15 october 2013
15 october 2013, tuesday ( przybywajcie! )
przybyły liczne rozstępy
rozsiadłe obozem na boki
jakże mi się położyć
gdy wrogie marszczą się złogi
nie zasnę sen nie nadejdzie
ja się nie schylę po niego
trza bronić szczupłej sylwetki
sam nawet nie wiem...dlaczego?
naprzód do skłonów do pompek!
wbijam pazury w podłogę
lecz ... cóż to?
sen przybył z odsieczą
z opałów mogę dać nogę
śnię
pieszą pielgrzymkę
potem rower
i górska wspinaczka
burczenie wybija ze snu
w lodówce czekała
kaczka
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga