Ponczillo

Ponczillo, 8 september 2011

Róża

Róże przy rurze oplatają ją,
chciałbym je zerwać
ale nie ma szans.
Zabiję w sobie strach,
rozbudzę odwagę
lecz zamiary wobec Ciebie
tylko róży zdradzę.

Róża przy rurze, oplata ją
podaruję nowe życie
odcinając ją.

Róża przy murze rzeźbi tynk,
na czarno-białej fotografii
przed ścianą
ty.

Róża przy murze nadaje ton,
zrobię z niej smyczek
wyginając ją.
Zagram na skrzypcach płynne legato
rozpalę staccato
rozmażę spiccato.

Naga róża u twych drzwi rumieni się,
jeśli na mnie czekasz
otwórz je.

Róża w kałuży zadeptałem ją,
mnie nie przepraszaj,
zaopiekuj się nią.


number of comments: 31 | rating: 8 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 13 july 2011

Kolorowe malowane domki

Kolorowe malowane wiejskie domki
plakatówką na siatkówce oka
zmazuje powieka
znasz ten widok, wspomnisz obrazek

nostalgie polskiej wsi degraduje globalizacja
krowy i świnie wylegują się na talerzach
miast na łąkach i chlewikach

sołtys porzucił tryb życia powsinogi
tera zasysa pornosy z netu
ogląda bez żony
ją pociąga nowy listonosz na chińskim skuterze
młody, dla niej całkiem w cipkę

w kraju robaczywej wiśni
poniemieckiej motoryzacji i pijanych traktorzystów
windy są dla emerytów
schody dla glazurników
stare rury dla hydraulików
nowe laski dla northwalkinczyków
nizinnych narciarzy

jeżeli jesteś chłopem rasowym
uważaj idąc rankiem doić krowy
na asfaltowej drodze skosi cię
syn sąsiadów swoim nowym wypasionym
na rzepaku cabrio


number of comments: 25 | rating: 6 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 1 august 2011

Jeden z wielu. Zapamiętany

Kolejny w spisie z ulicy listopadowej
na drewnianym poddaszu dużej kamienicy

leżąc nieruchomo na tapczanie przyznał,
że pije denaturat
a na pytania odpowie za niego kolega
też alkoholik
tyle że różowiutki
nie wiedziałem, że „denaturczycy” mają skórę koloru szarego
a w mieszkaniu pełnym niedojedzonego żarcia
pustych butelek
fizjologicznego smrodu i przenikliwego zapaszku dętki
może być tak mało much
pewnie nie lubią wysterylizowanego alkoholem powietrza

na pewno był nieogolony i posikany
ale nie pamiętam w jakim stanie pozostał jego wystający język

dane spisałem z odnalezionego po około pół godzinie
dowodu osobistego

imiona rodziców: Kazimierz Stanisława
kolor oczu: niebieskie

jakieś dwa lata po spisie
widywałem faceta na mieście
chodził powolnym, kowbojskim krokiem
zawsze sam
wtedy jeszcze żył i właśnie tym mnie zaskakiwał.


number of comments: 22 | rating: 8 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 28 september 2011

Ludzie i myszy

Jestem mysim treserem.
Rozgryzam myszy.
Mysim treserem jestem, mysim.

Mysz numer jeden.
Skubała zębami miotłę pod którą się ukryła.
Obserwowałem mysie myśli.
Wrodzone reakcje obronne, strach,
zjadanie ręki, która żywi.
Zanotowałem.

Mysz numer dwa.
Zabłądziła w prostym labiryncie.
Nie pomogły odchody,
ślady pazurków na styropianowych ścinkach, gubiona sierść
ani wabik przy wyjściu.
Obserwowałem mysie myśli.
Strach i panika,
próba konstruktywnego myślenia,
ograniczona motoryka małego mózgu.
Zanotowałem.

Mysz numer trzy.
Przy wyjściu z łamigłówki umieściłem mysz i okruchy chleba,
które prowadziły do wnętrza labiryntu.
Nie wybrała wolności.
Obserwowałem mysie myśli.
Niezdecydowanie, głód wrażeń,
instynkt łowcy, hierarchia wartości nastawiona na "mieć".
Stałem się mysim Mojżeszem,
rozstąpiło się morze.
Brak reakcji.
Zanotowałem.

Jestem mysim treserem, mysim.
Wszędzie myszy,
nie wiem gdzie podziali się ludzie,
pełnowymiarowi.


number of comments: 21 | rating: 7 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 9 august 2011

Kill Cat vol.1. Złodziej misek

Wyliniały obcy „sierściuch”
wyjada mojemu z miski
sika na drzwi
i do butów

jego właściciela,
jeśli takowy istnieje,
nie znam ale chętnie poznam
skoro
mózg człowieka jest większy od mózgu kota
powinien mieć nad zwierzakiem kontrolę

gdybym ja
po kolacji u sąsiadów
nasikał do zlewozmywaka w kuchni
albo kosza na śmieci
na pewno nie byliby zachwyceni

na domiar złego
rankiem na schodach
znajduję kłęby kłaków
czyli futrzaki walczą o miskę
czyli mój kot kuleje

martwię się o niego,
nie rozumie, kiedy
tłumaczę jak należy się bronić,
że powinien zastosować dźwignię tylnymi łapami
gdy przeciwnik prowadzi do parteru,
gryźć i nie panikować czując krew na kłach

ale jak humanitarnie pozbyć się tamtego intruza?
jak ocalić drzwi, buty
własnego kota
bez rozlewu krwi
ażebym czyste sumienie
miał
miau.


number of comments: 20 | rating: 7 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 7 july 2011

Wariat optymistyczny

Po złym przyjdzie dobre
 - mawiała babcia
pieprzysz kobieto
 - ripostował dziadek

stawiam na babcię bo nadal jest optymistką
dziadek nie żyje

gdy jest ci zimno pomyśl o Kajmanach
zbieraj kapsle znaczki
hoduj rybki lub inne psy koty
szynszyle z syndromem ADHD

śmiej się w twarz komornikom
urywaj łby negatywnym markerom
przeczekaj burzę i podziwiaj tęczę
oszczędzaj tylko na wakacje
złap życie za jaja

przetrwasz


number of comments: 17 | rating: 9 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 6 september 2011

Gliniany Dziadek

Ulepiono mnie z mokrej gliny.
Płacząc tracę czerwoną wilgoć,
żyły zmieniają się w strużki piachu,
kamienieje serce.
Przy lekkim wietrze ił zasypuje oczy,
zapycha uszy. Sypko
stałem się ślepy i głuchy,
umarłbym na suchoty
jak ta złamana brzózka w moim ogrodzie,
która na jedną noc
straciła kontakt z korzeniami.

Uratował nas Kochany Gliniany Dziadek
radząc wyprostować i otulić cienki pień
kilkucentymetrową warstwą mokrej gliny,
owinąć wszystko nikomu niepotrzebnym
skrawkiem bawełnianej szmatki.

Dziś brzoza przerasta wysokość dachów,
Kochany Gliniany Dziadek miesza się z gliną.
Staram się nasiąkać minerałami.


number of comments: 16 | rating: 9 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 2 august 2011

Żyjemy zbyt szybko

a na starość zgnuśniejemy
stracimy wszystkie zęby
będziemy jedli tylko rozgotowany kalafior
zaciągniemy dolną wargę na nos
pokryjemy się popiołem z węglowego pieca
przejdziemy dymem z klinkierowego komina,
popuszczonym moczem
czas wyryje na twarzy mapę życia
wątroba wspomni alkohol
kręgosłup - żonę niesioną przez próg
oczy - wypłakane łzy
usta - rozdane pocałunki
zawodna pamięć - wakacje w Augustowie
i "Beatę z Albatrosa"
język wypowie mimowolnie:
 "kurwa, jak tam było pięknie"

wspomnienie młodości przyniosą
utulone w ramionach wnuki.


number of comments: 16 | rating: 7 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 5 september 2011

Lubię

Lubię to!
chociaż nie mam konta na fejzbuku
moje roczniki zbierały naklejki z kukuruku

w dobie zbieractwa obcych tożsamości
wciąż na nowo odkrywam
moje kochanie jak wtedy wafelki
kukuruku
czasami wkurwiasz
powtarzasz tą samą naklejkę
po raz piąty
za szóstym cieszysz nowością

takiej słodkiej ciebie jeszcze nie miałem

lubię to
gdy zanurzasz schłodzone winogrona
w gorącej czekoladzie
żeberka mandarynek
serca truskawki
nagie talarki banana
mini wafelki przekładańce
upaćkane czekoladą palce
oblizuję od tyłu
przez twoje prawe ramię

budzimy się
z posmakiem śladów czekolady
w kącikach ust
na powiekach i policzkach
szyi
brzuchu biodrach
łonie

nisko
niżej
jeszcze raz.


number of comments: 16 | rating: 12 | detail

Ponczillo

Ponczillo, 16 september 2011

Alamaaids. Elementarz śmiertelnie chorej

Ala ma kota,
kot ma AIDS.

Przyjaciel pogrzebany w pustym pudełku po butach
był tematem pobocznym na obrazie,
który namalowała Ala po raz ostatni
przed wyjazdem do hispicjum
dla niezwykłych śmiertelników.
Przyjaciel nieuwzględniony w sztuce
i wymazany mokrą szmatą z obrazu
przestaje być przyjacielem,
przestaje być.
Skoro kota nie stwierdzono,
co ma Ala?


number of comments: 16 | rating: 10 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Ohm. Warszawa., Żółć, Fusy, Ludzie i myszy, Podróż za jeden uśmiech chomika., Edyta, Alamaaids. Elementarz śmiertelnie chorej, Ja i moje zęby, Gdybyśmy wciąż rymowali, Zdrowaś Maryjo, Zły Roman, Ostatni raz, Kupidyn się spuścił, Róża, Aż tyle tylko, Gliniany Dziadek, Lubię, Fuckin' Santa Chudy Grubas, Anons w gazecie o głupim tytule, Szumi, nie szumi, Pamięć fotograficzna, Weselny klimat czyli 30 stopni w cieniu, kundle spod remizy gryzą się o cień, Ktokolwiek widział ten wie, non - profit, Black&White, Zgwałcone pióro, Obiecałaś, Moje stopy nie są moje, Krótko, Gruby fuj nazwał mnie chrajerem, Niedoczekanie, Koń polski, Czarne kotyliony, Antygrawitacja, znikam w papierosowym dymie, in memorial: John Holmes. Wersja mini, Miłość od pierwszego kieliszka, Kill Cat vol.1. Złodziej misek, Frytki z ketchupem, raz, Operacja na otwartym oku przez odbyt, Od kuchni do sypialni, W ślepej kuchni cioci Ady, Żyjemy zbyt szybko, Jeden z wielu. Zapamiętany, C.entralny I.nstytut P.rac A.bstrakcyjnych, Tyłek w spandexie, K.O., Rewers, Po omacku, Betonowe pluszaki, Kolorowe malowane domki, Chruściele, Wońtrupka, Przerywniki, Wariat optymistyczny, Czasy azbestu i krówek, Silka, Jezus Chytrus, Wenerycznie o Krzysiu, Osobowość mnoga, Raissa, Butelkowa pogoda, Choroba, Karolina, Groźby karalne, Las, Łatwy wybór, Pragnienie, Korona, Wesele, Kurtyzana, Przestrzeń, Na marginesie życia, Kule, Bena, Tata, Biało-czerwona, Afgańskie dzieci modlą się na leżąco, Rozwód czyli rozstanie po latach, Lepa,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1