powietrzem
okrył wilgotne bure liście
resztki mchu pod wyleniałą leszczyną
czy półmartwe korzenie i karpy
gdybyś słyszał rozmowy pająków
pilnujących sieci w jałowcach
usłyszałbyś szept dawnego lasu
a może jęk chwilę po upadku
sam53, 27 october 2024
kiedy jesteś obok choćby duchem
rozsiewasz swój zapach w przestrzeni
wierzę że to nie tylko kwiaty
ale i deszcz i słońce
przed burzą po burzy
rześki ranek ciepły wieczór
suchy liść dębu
kropla rosy w pajęczynie
życie i śmierć
miłość gwałt i nienawiść
wiersz pod którym się podpiszę
milczenie
całuj pierwsza
sam53, 24 october 2024
mówiłaś że wspólny prysznic to przeszłość
bo cóż to za przyjemność
gdy ciasnota i niewygoda bierze górę
nad radością z bliskości
nawet kiedy w ramionach cały świat
gdy wodospady szumią nad głowami
a ciepłe źródła rozkosznie pieszczą ciała
gdy w strumieniach spływającej wody jesteś
i słońcem i księżycem i Ziemią
aż po sam raj o którym opowiem ci niejednym wierszem
tak jak o ogrodzie namiętności kwitnącym o każdej porze roku
o Edenie zielonych ciąż rozkołysanych przytuleniem
nieopowiedzianych baśni wpisanych od początku świata w miłość
gdy dotykając twojego pełnego brzucha wyczuwam tętno
nowego życia
to takie niepojęte że nosisz pod piersią
mój cały świat
sam53, 23 october 2024
już od świtu nasłuchuję twoich kroków
wypatruję w porannej mgle
może sfruniesz z wiszącej nad nami chmury
od rana czekam na pocałunek
na dojrzałą woń lasu
to nic że między drzewami zaczął padać deszcz
nic że dreszcz oplata wyszeptane - gdzie jesteś
nie obudziłaś mnie o świcie
boję się o nasze wszystkie pory roku
o miłość we śnie
o załzawioną wyobraźnię
wystarczy trącić gałązkę
a spłoszone wrony wpiszą swoje kra kra kra
w bardziej jesiennym wierszu
sam53, 20 october 2024
gdybyś była różą ostatnią w ogrodzie
tak jak szary listek co się ukrył w trawie
a teraz szeleści tuż przy twojej nodze
jakby chciał się oddać jesiennej zabawie
a gdyby cię wicher rzucił do kałuży
deszcz uwięził w błocie a nocny mróz zmroził
i nikt by nie widział w tobie pięknej róży
ale jakiś wiecheć co przeżyć nie zdążył
czy bym się pochylił i rękę wyciągnął
by cię wyrwać z błota i nici pajęczych
żebyś powróciła w pełnej krasie wiosną
cieszyła zapachem na pohybel śmierci
gdybyś była różą co pnie się po płotach
chochołem bym ciebie jeszcze dziś omotał
sam53, 16 october 2024
chyba nie był to jednak przypadek
ot - spojrzenia znów wpadły na siebie
budząc myśli pragnienia dojrzałe
i coś jeszcze - też chciałbym to wiedzieć
wyobraźnię wplątałem w rozmowę
cień zachwytu - ostatnio też przebiegł
cóż że w ciszy rozpala się ogień
noc przynosi w zanadrzu milczenie
sny o szczęściu co nagle rozbłysły
czymś nieznanym i chłodnym jak zima
wiesz jak trudno zatracić się w myśli
gdy w spojrzeniach chcesz miłość zatrzymać
sam53, 15 october 2024
gdybym mógł podpowiedzieć wyobraźni
że tylko ty tylko z tobą
już dziś poszlibyśmy na spacer
nóżka w nóżkę
trzymałbym twoją dłoń w swojej
pozwoliłabyś się pocałować
albo inaczej
zaprosiłbym cię do kina na romantyczny film
a później na kawę i ciastko
po drodze kupiłbym ci bukiecik stokrotek
chyba że wolisz konwalie
kwiaty a w oczach szczęście - cóż mi chodzi po głowie
a może wyskoczylibyśmy na pływalnię
wyobraźnię zostawiłbym w domu
po cóż mi ona gdyś cała mokra
i w skowronkach
gdybym jeszcze obudził się rano obok ciebie
we właściwej rzeczywistości
choć czasami sny z tobą są zbyt piękne na wiersz
lubię gdy pochylasz się nade mną
wtedy i kroplówka pachnie jak ty
Diorem
sam53, 14 october 2024
przecież znamy się aż nadto
powiedziała Miłość przynosząc w brzuchu małą dziewczynkę
którą w snach malowałem z tej samej południowej strony
mieszając kształt nosów w jesiennych światłocieniach
na wargach zostawiałem ślady linii papilarnych
choć wszystkie tajemnice zbierały się na końcu języka
jak rześkie powietrze
wykąpane w słońcu tęsknoty - pocałunki
a nawet obudzone w środku nocy szczęście
wypełniające pustą do niedawna przestrzeń między ustami
z wiarą że pomieści najpiękniejsze słowa
przecież znamy się aż nadto
powiedziała Miłość chociaż wyobraźnia zamiast prostego "nein"
podpowiadała zwyczajne "nao"
sam53, 13 october 2024
gdyby można było poznać się lepiej
już pierwszym brzaskiem zagłębić się w sobie nawzajem
z jesiennym powietrzem w pocałunkach gorętszych niż oddech
w nieskończonym śnie przewiązanym kokardą
od wszelkich uroków złych mocy tudzież innych niespodzianek
gdyby cały smutek nocy wycałować spod powiek
zdjąć dreszcz z ramion jakże pustych o tej porze
a całą radość zostawić przy otwartej bramie serca
zdradziłbym cię życie z tą jedną chwilą szczęścia
która nie spada na nas codziennie ale otwiera niebo
nazywane siódmym
choć bliższa nam poezja
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
31 october 2024
3110wiesiek
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.
29 october 2024
Into DepressionSatish Verma
28 october 2024
Jarzębina czerwonaJaga
28 october 2024
2810wiesiek
28 october 2024
In HoneymoonSatish Verma