Ustinja21

Ustinja21, 30 september 2012

balladka o śmiercioszkach II

lustereczko powiedz przecie
czemuś kurwa pękło

przecież się nie da tak od razu
ze snu w sen
ze śmierci w śmierć

po odłamkach serca

kaleczą

30.09.2012r., Rz., noc


number of comments: 13 | rating: 14 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 19 august 2013

erotyk somnofilistyczny

kiedy zamykam oczy
(trzecia dwadzieścia trzy i otwarte okno –
zaproszenie dla ciem)
i nie pamiętam
 
dlaczego książę Myszkin pokochał tę całą Nastazję
za dnia ślepniemy wszyscy jednakowo
nie ma szansy na indywidualną pomyłkę
 
Rogożyn mi szepcze na ucho
wspomnienie obrazu z przedpokoju
ciemny korytarz
włosy
aż  do ziemi
wyzwolenie dla niepokornych lunatyków
 
kiedy otwieram oczy (szczęśliwi czasu nie liczą)
krew ostyga powoli pod zaśnieżonym księżycem
szczękasz zębami  - błędne koło
 
ja też mogłam w to wierzyć
a nie chcę
 
19.08.2013r., Rz., noc


number of comments: 13 | rating: 14 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 22 may 2012

uśpić psa

nic to
jeden język mniej
będzie obśliniać
 
na parapecie strzykawka
 
moja i twoja
nadzieja
 
7.05.2012r., Rz.


number of comments: 7 | rating: 14 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 27 april 2012

do fotografii dziewczynki z kotem


na tym to polega
żeby nie patrzeć w oczy
 
bo tam tyle ufności
 
nie każdy udźwignie
kota
 
 
19.03.2012r., Rz.


number of comments: 7 | rating: 14 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 21 november 2012

szabatowe dialogi

oto mój sam środek pokuty
odmówiłam składania zeznań w formie krzyża
potępiają. ich prawo. klątwa nie trwa wiecznie
chyba że zabiją baranka i poleją głowę krwią.
 
czerwone zasłony
na czerwoną głowę
odwróć wzrok od ognia
bo się posikasz w nocy
 
a mama mówiła. nie słuchałam.
kapcie. drepcę po zimnych pokojach
a tam wszędzie lustra
zasłonięte stoją
 
anioł nie przyjdzie, dziadka wzięli wczoraj
to taka tragedia, niezapisana
nie ściągaj tych prześcieradeł
 
i tak stoję na chwałę przedwiecznemu
roztrwoniłam kroki do końca szabatu
więc stoję, ściskam uda
 
*
był przeciąg. obnażył odbicia
w kałużę siebie wpaść
przez przypadek. to sen twardy.
najtwardszy.
 
zaczęli liczyć.
cud, że umarłam.
 
21.11.12r., Rz.


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 11 february 2012

we śnie pszczół

kwiatów czerń. na czubkach palców zostały jeszcze nieprzeczytane
wersety z biblii matkę boli głowa. dziecko, podaj mi wody
tak bardzo chce mi się pić. zrobiło się zimno

kiedy zamknęłam oczy

*

podnoszę książkę. pusta. niema.

*

kiedyś stał tu dom matka uśmiechnięta
przesadzałyśmy kwiaty w ogrodzie. siostry śpiewały
do słońca białe koszule i włosy koloru ciepłej czekolady

a teraz doniczki zawzięcie milczą.
niewyczerpane stało się wyczerpane

idzie zima, więc jaskółki śpieszą na odległe południe.

*

deszcz w oczach matki. noc.

9.02.2012r., Rz.


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 10 november 2012

niezmywalne

ponoć kiedy byłam mała wpadłam do studni
mama mi opowiadała na dobranoc
widzę dusze przychodzą pulsują
sypią mak na oczy
 
teraz jestem wysoka
i mam spełnione spojrzenie
 
mama często dzwoni
pyta czy nie wiem, czemu nie ma w spiżarni
maku bo przecież wigilia jak to bez kutii
 
głaszczę telefon
mamo nie wiem kiedy wrócę
nic stamtąd nie brałam
śpij spokojnie

śni się jej ta studnia bo kiedy spada
nie słychać całego krzyku
ani głuchego odgłosu uderzenia
 
10.11.2012r., Rz.


number of comments: 11 | rating: 13 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 5 september 2013

tylko echo wróci

budził ją odgłos wbijanych gwoździ 
pieczenie w nadgarstkach
 
kiedy otwieram oczy stajesz się widzialny
twój ból czytam w swoim języku
piję twoje zdrowie
ja – pijawka – przyssana do zranionej skóry
 
nie myśl sobie że byłaś jedyna
nie można wymodlić sobie wieczności
 
morze spokojne
widziałam ognie
zanim statek zatonął
tam odpłynęły kamienie
chusty
kielichy
słowa
 
ciszę którą śnię w środku nocy
rozgrzebuję palcami
 
szukam korzeni
 
23.07.2013r., Rz.


number of comments: 4 | rating: 13 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 5 october 2014

jestem ptakiem

jestem ptakiem, który wykluł się w twojej skórze
nie umiem latać, ani śpiewać

jesteś tym ptakiem we mnie
nie latasz
nie śpiewasz
wydziobujesz od środka
moje koszmary, żywiąc się nimi
żywiąc się wspomnieniami
które zatkały krwiobieg

jestem ptakiem
głodnym ptakim
zmęczonym ptakiem

twoje sny nie pozwalają mi spać
nie myśl że tak łatwo na nich żerować
ciężko się nasycić

jesteś ptakiem
martwym ptakiem
we mnie

1.06.14r., Rz.


number of comments: 3 | rating: 13 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 10 october 2013

nie da się posklejać

próbowałam
spadały z nieba ciężkie
przejedzone ptaki

nie da się
widzisz

nie da się
nie da się
nie da się
szeptało echo

sypałam okruszki żeby wskazać drogę
trochę za późno
ptaki takie głodne

wcieram w blizny kolejny sen o tym
że kiedy już cię doganiam
w końcu się zatrzymujesz

10.10.2013r., Rz.


number of comments: 3 | rating: 13 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 29 may 2013

miesiąc maj. choroba

upłynęło parę miesięcy nim zdążyłam się przyzwyczaić
może to pomyłka może to nie miałam być ja
i ktoś przyjdzie wyjaśni - król
elfów ci się tylko przywidział
rankiem ból minie zapomnę że coś widziałam
a gorączka spadnie jak
mżawka w chłodnym majowym słońcu
*

przekuj dla mnie podkowy

15.05.2013r., Rz.


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 18 july 2012

nieśmiertelność


siedzimy tu
owinięci starymi datami
jak szalem
 
przypominając sobie
że nie wolno płakać
 
tych którym było zimno
zgasły lampki oliwne
 
zamykali oczy
jeden za drugim
tak pięknie zasnąć
po raz ostatni
 
bo później tylko piana z ust
 
mgłę spijaliśmy im z powiek
 
 
18.07.2012r., Rz., noc


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 25 november 2013

historia zakopana trzy metry pod ziemią

urodziłaś ją na cmentarzu
tam gdzie spotykałaś się ze zmarłymi
mówiąc nie stać mnie na znicze
niechże przynajmniej
lżejszą mi będzie
niż Niemcy wrzucający granaty przez okno
 
ciężar zapominanych imion
nazwiska spłoszone przez wiatr
który chciał śpiewać kołysanki o utajonych grobach
 
z takich się nie zmartwychwstaje przecież
 
można co najwyżej napluć trzy razy przez ramię
odpukać w niemalowane drewno
wiedźmy się rodzą w popiele
jak śnięte gruszki
 
jak długo przegryzała ci pępowinę
łzami brudniejszymi od wojny
głodu
strachu
 
babciu?
 
19.09.2013r., Rz.


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 28 september 2012

tam gdzie nie pali się światło

nawet piekło ma swoich bohaterów*

małe kroki zmuszają do refleksji
piję cierpkie wino w słonecznej Italii
gdzie nawet bogowie mają nieświeży oddech

przedstawię wam zatem podmiot liryczny
stała przy kontenerze szukając jedzenia
dzień wcześniej matka kazała poronić
bo niegodziwością jest łgać o rzekomym zwiastowaniu

po prostu miałem do niej słabość szeptał
trwożliwie ojciec pluła smoczymi zębami
przeklęta

jak wynagrodzisz jej bezsenne noce
lęk przed misiami bez uszu
łatwiej kiedy nie słychać krzyków

tak więc katastrofizm w pigułkach
łykała
by zasnąć spokojnie
mamusiu kroki ucichły
cienie nie kąsają jak wczoraj
przedwczoraj i zawsze

mamusiu przytul
tak zimno w tej piwnicy


28.09.2012r., Rz.

*zaczerpnięte z filmu "Ninth gate"


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 21 november 2011

krajobraz drewniany

mój ojciec nigdy nie przeczytał pisma świętego
a póki plagi nawiedzały jego żołądek mówił nieco ciszej
 
chryzantemy dojrzały. obok imienia pojawił się
znicz.  nie obgryzaj paznokci, justynko
teraz niebo będzie nieco cięższe wyprostuj więc kark
 
mój ojciec tak niewiele mówił. a zęby miał twarde i życiowe.
przeszło czterdzieści lat udowadniał sobie potęgę niemieckiego słownictwa.
 
aż tu nagle przez drzwi weszła tak chamsko z zapalonym papierosem
i wszystko stało się wytłumaczalne. i życie miało mieć inny bieg.
dzieci według późniejszych metryk.
 
nocami siwiejemy samotnie do pustego płaczu otwartej biblii
 
 
21.11.2011r., Rz.


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 29 may 2013

a pies szczeka

zęby umyte?
umyte

babcia zagląda do mojego snu
miałaś się za mnie modlić
zamiast tego wypatrujesz jaskółek
zgaszone światło nie zagwarantuje
dobrej nocy

milczymy tak sobie
na przemian

nie zgrzytaj zębami
bo ci zardzewieją

15.05.2013r., Rz.


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 19 february 2013

szach-maat

zważyłam twoje serce obliczenia wciąż nie takie jak trzeba
nie mam wprawy jeszcze w zadawaniu sprawiedliwości
po prostu nie żyje już nikt kto mógłby ci wybaczyć
przy kim zamykając oczy krzyknęłabym na całe gardło
winny
niewinny
uniewinniony
 
a tym piórem spiszę twoje ostatnie słowa
bo do czego innego miałoby służyć
 
19.02.2013r., Rz.


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 15 april 2013

polowanie*

kryj się brudny szczeniaku
śledzi cię mój długopis
do zatwierdzania zniknięć na czarno-białych
fotografiach
kryj się przed moim wzrokiem
 
inaczej sparzysz się
spalisz się
a z tego popiołu
oprócz kolejnej pieśni
nie wyrośnie już nic
 
15.04.2013r., Rz.
 
*nawiązując do piosenki W. Wysockiego  "Охота на волков"


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 22 february 2013

Krzyk

I
napiętnowano mnie aureolą
teraz próbuję z niej spaść
gryzie – suka – na pusty żołądek
 
jestem tylko odłamkiem lodu
wpadam do ludzkich oczu
pokazując im prawdę, nic więcej
a oni
że drugoplanowi, muszą mścić się podle
wyciągają różańce
wyciągają ręce
ciągle jestem potrzebny
mimo swego heretyckiego podejścia
 
II
Zmęczenie.
Bezsenność.
Oto moja dzienna dawka emocji.
Może gdyby mnie wtedy Breguel nie uchwycił
wpadającego do morza, byłoby mi łatwiej,
a tak? Siąść tylko i drzeć włosy z głowy.
Jestem taki do niczego, aż chce się krzyczeć,
przekrzyczeć wszystkie krzyki,
wszystkie burze, wszystkich bogów,
jednym głosem.
 
Obok przechodził Munch.
Ja wcale
nie chciałem ocaleć.
 
 
20.03.2012r., Rz.


number of comments: 9 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 25 may 2012

bez motyli

tacy byliśmy młodzi
pozbawieni kłopotów chorób
i śmiertelnych pytań

a teraz podmuch wiatru
wywiera presję

gnąc się w stronę dużych liczb
tłustych dat -

bez motyli

kołysanki śpiewały nam świerszcze
nie ćmy przypalające sobie skrzydełka
na płonących zapałkach

dym był zaś czarodziejski a nie rakotwórczy

25.05.2012r., Rz.


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 19 december 2014

*** (wypłakałam już z siebie wszystkie wiersze o tobie...)

wypłakałam już z siebie wszystkie wiersze o tobie
czas zamknąć zardzewiałą furtkę
zaspawać czasem miejsca przez które
cień mógłby się jeszcze prześlizgnąć
 
albo sklecić z paru kłótni koktajl Mołotowa
i patrzeć jak dogorywasz
w miejscu gdzie miałaś swój nędzny nagrobek
 
a kiedy będę odchodzić w stronę wschodzącego słońca
nie mów że się oparzę
albo że nie dojdę i umrę w połowie drogi
 
wypłakałam z siebie wszystkie wiersze o tobie
wszystkie sny o tobie wydrapałam z oczu
 
oparzę się i umrę z uśmiechem na ustach
 
3.03.2014r., Rz.


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 22 august 2011

dobranocnie

z dwóch wersów można
upleść wiersz
resztę bym wypuściła
niech się popasie na świeżym powietrzu
nabierze znaczeń
lub
wody w usta do kolejnego
wtorku

resztę zagryzą tłuste motyle
nie krowy

na dobranoc.


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 14 march 2012

sen człowieka uczciwego

teraz firanki mają sens
nie widać dokładnie pogody
dzielę rybę nie wyczuwam ości
a ona śpiewa do mnie
z talerza
przecięta wpół
 
dzisiaj pierwszy maja
firanki na straży
może choć na chwilę zdołam
zamknąć oczy
 
14.03.2012r., Rz.


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 24 october 2013

złudy, ułudy

Za siódmą górą, za siódmą rzeką
Nie ma żadnego człowieka.
Są tylko baśnie - te najsmutniejsze
Ubieram właśnie w swe wiersze.


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 18 august 2013

Legenda o kotach

Moje wspomnienia są pełne śniegu;
przez otwarte okno śledzę uważnie, czy tamta historia aby na pewno
już się zdarzyła i została na zawsze zapieczętowana w zamarzniętej ziemi.
Nie okaże się ponowną rzeczywistością.
 
Piwnice okaleczone paznokciami.
Ciała pozbawione smaku i zapachu.
Mama była zbyt słaba, nie dała mi wyboru.
Przecież.
 
Sen jeden, powtarza się od lat czterdziestych –
 
jestem kotem, którego lśniące futro jeży się. Przerażenie.
Ja też głodna. Ja też jeszcze jeden dzień
chcę żyć. Stracę rozum po prawie trzech latach.
Wyć będę głośno, ale tego nie usłyszycie.
 
Strach. Budzić się? Czy zasnąć?
Które z nich jest teraźniejszą prawdą?
Boję się. Boisz się. Boją się.
Bała się.
 
Być może padlina nie powinna zmartwychwstać.
 
W tym śnie jestem jadalna nawet po śmierci.
I niekoniecznie przebudzenie.
 
18.08.2013r., Rz.
(tekst dot. obrony Leningradu)


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 16 july 2013

dokąd prowadzi droga

stoi na skrzyżowaniu
tam gdzie kończą się światy
słońce wybija południe
 
długo patrzy na ten krzyż co miał
nas rozgrzeszyć
patrzy, mruży oczy
 
szepce coś o kamieniach
 
wolności
 
15.07.2013r.,Rz.


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 2 september 2011

najprościej

a ty jak wyglądasz, kiedy śpisz?

otwieram usta,
sypię motylami
na szczęście


17.08.2011r., Jawornik Polski


number of comments: 21 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 29 september 2012

gdzie pogrzebano psa? I

szepczę ci kołysankę
prosto w naburmuszone ucho
udajesz sen twardy i odporny
na moje ciężkie pytajniki
 
a widzisz
chcę wiedzieć
pod którym drzewem
o której godzinie
spieniona ślina na języku
i podrygujące kończyny
 
skłoniły cię do łopatologii
 
29.09.2012r., Rz.


number of comments: 2 | rating: 11 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 12 april 2013

zaklinanie

zamknij swoje zmęczone oczy
prześpij swój ból
swój głos*
 
połykam samotność
w starannie odmierzonych dawkach

pozwalają śnić samej
oddychać samej
i samej patrzeć na ścierające się
godziny

a teraz zegarek ogłuchł

nawet śmierć przypieczętowana kawałkiem
papieru nosi jej imię
takie brzydkie i chude

rankiem zwykle
wymiotuję
i cień
w starannie odmierzonych dawkach


5.02.2013r., Rz.
 
 
*fragm. jakiejś skandynawskiej modlitwy szamańskiej


number of comments: 2 | rating: 10 | detail

Ustinja21

Ustinja21, 10 may 2012

kamieniem


jak nazwać dziecko którego nikt nigdy nie zobaczy
opiera się o ścianę krok w drugą stronę
jutro zasypią nas śniegiem
i będzie dużo łez dużo głodu
 
nie pamiętasz weroniko chustę ci czystą
przygotowano i owinięto nad ranem
 
gdzieś tam widać czyste niebo i maźnięte na niebie obłoki
 
leżę zwinięta w kłębek
podłoga jest twarda
nie rozumie krwi
 
ciepło w kołysce zamyka cicho oczy
 
25.04.2012r., balkon, Rz.


number of comments: 3 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Lunatyczki, susza, nie wracaj do domu, czasem się odchodzi, crescendo, szklany człowiek, ostatni sen judasza, coś nie tak z dykcją, kołysanka (piosenka), ty druga ja, kilka słów o pustyniach, mam dla ciebie kwiaty (piosenka), czyjeś rozmyślania przed północą, miniaturka o czymś mało istotnym, Niebieski dom (Piosenka), Zimuszka (Oj, Zimuszko, Zimuszko), widma, schematy, matczyna miłość, ludzie toną po cichu, notatki na skórze.2, pio, nie pukaj do tamtych drzwi, *** (wypłakałam już z siebie wszystkie wiersze o tobie...), pożegnanie z j., polowanie na jałmużnę, fetus in fetu, *** (chciałam zaludnić nieco swoje życie...), jestem ptakiem, nie mam już twarzy, powrót do kraju, patrząc w swój grób, przerwana lekcja muzyki, bajka o gniewie (negatywy), symboliści i ich wytyczne, ogłuchłam, list do k., Bajka o długim umieraniu, 27.12.1918r., Czarne łzy Babilonu, opowieść o jabłku, historia zakopana trzy metry pod ziemią, koci sen, zaduszki, ugryź rewers, złudy, ułudy, nie da się posklejać, ci, którzy odchodzą, sen któryś tam z kolei, *** (stoimy naprzeciw siebie...), baśń o rozgrzeszeniu, tylko echo wróci, mięso a głośne takie, *** (а ты моей кровью поливал землю...), erotyk somnofilistyczny, Legenda o kotach, маяк, portret matki w lipcu, zapiski: mgła, historia w negatywie, dokąd prowadzi droga, о czym śpiewają koty, Żartuszki, paszport mi najpierw okaż, Listy bezdomne II, Listy bezdomne I, kaleczysz, epilog. ewangelia dla prostaków, monolog przez zamknięte drzwi, miesiąc maj. choroba, exodus niedokończony, a pies szczeka, Ballada o Marinie von Blick, w połowie maja na smyczy, byłam tam, что-то просыхает, krakowski dworzec. przypowieść, modlitwa na widokówce z gruzji, spowiedź zniczy, to se ne vrati, polowanie*, hiobowe wieści, odbicia, zaklinanie, kartkując przelotne samotności, dla niosących lęk, Krzyk, szach-maat, pod poduszką, najsmutniejszy dzień w roku, po której stronie śnimy, błędne ogniki, szabatowe dialogi, niezmywalne, renety, печальная колыбельная, kołysanka dla niewidomej, Kirke przypomina sobie, balladka o śmiercioszkach II, balladka o śmiercioszkach I, gdzie pogrzebano psa? II, gdzie pogrzebano psa? I, tam gdzie nie pali się światło, budzik, krótki poemat o miłości, mit o dwóch pojedynczych, haiku do kołyski, nocna opowieść o starej szafie, chodzę do góry nogami, dzisiejsza bajka o kopciuszku, nieśmiertelność, bez motyli, szept zza przedmurza, uśpić psa, domek z piasku, moje punktualne demony, ze snów rozproszonych. sepia, siebie w sobie, kamieniem, portfolio rzeźnika, lep na ćmy, do fotografii dziewczynki z kotem, przecież już tam idę, ikona, pieśń niezapisana, zmora, tylko nie kamieniami, Moje słone długi, sen człowieka uczciwego, łatwiej, pokutujących bezsennogałęźne teraz, australia, короткий сон, milcząc na niebiesko, we śnie pszczół, troski ząbkowej wróżki, mekka, weneckie okna, rzeszowskie pastele (haiku), zapiski z pokoju obok, oko w mydelniczce, auf wiedersehen, lubię takie ropiejące nuty, miało być haiku, ikarsko, śnisz się, ojcze nasz, zwróć nam nasze winy, krajobraz drewniany, uśmiechaj się, lecz bez podtekstów, haiku na cmentarzu,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1