11 october 2014
swoja
zdecydowanie zasługuję na siebie
oddychając z gracją
w natłoku poranków
których świadkiem
nie bywasz
nie ze zdziwienia unosisz brwi
słuchając oklepanych melodii
po drugiej stronie Wenus
drwię z ciebie bawiąc się
w chowanego
nie jestem pruderyjna
chodniki przychylniejsze
fokstrotowi moich szpilek
odpowiadają newralgiczną ciszą
na twoje poszukiwania
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek