Poetry

Margot
PROFILE About me Friends (29) Poetry (45)


Margot

Margot, 12 december 2010

niedokończony obraz

otworzyłeś drzwi pytając
kim jestem skąd przyszłam
może tylko zwiewnym obłokiem
ptakiem przelotnym w podróży
lub ulicą której gwar rósł wesoło
w ciszy domu
opuściłeś próg samotności
prowadząc mnie schodami
w górę na prawo
gdzie nikłe pastele czekały
malarza pejzażów
mgły siedziały cichutko
przy rosach i trawach
słoneczniki spały ziewał poranek
pies za domem szczekał leniwie
na czas
malowałam niebem ptaki przelotne
i ogrody różane
w oknach kwitły malwy
budziły się słoneczniki z mgieł
schody coraz częściej skrzypiały
gwarem ulic
tylko pokój na lewo
wciąż był zamknięty
powiesiłeś klucz wyżej pejzażu
nie umiem namalować drabiny
więc gasną róże ze świtem i słoneczniki
w kominku stygną iskry na listach
a ty przesyłasz pocałunek
zimniejszy od śmierci


number of comments: 5 | detail

Margot

Margot, 6 december 2010

Do wiosny

Kochani, nie ma co.
Niedźwiedzie poszły spać.
Ziemia nie rodzi o tej porze roku,
a śnieg przeziębia stopy,
ciągnąc w pierzynkach dreszcze.
Może czasem herbatka malinowa,
albo pierwsza gwiazdka.
Może zbłąkany wędrowiec,
pociągnie los do ciepłych stron,
gdzie wiosna trwa wiecznie,
a gołębie, których poeci
nie uśmiercili śrutem,
gruchać będą na parapetach
(poza tym, co oczywiste).
Tymczasem w naszych klimatach
wieje znudzeniem.
Zas(y)pane drogi sławy.
Białe dnie, białe noce, białe kartki.
*
Górale mówią, że zima tego roku,
będzie ostra.


number of comments: 1 | detail

Margot

Margot, 24 november 2010

julia i romeo

julia

mam balkon
piętro może nieodpowiednie
ale cóż to znaczy dla serenad

romeo

mam gitarę
z jedną struną co prawda
lecz

spotkanie

przechodzą obok siebie
ona ma smutek w oczach
on ściska na gryfie
niewyśpiewane serenady

morał

na świadka wzywam Szekspira


number of comments: 3 | detail

Margot

Margot, 9 december 2010

... przed świtem II

kiedyś biegaliśmy szukając
naszych ścieżek
w zagłębieniach serc
w nadrannych modlitwach
w zgiełkach ulic wypełnionych
chłodnym oczekiwaniem
zbieraliśmy ślady spojrzeń
wskazówki zegarów
pchając niecierpliwie do przodu
czas biegł przed nami
wciąż za daleko drogi
powiedziałeś-chodź
poszukamy ostatni raz słońca
nazbieramy garść promieni
może jeszcze kawałek księżyca
może gwiazd na sen na dotyk
zanim schody nie zaczną
skrzypieć smutkiem kroków
zanim dzień


number of comments: 7 | detail

Margot

Margot, 15 november 2010

śmierć przychodzi tylko raz

ten kto zamki podpala i psy spuszcza na łowy
a potem z triumfem niesie łeb zabitego śpiewając
ten kto za dnia nosi białe rękawice
skrywając niecność dłoni wyrzeźbionej sztyletem
śpi spokojnie z czarną aureolą ciemności
nienasyconej pożogą
i w martwe oczy studni zaglada
gdzie zatopione ostrze uderza w kamienne spojrzenie

kiedy zmartwych otworzę serce chwycę wiatr
co od południa przygnał woń spalenizny
i wściekłe psy zakuję w łańcuchy
ciągnąc po czarnym niebie
sny rozerwę na strzępy a noc uczynię przyjaciółką
wierniejszą od kochanka i zgaszę gwiazdy
żeby już nigdy nie prowadziły do mnie


number of comments: 7 | detail

Margot

Margot, 13 december 2010

x x x

przeciągnęła się niedbale jak kotka
odkrywając ramiona
w których czekał niewinnie
apetyt na siódme niebo marcowe
mruczał tuż przy uchu
łaskocząc delikatnie wyobraźnię
wschodziły słoneczną
pieszczotą wzgórza
promień podnosił spojrzenie
na dolinę której zagłębienie
kusiło obietnicą źródła
zszedł miękko rozgrzanym zboczem
bez pośpiechu zrywał niezapominajki
do koszyka w którym czerwone jabłka
pachniały cudnym grzechem


number of comments: 4 | detail

Margot

Margot, 23 december 2010

Życzenia dla wszystkich

Początek zimy, to taki czas,
kiedy malutko tutaj nas.
A poezyi sedno tkwi,
w ciastach, pieczeniach i cieple dni.
 
Z gwiazdką, co jutro nam zaświeci
i prezentami i śmiechem dzieci,
z talerzem, który czeka na gości,
dzisiaj Wam życzę dużo radości.
 
Pomysłów nowych, niechaj się zdarzy,
samych ciekawych komentarzy.
Książek, książeczek i tomików,
byśmy wydali wszyscy bez liku.
 
A że czas goni, do kuchni woła
(przez kilka dni kobieta, to pszczoła),
więc wszystkim razem, szczęścia, słodyczy,
kochani... Wiecie, kto Wam życzy :)


number of comments: 2 | detail

Margot

Margot, 13 april 2011

prawda i kłamstwo

zanim jeszcze cokolwiek powstało
już patrzyło zza firanek
mgła pozwalała na chybiony strzał
a wiatr ten wiatr przekorny
plątał słowa unosił rzucał
szmaciane kukły na polach
tylko wróbli wyrzutem sumienia
plewy plewy plewy
 
rozsiane zboża nie doczekały chleba
za to w słońcu obiecywały
zapach pszeniczny bochnem
i solą ziemi
 
dla wędrowca dwoje oczu
wskazówką okna
gdzie groty lśnią blaskiem księżyca
 
zanim jeszcze cokolwiek powstało
nienazwane odeszło w krótkich spodenkach


number of comments: 4 | detail

Margot

Margot, 7 november 2010

bezinteresowna życzliwość

pani zet od dawna cierpi
na podagrę i samotność

pani iks od niedawna
pisze wiersze

pani igrek pośrodku
cierpi i pisze

połączyła je tak zwana
znajomość zagadnień
natury ludzkiej i umiejętność
puszczania wolnych bąków
w antrakcie
dlatego sięgają wyżej
niż czytelnicy
i z górnej półki
dzieła zebrane wertują
nie-po-tru-pachnie skandalem
zaściankowym
i mości gniazdo ta
co gdyby umiała latać

okoliczne wróble ćwierkają
że dla zabicia czasu
można zrobić dramat

pani zet od dawna cierpi
na podagrę
ale już nie jest samotna

pani iks od niedawna
ale coraz lepiej

pani igrek pośrodku


number of comments: 5 | detail

Margot

Margot, 1 january 2011

matka

nie głaskały mnie twoje ręce
a kołysanki nosił czarny kruk
wydziobywał sny jasne
a niebieskim oczom dodawał urody
granatem i burzą
nauczył mnie strzelać piorunami
a potem ze skrzydeł zrobił skorupę
czasem wypadały z niej groszki
(raz mi kupiłaś w plastikowym
zajączku za pięć złotych
wyrzuciłam)
nauczono mnie biegać po miastach
zimniejszych od ciebie
w jednym założyłam gniazdo
które zbudował kruk
twierdza z pisklakami
w środku słońce
w oknach stalowe zasłony
o które rozbił się samiec piskląt
do dziś nadopiekuńczość
drży o każdy lot do nowych gniazd
opierzonych już ptaków
a ja wciąż stoję na tej polanie
w zdartych bucikach i zbieram groszki
*
kiedy napisałam córkom kołysankę zrozumiałam
że ciebie nikt nie nauczył śpiewać
dlatego kiedy dzwonisz
zawsze jestem


number of comments: 10 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1