| 
 | Ustinja21 | 
| PROFILE About me Friends (28) Poetry (211) Prose (9) Photography (22) Postcards (9) Diary (4) Handmade (68) | |
Ustinja21, 14 august 2015
miałam ci tego nie mówić
ale nić się urwała 
nie pamiętam jak wrócić
do domu
kotów 
i mamy
łzy niczym nasiona
sadzę w twardej ziemi
bo - łudzę się - wyrosną
głuche asfodele
25.07.2015r., Rz.
Ustinja21, 19 december 2014
nie pukaj do tamtych drzwi 
 stoję przy nich po drugiej stronie 
 patrzę przez dziurkę od klucza na twoje palce 
 skubiesz nimi swoje piękne warkocze 
 nie pukaj do tamtych drzwi 
 stoję przy nich po drugiej stronie 
 w ręku trzymam młotek który wyciśnie z ciebie krzyk 
 niepokoją mnie 
 mówią 
 uderz prosto w czoło 
 tam gdzie stygną myśli 
 wydłub oczy 
 tam gdzie stykają się myśli 
 wybij zęby 
 przez które się przeciskają 
 nie pukaj do tamtych drzwi 
 nie przestępuj progu 
 tam jestem ja 
 chcę je wydostać 
 chcę się wydostać 
 2.09.2014r., Rz. 
 inspiracja Dostojewskim
Ustinja21, 19 december 2014
wypłakałam już z siebie wszystkie wiersze o tobie
czas zamknąć zardzewiałą furtkę
zaspawać czasem miejsca przez które
cień mógłby się jeszcze prześlizgnąć
 
albo sklecić z paru kłótni koktajl Mołotowa
i patrzeć jak dogorywasz
w miejscu gdzie miałaś swój nędzny nagrobek
 
a kiedy będę odchodzić w stronę wschodzącego słońca
nie mów że się oparzę
albo że nie dojdę i umrę w połowie drogi
 
wypłakałam z siebie wszystkie wiersze o tobie
wszystkie sny o tobie wydrapałam z oczu
 
oparzę się i umrę z uśmiechem na ustach
 
3.03.2014r., Rz.
Ustinja21, 19 december 2014
niosłam na ustach twój pocałunek
cięższy od syzyfowego kamienia
wracając do świata żywych
wśród których uczyłam się na nowo języka
mimo że go nie rozumiałam
 
niosłam go na ustach niczym świętą hostię
czarna noc wtuliła swój koci łebek pod brodę
jestem zbyt daleko bym mogła cię usłyszeć
zbyt daleko by usłyszeć jak mnie nawołujesz 
czarna noc mruczała sennie na moich rękach
 
szukam cię w każdym śnie
burzę mury krzykiem
 
szukam cię w każdym śnie
bezsenna
zdarłam buty do krwi
 
szukam cię w każdym śnie
szukam wciąż szukam
 
6.03.2014r., Rz., nad ranem
Ustinja21, 19 december 2014
wczoraj wasze życzliwe słowa próbowały mnie ukamienować
dzisiaj jestem silniejsza nie krzyczę już z bólu
wyobrażam sobie że tonę w paprociach
słońce leniwie sapie mi do ucha
wyciągam ręce po więcej
 
i dostaję na bułkę na dziecko na leki
słoneczne złotówki palą dłonie lecz biorę
nie krzyczę już z bólu
paprocie
moje włosy w paprociach
 
a pod paprociami zaduszki
 
2.11.2014r., Rz., noc
Ustinja21, 19 december 2014
nie jesteśmy tacy sami
żyjemy w różnych światach
jednego ciała
 
ja jestem tym który wyjada mu od środka 
wszystkie słowa
marzenia obrazy jesieni słoneczniki
zerwane tęcze po pierwszym marcowym deszczu
 
ja jestem tym który milczy najgłośniej
sam ustalam tempo 
czuję na sobie blask północnej gwiazdy
gdy noc się wdziera do łóżka przez otwarte okno
 
nienawidzimy się 
miłosiernie
bo inaczej przecież nie można
 
9.10.2014r., Rz.
Ustinja21, 7 october 2014
chciałam zaludnić nieco swoje życie 
 długopis się jednak wypisał 
 mama zaś mówiła 
 nie wymyślaj sobie przyjaciół 
 poszukaj serc które biją równie głośno jak twoje 
 tak oto wypluło mnie morze 
 mrucząc pod nosem przekleństwa 
 miałam przecież tak smacznie nie przeżyć 
 bo gdzieś nad taflą wyrosło drzewo 
 a z drzewa słońce 
 i słońce pękło 
 z pęknięć tych wylały się słodkie sny 
 o lepszym życiu 
 na tyle piękne bym im uwierzyła 
 22.05.2014r.,Rz.
Ustinja21, 5 october 2014
jestem ptakiem, który wykluł się w twojej skórze 
 nie umiem latać, ani śpiewać 
 jesteś tym ptakiem we mnie 
 nie latasz 
 nie śpiewasz 
 wydziobujesz od środka 
 moje koszmary, żywiąc się nimi 
 żywiąc się wspomnieniami 
 które zatkały krwiobieg 
 jestem ptakiem 
 głodnym ptakim 
 zmęczonym ptakiem 
 twoje sny nie pozwalają mi spać 
 nie myśl że tak łatwo na nich żerować 
 ciężko się nasycić 
 jesteś ptakiem 
 martwym ptakiem 
 we mnie 
 1.06.14r., Rz.
Ustinja21, 5 october 2014
nie mam już twarzy, która przyjmuje każdy cios 
 odgania się przed zezwierzęconymi gzami 
 nie mam już twarzy, która potrafi się rozszlochać z bólu 
 nie mam już twarzy 
 skryta za wodorostami włosów 
 uważnie meandruję wśród ławic ryb i wodnych wirów 
 nucę zdziczałe melodie 
 o różnych stadiach piekła 
 nie mam już twarzy, która potrafiłaby mnie obronić 
 krzyknąć za mnie 
 dać się znów oswoić 
 nie mam 
 30.08.2014r., Rz.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw