2 september 2016
3 september 2016, saturday ( złudnie )
...będzie bardziej intymnie
szeptała do ucha i prosiła - wymień
dwóch trzech żołnierzy wyklętych
przepadłem ze szczętem
rzucam- rokossowski!
wyciąga wnioski
chowa dłoń do kieszeni
wzrok wznosi do nieba
upuszcza do ziemi
to jesteśmy w domu!
dalej tylko sieczka
co też ja z tą słomą?
zapalmy mówię cicho i sekundy liczę
nieco się ożywia
tak! zapalmy znicze!
bohaterom! żołnierzom! poległym za sprawę!
patrzę bez nadziei w bok gdzieś
na warszawe
na to miasto które
miłością platoniczną kocham nieprzytomnie
nic tu dzisiaj po mnie
wstaję chcę odchodzić
ona wstaje też
no to pójdźmy do mnie
nie ma starych wiesz?
nie wiem nie rozumiem
ale plan się ziszcza
to przez podobieństwo
do pana rotmistrza
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek