15 november 2010
śmierć przychodzi tylko raz
ten kto zamki podpala i psy spuszcza na łowy
a potem z triumfem niesie łeb zabitego śpiewając
ten kto za dnia nosi białe rękawice
skrywając niecność dłoni wyrzeźbionej sztyletem
śpi spokojnie z czarną aureolą ciemności
nienasyconej pożogą
i w martwe oczy studni zaglada
gdzie zatopione ostrze uderza w kamienne spojrzenie
kiedy zmartwych otworzę serce chwycę wiatr
co od południa przygnał woń spalenizny
i wściekłe psy zakuję w łańcuchy
ciągnąc po czarnym niebie
sny rozerwę na strzępy a noc uczynię przyjaciółką
wierniejszą od kochanka i zgaszę gwiazdy
żeby już nigdy nie prowadziły do mnie
30 may 2025
wiesiek
29 may 2025
wiesiek
28 may 2025
wiesiek
27 may 2025
wiesiek
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek